Facebook pod lupą UOKiK. Wszczęto postępowanie

Prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające po zmianach wprowadzonych w serwisie Facebook przez grupę Meta - poinformował Urząd. Treści polskich wydawców na Facebooku obecnie wyświetlane są w postaci pojedynczego odnośnika, a nie, jak wcześniej, jako graficzny podgląd materiału.
Logo Facebooka
Logo Facebooka / pixabay.com

Wszczęto postępowanie ws. zmian na Facebooku

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przekazał we wtorek, że wszczęto postępowanie wyjaśniające po zmianach wprowadzonych w serwisie Facebook przez spółkę zarządzającą tą platformą z amerykańskiej grupy Meta (Meta Platforms Ireland).

Treści polskich wydawców na platformie wyświetlane są w postaci pojedynczego odnośnika, a nie, jak to było dotychczas, jako graficzny podgląd materiału. "Zmiana mogła spowodować niższe zainteresowanie treściami dziennikarskimi oraz zmniejszyć liczbę odsłon artykułów" - wyjaśnił UOKiK.

W odpowiedzi na pytanie PAP, grupa Meta przekazała, że sposób wyświetlania postów z linkami do artykułów na Facebooku dla użytkowników w Polsce został zmieniony tymczasowo, w odpowiedzi na implementację przez Polskę art. 15 dyrektywy UE o prawie autorskim. Zdaniem Mety polska implementacja wykracza poza zakres tej dyrektywy. Meta zaznaczyła, że czeka na wyjaśnienia prawne Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który obecnie bada podobne wdrożenie art. 15 we Włoszech.

UOKiK podkreślił, że postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Zaznaczono, że w przypadku, gdy materiał zebrany w trakcie postępowania potwierdzi zastrzeżenia prezesa Urzędu, wówczas rozpocznie on postępowanie antymonopolowe, stawiając zarzuty konkretnym podmiotom.

"Z perspektywy wydawców prasy Facebook jest istotnym kanałem dystrybucji treści. Wielu użytkowników platformy szuka na niej aktualnych wydarzeń z Polski i regionu. Działania Mety mogły znacząco wpłynąć na spadek zaangażowania czytelników i rzutować negatywnie na liczbę odsłon materiałów prasowych. Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie wyjaśniające"

- powiedział, cytowany w informacji, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

W informacji przypomniano, że za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu.

"Zgodnie z prawem antymonopolowym przedsiębiorcy posiadający dominującą pozycję na danym rynku nie mogą wykorzystywać jej na niekorzyść innych podmiotów, np. poprzez stwarzanie im uciążliwych warunków umów. Prowadzone postępowanie nie stanowi zaś stanowiska w ewentualnym sporze lub negocjacjach pomiędzy wydawcami a właścicielami mediów społecznościowych"

- przekazał UOKiK.

Zmiana w sposobie wyświetlania niektórych treści na Facebooku, jak stwierdził UOKiK, może być reakcją Mety na implementację w Polsce unijnej dyrektywy o prawach autorskich (DSM). Nowelizacja gwarantuje wydawcom prasowym i twórcom audiowizualnym wynagrodzenie za udostępnianie swoich treści na platformach cyfrowych. Prawo zakłada możliwość negocjacji kwot otrzymywanych za publikowanie materiałów, a także żądania opłat za wykorzystywanie materiałów w wynikach wyszukiwania czy agregatorach treści.

W przypadku braku porozumienia między wydawcami a platformami cyfrowymi nowelizacja przewiduje mechanizm mediacji. Organem właściwym w takim przypadku jest Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE). Strona mediacji może wnioskować do Prezesa UKE o wydanie orzeczenia o wysokości wynagrodzenia.

W komunikacie przypomniano również, że spory pomiędzy Meta a wydawcami prasy miały miejsce też w innych krajach. "W Kanadzie w związku z obowiązkiem wynagradzania lokalnych wydawców, Facebook całkowicie zablokował dostęp do ich treści. Aby uniknąć podobnej sytuacji, w Australii podjęto negocjacje. We Włoszech nowelizacja prawa autorskiego została zaskarżona przez Metę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Sprawa jest na początkowym etapie" - podsumowano.

Grupa Meta wydała oświadczenie

W odpowiedzi na pytanie PAP, grupa Meta przekazała, że sposób wyświetlania postów z linkami do artykułów na Facebooku dla użytkowników w Polsce został zmieniony tymczasowo.

