Prof. Grzegorz Górski: Powstrzymanie Zielonego Ładu jest sprawą kluczową dla przyszłości Polski

Od pewnego czasu spece od tzw. Zielonego Ładu muszą mierzyć się z coraz to nowymi problemami. Ich atrakcyjne - jak im się wydaje (głównie dla nastolatków) tezy - co chwilę muszą stawiać czoła kolejnym wyzwaniom. Oczywiście dla ludzi, którzy zachowują zdolność do myślenia w kategoriach związków przyczynowo – skutkowych, czyli nie są prymitywami, pewne rzeczy są oczywiste, ale dla naszych „odkrywców” wszystko jest zaskoczeniem.
Roller coaster. Ilustracja pogladowa
Roller coaster. Ilustracja pogladowa / Pixabay.com

Ostatnio ci wybitni spece, którzy promują na różne sposoby samochody elektryczne, muszą się zmierzyć z wielkim problemem. Oto bowiem po przeprowadzonych specjalnych badaniach okazało się, że zanieczyszczenie powietrza, mające wpływ na „ocieplenie klimatu” z uwagi na złowrogą emisję generowane przez zużycie opon samochodów, jest niemal 2000 razy wyższe niż to, które generują silniki tychże samochodów (oczywiście tych na benzynę czy też na gaz). Szok wywołany konkluzjami z tych badań był tym większy, że w przypadku samochodów elektrycznych, ta proporcja jeszcze bardziej się powiększy. Dlaczego? No bo przeciętny samochód elektryczny jest mniej więcej o połowę cięższy od swojego spalinowego odpowiednika. Zatem dziecko z podstawówki wie, że opony będą się w nich jeszcze bardziej ścierać. Ergo – wprowadzanie samochodów elektrycznych spowoduje po wielokroć bardziej negatywne konsekwencje niż korzystanie z dotychczasowych samochodów. 

Czytaj również: Skandal. W rządzonym przez burmistrza z PO Michałowie stanęły pomniki uderzające w obrońców polskiej granicy

Byliśmy u głodujących w Sejmie rolników: Nawet operatorzy nieprzychylnych stacji TV nas dopingują

 

Globalne ochłodzenie

Sytuacja z samochodami jest jedną z niezliczonych jakie dziś obserwujemy. Mimo prób kneblowania ust, niedopuszczania do publikowania rzetelnych badań i opracowań, które rozbijają w pył absurdalne wymysły klimatycznych szarlatanów, mimo brutalnego cenzurowania wypowiedzi, które demaskują owych klimatycznych oszustów, czegokolwiek się tkną przynosi opłakane skutki. Pesudoklimatyczni hochsztaplerzy zakazują dzisiaj nawet uczenia w szkole o fotosyntezie, bo stanowi to zagrożenie dla ich „naukowych ustaleń”.
Oczywiście dzieje się tak dlatego, że „walka z emisją” stała się dziś po prostu religią dla pewnej grupy ludzi, wyprodukowanych przez opanowane lewackimi miazmatami systemy edukacji, zwłaszcza w krajach liberalnego zachodu. To kolejny wariant tego schorzenia. 

Warto tu przypomnieć - starsi pewnie to pamiętają - że do końca XX wieku ONZ ze swoimi przybudówkami i z „wiodącymi ośrodkami naukowymi”, razem zawzięcie walczyli z „perspektywą globalnego zlodowacenia”. Wtedy to właśnie „Global Cooling” był największym zagrożeniem przyszłości ludzkości i na tym ta szarlataneria zbijała wtedy pieniądze. 

Ze zlodowaceniem nie wyszło właśnie głównie dlatego, że nie udało się jeszcze wtedy wyprodukować odpowiedniej ilości zidiociałych ludzi, którzy przyswajali perspektywy zlodowacenia. No i nie było jeszcze jednego instrumentu, który pozwolił od początku XXI wieku na spektakularne sukcesy nowej religii – religii „globalnego ocieplenia”. Nie było wcześniej internetu i social mediów, które stały się podstawowym narzędziem bałamucenia umysłów zwłaszcza ludzi młodych.

 

Globalne ocieplenie

Dysponując nowymi narzędziami, ci sami spece od zlodowacenia, przestawili wajchę na ocieplenie i dalej już poszło z górki.

