Obserwujemy powstanie 8 czerwca, narodziny nowego państwa, pewnie narodu, “ojczyzny dla społecznej sprawiedliwości” CZAZ, “czy Capitol Hill Autonomous Zone”, czy w ostatniej wersji CZOP. Ciekawe czy pójdą w ślady miasta/państwa (Watykan, Monako, San Marino, albo ich greckie prototypy) i wyznaczą ambasadorów do USA, Chin, Rosji etc. Może wkrótce światowe media obiegnie wiadomość o uznaniu tego najmłodszego państwa powiedzmy przez Koreę Płn, Kubę, Chiny, Iran, czy Rosję…
Zastanawiam się, jakie byłyby ich sondażowe notowania, gdyby występowali w ogólnopolskich mediach z taką częstotliwością, jak ci uznani za faworytów.
Oto zapis radiowego wywiadu ze mną, wyemitowanego przez katolickie radio „Siódma Dziewięć”. Rozmawiał ze mną red. Karol Gac . Rozmowa miała miejsce w ramach programu „Poranek Siódma 9”.\n
Czy wirus SARS-CoV-2 jest tylko mocno zaraźliwy, lecz nie tak groźny, jak sugerowały to obrazy z Wuhan czy Bergamo? Czy ten odzwierzęcy patogen nie został zremasterowany w laboratorium?
Mam wrażenie, że opozycja w Polsce, a może ściślej: jej znacząca część bardziej nienawidzi Jarosława Kaczyńskiego i PiS niźli kocha własny kraj. Stąd się bierze opozycyjna pseudostrategia wyrażona w znanym - i starszym niż obecna opozycja -powiedzeniu „im gorzej – tym lepiej”.
Każdy wyborca albo ma dawno wyrobione zdanie na ten temat, albo kompletnie go on nie interesuje.
Kształcąc na wyższych uczelniach naszych przyjaciół zza wschodnich granic pięknie i konkretnie udowadniamy, że jesteśmy Europejczykami.
Wygląda na to, że Biedroń wszedł już na drogę wytyczoną przez Magdalenę Ogórek.
W Parlamencie Europejskim w Brukseli powołaliśmy pierwszą w historii „Grupę Przyjaźni” UE- Turcja.
Mam tylko jedno pytanie do sierot po PRL.
W zeszłym miesiącu tego samego dnia obchodziliśmy 85-tą rocznicę śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego i okrągła 50-tą rocznicę śmierci generała Władysław Andersa. Przypadły jednego dnia – 12 maja.
Do tego grona można też zaliczyć Karola Wojtyłę, który pozostając wierny tomizmowi i twórczo rozwijając personalizm chrześcijański był też zafascynowany Ingardenem.
Pozostając faworytem Andrzej Duda coraz bardziej czuje jednak na plecach oddech Rafała Trzaskowskiego i dlatego postanowił przejść do ofensywy.
Gdy Prezydent Andrzej duda podpisał kartę rodziny, rozległo się straszliwe wycie demonów. Demony jak to maja w swym obyczaju same z siebie wyć w sposób dla nas słyszalny nie mogą, więc posługują się sługami.
Ciekawe, ilu jeszcze obrażonych na obecne władze celebrytów, których z Polską łączą chyba tylko dowód osobisty oraz paszport zdecyduje się jeszcze na taki „coming out”.
Cieszę się, że żyję w kraju, w którym leczeni są wszyscy chorzy na koronawirusa, a nie tylko „społecznie użyteczni”, jak w Hiszpanii.
Jeżeli myśmy ją kochali, to z pewnością nie za jej inteligencję.
Kobiety twierdzą, że ponoć wszyscy mężczyźni do końca życia pozostają… dziećmi. Ale o celebrowanym dopiero co Dniu Dziecka pisać nie będę. Piszę ten felieton w Brukseli, czekając na rozpoczęcie nadzwyczajnej sesji Parlamentu Europejskiego, na której będzie mowa o 500 miliardach euro, które Komisja Europejska ma pożyczyć, aby kraje UE-27 przeżyły kryzys wywołany koronawirusem.
Wystarczyło na czas procesji zdjąć i baner, i szyld. Komuś zabrakło jednak wyobraźni.
Reprezentujący duże partie kandydaci mają w kampaniach prezydenckich poważny problem.