"Jak informowaliśmy we wrześniu, tymczasowo zmieniliśmy sposób wyświetlania postów z linkami do artykułów na Facebooku dla użytkowników w Polsce. Wprowadziliśmy te zmiany w odpowiedzi na implementację przez Polskę art. 15 dyrektywy UE w sprawie praw autorskich do prawa krajowego. Jednocześnie oczekujemy na wyjaśnienia prawne Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który obecnie bada podobne wdrożenie art. 15 we Włoszech"

- poinformowała w swoim stanowisku Meta.

Grupa podkreśliła, że "w oczekiwaniu na decyzję w tej sprawie, aby zachować zgodność z polskim prawem, linki do artykułów informacyjnych na Facebooku dla użytkowników w Polsce będą wyświetlać tylko hiperłącze i nagłówek". W oświadczeniu zaznaczono również, że grupa "nie usuwa linków publikowanych przez redakcje informacyjne lub wydawców w Polsce, ani nie sugeruje, aby to robić".

"Uważamy, że polska implementacja art. 15 wykracza poza zakres dyrektywy UE o prawie autorskim, w szczególności nie chroni swobody zawierania umów i swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Nadal w pełni popieramy cele europejskiej dyrektywy w sprawie praw autorskich i dokonamy ponownej oceny wprowadzonej dziś zmiany w sposobie wyświetlania linków po otrzymaniu wyjaśnień od Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który obecnie ocenia podobne aspekty wdrożenia przez Włochy art. 15"

- podsumowano w oświadczeniu.

W skład grupy Meta, oprócz Facebooka wchodzą również m.in WhatsApp, Instagram czy Messenger.

20 września br. weszła w życie nowela ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z nią dziennikarze i wydawcy mają prawo ubiegać się o wynagrodzenie za treści wykorzystane przez big techy. Facebook, w związku z wejściem w życie tego aktu i uzyskania przez wydawców prasy praw pokrewnych, zmienił zasady publikacji tekstów ograniczając się tylko do nagłówków i linków bez publikowania zdjęć i tekstów.

Redaktor naczelny Onetu i szef Rady Polskich Mediów Bartosz Węglarczyk ocenił we wrześniu, że "Facebook poszedł na wojnę z polskimi mediami. Jesteśmy karani za zmiany w prawie autorskim, które nie podobają się big techowi" - mówił. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pocztowcy zdecydowali. Są wyniki referendum strajkowego w Poczcie Polskiej

ZOBACZ RÓWNIEŻ: OFF Radio Kraków zwolniło dziennikarzy. Zastąpiła ich sztuczna inteligencja


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Kierowcy i mieszkańcy Wrocław mogą spodziewać się wyraźnych ułatwień w ruchu. W najbliższy weekend zakończą się kolejne remonty realizowane w ramach programu „Wrocław na Dobrej Drodze”. Odnowione odcinki trafią do użytkowników m.in. na Wielkiej Wyspie oraz na ważnych trasach w północnej i południowej części miasta.

USA atakują Państwo Islamskie w Syrii. Trump zabiera głos z ostatniej chwili
USA atakują Państwo Islamskie w Syrii. Trump zabiera głos

Prezydent USA Donald Trump poinformował w piątek, że amerykańskie siły prowadzą „bardzo silne” uderzenia na bastiony dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. Jak dodał, operacja ma poparcie władz syryjskich.

Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego tylko u nas
Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego

Po wprowadzeniu stanu wojennego jeden z najwyższych rangą dyplomatów PRL poprosił w USA o azyl polityczny. Historia Romualda Spasowskiego pokazuje, jak osobiste decyzje, dramatyczne wydarzenia w kraju i spotkanie z Janem Pawłem II doprowadziły do zerwania z komunistycznym reżimem.

Potężny karambol na S19. Są ranni z ostatniej chwili
Potężny karambol na S19. Są ranni

26 samochodów zderzyło się w karambolu, do którego doszło w piątek wieczorem na drodze ekspresowej S19 niedaleko węzła Modliborzyce, w okolicach wsi Stojeszyn (Lubelskie). 10 osób jest rannych. Droga w kierunku Rzeszowa jest zablokowana.

Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2 gorące
Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2

„Umowa Mercosur to rolniczy NS2” - napisała na platformie X poseł PiS Anna Kwiecień.

Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską gorące
Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską

Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską, a Rosja pragnie, aby ten sojusz został zrujnowany – powiedział w piątek prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla PAP, TVP i Polskiego Radia.

Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany z ostatniej chwili
Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany

„Na pewno doszło do pewnego otwarcia w relacjach dwustronnych; o ewentualnej rewizycie będziemy myśleć, gdy będzie ku temu powód” – powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, pytany o wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie i o to, kiedy prezydent Karol Nawrocki odwiedzi Ukrainę.

Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata

Amerykanie – niestety, z dużą dozą dezynwoltury – wzięli na siebie ciężar bycia rozjemcą w rozmowach, mających wymusić zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Paktowanie owo trwa już grubo ponad pół roku, a jego efekty są żadne, bowiem Kremlowi wcale nie zależy na wygaszeniu śmiertelnych zapasów.

Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły z ostatniej chwili
Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły

Zaciągnięcie długu w wysokości 90 mld euro przez Unię Europejską, by wesprzeć Ukrainę, będzie oznaczało, że państwa będą wspólnie spłacać co roku odsetki w wysokości około 3 mld euro. Biorąc pod uwagę, że PKB Unii wynosi 18 bln euro, będzie to oznaczać wzrost deficytu UE o 0,02 proc.

Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina polityka
Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina

Order Lenina znajduje się w komentarzu, który szef polskiego MSZ Radosław Sikorski umieścił pod wpisem premiera Węgier Viktora Orbana na platformie X poświęconego negocjacjom w sprawie pomocy finansowej dla Ukrainy, które odbyły się w Brukseli.

REKLAMA

Facebook pod lupą UOKiK. Wszczęto postępowanie

Prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające po zmianach wprowadzonych w serwisie Facebook przez grupę Meta - poinformował Urząd. Treści polskich wydawców na Facebooku obecnie wyświetlane są w postaci pojedynczego odnośnika, a nie, jak wcześniej, jako graficzny podgląd materiału.
Logo Facebooka
Logo Facebooka / pixabay.com

Wszczęto postępowanie ws. zmian na Facebooku

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przekazał we wtorek, że wszczęto postępowanie wyjaśniające po zmianach wprowadzonych w serwisie Facebook przez spółkę zarządzającą tą platformą z amerykańskiej grupy Meta (Meta Platforms Ireland).

Treści polskich wydawców na platformie wyświetlane są w postaci pojedynczego odnośnika, a nie, jak to było dotychczas, jako graficzny podgląd materiału. "Zmiana mogła spowodować niższe zainteresowanie treściami dziennikarskimi oraz zmniejszyć liczbę odsłon artykułów" - wyjaśnił UOKiK.

W odpowiedzi na pytanie PAP, grupa Meta przekazała, że sposób wyświetlania postów z linkami do artykułów na Facebooku dla użytkowników w Polsce został zmieniony tymczasowo, w odpowiedzi na implementację przez Polskę art. 15 dyrektywy UE o prawie autorskim. Zdaniem Mety polska implementacja wykracza poza zakres tej dyrektywy. Meta zaznaczyła, że czeka na wyjaśnienia prawne Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który obecnie bada podobne wdrożenie art. 15 we Włoszech.

UOKiK podkreślił, że postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Zaznaczono, że w przypadku, gdy materiał zebrany w trakcie postępowania potwierdzi zastrzeżenia prezesa Urzędu, wówczas rozpocznie on postępowanie antymonopolowe, stawiając zarzuty konkretnym podmiotom.

"Z perspektywy wydawców prasy Facebook jest istotnym kanałem dystrybucji treści. Wielu użytkowników platformy szuka na niej aktualnych wydarzeń z Polski i regionu. Działania Mety mogły znacząco wpłynąć na spadek zaangażowania czytelników i rzutować negatywnie na liczbę odsłon materiałów prasowych. Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie wyjaśniające"

- powiedział, cytowany w informacji, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

W informacji przypomniano, że za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu.

"Zgodnie z prawem antymonopolowym przedsiębiorcy posiadający dominującą pozycję na danym rynku nie mogą wykorzystywać jej na niekorzyść innych podmiotów, np. poprzez stwarzanie im uciążliwych warunków umów. Prowadzone postępowanie nie stanowi zaś stanowiska w ewentualnym sporze lub negocjacjach pomiędzy wydawcami a właścicielami mediów społecznościowych"

- przekazał UOKiK.