Dzisiaj widać już wyraźnie, jak wszyscy stajemy się ofiarą tej szalonej religii. Do tego, ponieważ ludzie ci zatracili zdolność do myślenia w kategoriach związków przyczyno – skutkowych, wyrządzają nam wszystkim gigantyczne szkody. Wyrządzają je oczywiście w krajach tzw. cywilizacji zachodniej, w których obserwujemy właśnie podziwu godne dążenie do zniszczenia wszystkiego tego, co wypracowało kilkadziesiąt poprzednich pokoleń Europejczyków czy Amerykanów.

Dla odmiany ludzie na innych kontynentach, z radością przyglądają się temu pędowi do samozagłady tych, którzy przez wieki ich ciemiężyli jako koloniści czy imperialiści. Zacierają ręce, kiedy ogarnięci szałem autodestrukcji Europejczycy, właśnie implementują kolejne wersje opłat, dopłat czy podatków, które zabijają ich własne moce produkcyjne i zamykają sobie drogę do konkurowania na światowych rynkach. Ludzie mieszkający poza Europą i Ameryką z niekłamanym zdziwieniem przyglądają się, jak zamiast korzystać z taniej energii, co dało nam przewagę ekonomiczną w minionych wiekach, z mozołem stawiamy wiatraki. 

 

Autodestrukcja Europy

Stoimy w obliczu prawdziwej autodestrukcji Europy, a ślepe przyswajanie „dyrektyw” tworzonych przez skorumpowanych przez lobbystów, kosmopolitycznych funkcjonariuszy, źle się także skończy dla Polski i Polaków. Z takich czy innych powodów, udało nam się nie zabrnąć w tym szaleństwie tak daleko, jak doszli dzisiaj np. Niemcy. Obserwujemy właśnie spektakularny Armagedon gospodarki niemieckiej, który już bardzo mocno daje nam się we znaki. Jeśli nie pociągnęło nas w dół jak Niemców ich szalone eksperymentowanie, to dlatego że byliśmy jednak dotąd asertywni wobec brukselskich szaleństw.

Dzisiaj mamy jeszcze niewielkie szanse, aby uniknąć nieszczęść serwowanych nam przez chore brukselskie umysły. Powstrzymanie „Zielnego (nie)ładu” jest więc sprawą kluczową dla przyszłości Polski.

 

[Grzegorz Kazimierz Górski – polski prawnik, nauczyciel akademicki, adwokat, polityk, samorządowiec, doktor habilitowany nauk prawnych, profesor Akademii Jagiellońskiej w Toruniu, w latach 2011 - 2014 sędzia Trybunału Stanu]


 

POLECANE
Klęska rządu Tuska. Sejm nie odrzucił weta prezydenta z ostatniej chwili
Klęska rządu Tuska. Sejm nie odrzucił weta prezydenta

W piątkowym głosowaniu Sejm nie uzyskał wystarczającej liczby głosów, aby odrzucić weto prezydenta Karola Nawrockiego ws. ustawy dotyczącej kryptoaktywów.

Żurek mówi o słowach Bosaka z tajnej części obrad Sejmu. Lider Konfederacji zdumiony z ostatniej chwili
Żurek mówi o słowach Bosaka z tajnej części obrad Sejmu. Lider Konfederacji zdumiony

Skandalem nazwał Przemysław Wipler słowa Waldemara Żurka, wypowiedziane podczas jawnej części posiedzenia Sejmu. Na swoim koncie X poseł Konfederacji napisał, że z transmisji sejmowej wycięto wypowiedź ministra, podczas której miał "popełnić przestępstwo, cytując Krzysztofa Bosaka z tajnego posiedzenia sejmu w sprawie kryptowalut". Poseł zapowiedział też, złożenie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Całym zdarzeniem najbardziej zaskoczony był jednak sam Krzysztof Bosak.   

