Izraelczyk zaatakował ambasadora Magierowskiego. Teraz poznał werdykt sądu
W maju tego roku 65-letni Arik Lederman opluł polskiego ambasadora w Izraelu – Marka Magierowskiego. Dziś mężczyzna został uznany przez sąd winnym.
Mężczyzna przyznał się do winy. Przypominamy, że Lederman zaatakował samochód w którym jechał polski ambasador, otworzył do niego drzwi i dwukrotnie splunął na polskiego ambasadora. Do zdarzenia doszło w trakcie kryzysu między Polską a Izraelem. Lenderman wcześniej udał się do polskiej ambasady by zapytać o mienie bezspadkowe pozostałe w Polsce po Holokauściem, jednak nie został do niej wpuszczony. Później pod budynkiem ambasady zaatakował samochód w którym podróżował Magierowski.
Lederman usłyszał zarzut napaści i gróźb karalnych, a w sprawę zaangażowali się przedstawiciele najwyższych władz - prezydent Andrzej Duda, który nazwał zdarzenie antypolskim aktem i premier Mateusz Morawieck, który użył stwierdzenia o „ksenofobicznym akcie agresji.”
W sprawie ostatecznie doszło do ugody, mężczyzna przyznał się do winy, przez co prokuratura wycofała zarzut gróźb karalnych. Agresor również przeprosił Magierowskiego. Całe zdarzenie zostanie potraktowane jako awantura drogowa, a kara zostanie ogłoszona w późniejszym terminie.
Źródło: interia.pl
kos
- Źródło: tysol.pl
- Data: 30.12.2019 17:44
- Tagi: , izrael, marek magierowski,