Zmiana w sposobie wyświetlania niektórych treści na Facebooku, jak stwierdził UOKiK, może być reakcją Mety na implementację w Polsce unijnej dyrektywy o prawach autorskich (DSM). Nowelizacja gwarantuje wydawcom prasowym i twórcom audiowizualnym wynagrodzenie za udostępnianie swoich treści na platformach cyfrowych. Prawo zakłada możliwość negocjacji kwot otrzymywanych za publikowanie materiałów, a także żądania opłat za wykorzystywanie materiałów w wynikach wyszukiwania czy agregatorach treści.

W przypadku braku porozumienia między wydawcami a platformami cyfrowymi nowelizacja przewiduje mechanizm mediacji. Organem właściwym w takim przypadku jest Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE). Strona mediacji może wnioskować do Prezesa UKE o wydanie orzeczenia o wysokości wynagrodzenia.

W komunikacie przypomniano również, że spory pomiędzy Meta a wydawcami prasy miały miejsce też w innych krajach. "W Kanadzie w związku z obowiązkiem wynagradzania lokalnych wydawców, Facebook całkowicie zablokował dostęp do ich treści. Aby uniknąć podobnej sytuacji, w Australii podjęto negocjacje. We Włoszech nowelizacja prawa autorskiego została zaskarżona przez Metę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Sprawa jest na początkowym etapie" - podsumowano.

Grupa Meta wydała oświadczenie

W odpowiedzi na pytanie PAP, grupa Meta przekazała, że sposób wyświetlania postów z linkami do artykułów na Facebooku dla użytkowników w Polsce został zmieniony tymczasowo.

"Jak informowaliśmy we wrześniu, tymczasowo zmieniliśmy sposób wyświetlania postów z linkami do artykułów na Facebooku dla użytkowników w Polsce. Wprowadziliśmy te zmiany w odpowiedzi na implementację przez Polskę art. 15 dyrektywy UE w sprawie praw autorskich do prawa krajowego. Jednocześnie oczekujemy na wyjaśnienia prawne Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który obecnie bada podobne wdrożenie art. 15 we Włoszech"

- poinformowała w swoim stanowisku Meta.

Grupa podkreśliła, że "w oczekiwaniu na decyzję w tej sprawie, aby zachować zgodność z polskim prawem, linki do artykułów informacyjnych na Facebooku dla użytkowników w Polsce będą wyświetlać tylko hiperłącze i nagłówek". W oświadczeniu zaznaczono również, że grupa "nie usuwa linków publikowanych przez redakcje informacyjne lub wydawców w Polsce, ani nie sugeruje, aby to robić".

"Uważamy, że polska implementacja art. 15 wykracza poza zakres dyrektywy UE o prawie autorskim, w szczególności nie chroni swobody zawierania umów i swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Nadal w pełni popieramy cele europejskiej dyrektywy w sprawie praw autorskich i dokonamy ponownej oceny wprowadzonej dziś zmiany w sposobie wyświetlania linków po otrzymaniu wyjaśnień od Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który obecnie ocenia podobne aspekty wdrożenia przez Włochy art. 15"

- podsumowano w oświadczeniu.

W skład grupy Meta, oprócz Facebooka wchodzą również m.in WhatsApp, Instagram czy Messenger.

20 września br. weszła w życie nowela ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z nią dziennikarze i wydawcy mają prawo ubiegać się o wynagrodzenie za treści wykorzystane przez big techy. Facebook, w związku z wejściem w życie tego aktu i uzyskania przez wydawców prasy praw pokrewnych, zmienił zasady publikacji tekstów ograniczając się tylko do nagłówków i linków bez publikowania zdjęć i tekstów.

Redaktor naczelny Onetu i szef Rady Polskich Mediów Bartosz Węglarczyk ocenił we wrześniu, że "Facebook poszedł na wojnę z polskimi mediami. Jesteśmy karani za zmiany w prawie autorskim, które nie podobają się big techowi" - mówił. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pocztowcy zdecydowali. Są wyniki referendum strajkowego w Poczcie Polskiej

ZOBACZ RÓWNIEŻ: OFF Radio Kraków zwolniło dziennikarzy. Zastąpiła ich sztuczna inteligencja



 

Polecane