Znają się za dobrze na kryptowalutach. Tusk uderza w polityków prawicy. W sieci lawina komentarzy z ostatniej chwili
"Znają się za dobrze na kryptowalutach". Tusk uderza w polityków prawicy. W sieci lawina komentarzy

Wystąpienie Donalda Tuska o rzekomym „za dużym profesjonalizmie” części polityków w kwestii kryptowalut zostało odebrane jako absurdalne i oderwane od realiów rynku. w sieci pojawiła się fala komentarzy

Zbigniew Ziobro w siedzibie PiS. Wygłosił oświadczenie zdalnie z ostatniej chwili
Zbigniew Ziobro w siedzibie PiS. Wygłosił oświadczenie zdalnie

W piątek Prawo i Sprawiedliwość poinformowało o oświadczeniu Zbigniewa Ziobry w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej. Były minister sprawiedliwości nie pojawił się jednak w budynku osobiście, tylko wygłosił swoje przemówienie zdalnie.

Poseł Lewicy stwierdził, że weto... spowodowało spadek wartości kryptowalut o 50 proc. Internauci w śmiech z ostatniej chwili
Poseł Lewicy stwierdził, że weto... spowodowało spadek wartości kryptowalut o 50 proc. Internauci w śmiech

Były minister nauki Dariusz Wieczorek podczas swojego wystąpienia stwierdził, że prezydenckie weto... spowodowało spadek wartości niektórych kryptowalut o 50 proc.

tylko u nas
Małgorzata Golińska: Obecny rząd szkodzi polskim lasom, miejscom pracy i lokalnemu przemysłowi

Leśnicy i przedsiębiorcy zarzucają rządzącym brak dialogu i uleganie presji organizacji aktywistycznych, co ich zdaniem zagraża nie tylko tysiącom miejsc pracy, ale i stabilności samych lasów. W związku z protestem branży leśnej i drzewnej w Białymstoku, o narastającym konflikcie wokół gospodarki leśnej z Małgorzatą Golińską, byłą wiceminister klimatu i środowiska rozmawia Konrad Wernicki.

 Visa i Mastercard: Ważny komunikat dla użytkowników bankomatów Wiadomości
Visa i Mastercard: Ważny komunikat dla użytkowników bankomatów

Od przyszłego roku obie największe organizacje płatnicze zmieniają zasady naliczania opłat. Zamiast dotychczasowej stałej stawki wchodzi system mieszany: opłata bazowa plus procent od wypłacanej kwoty.

Zbigniew Ziobro wygłosi oświadczenie z siedziby PiS na Nowogrodzkiej z ostatniej chwili
Zbigniew Ziobro wygłosi oświadczenie z siedziby PiS na Nowogrodzkiej

W piątek o godz. 14 wiceprezes PiS Zbigniew Ziobro wygłosi oświadczenie – poinformowało Prawo i Sprawiedliwość i podało, że odbędzie się to w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.

Z dużej chmury mały deszcz. Fala komentarzy po tajnym posiedzeniu Sejmu z ostatniej chwili
"Z dużej chmury mały deszcz". Fala komentarzy po tajnym posiedzeniu Sejmu

W piątek około godz. 11 zakończyła się utajniona część obrad Sejmu, która – według informacji medialnych – dotyczyła rynku kryptoaktywów i prezydenckiego weta w tej sprawie. "Bardzo żałuję, że opinia publiczna nie mogła zapoznać się z informacją, którą Sejmowi przedstawiła »postać znana«. Kompromitacja" – skomentował na gorąco poseł PiS Andrzej Śliwka.

Komisja Europejska uderzyła cenzurą w platformę X. Kara idzie w miliony euro z ostatniej chwili
Komisja Europejska uderzyła cenzurą w platformę X. Kara idzie w miliony euro

Komisja Europejska nałożyła na platformę X, należącą do Elona Muska, wielomilionową karę za naruszenie przepisów o przejrzystości w ramach Aktu o usługach cyfrowych (DSA). To pierwsza tego typu kara od wejścia regulacji w życie..

REKLAMA

Prof. Grzegorz Górski: Powstrzymanie Zielonego Ładu jest sprawą kluczową dla przyszłości Polski

Od pewnego czasu spece od tzw. Zielonego Ładu muszą mierzyć się z coraz to nowymi problemami. Ich atrakcyjne - jak im się wydaje (głównie dla nastolatków) tezy - co chwilę muszą stawiać czoła kolejnym wyzwaniom. Oczywiście dla ludzi, którzy zachowują zdolność do myślenia w kategoriach związków przyczynowo – skutkowych, czyli nie są prymitywami, pewne rzeczy są oczywiste, ale dla naszych „odkrywców” wszystko jest zaskoczeniem.
Roller coaster. Ilustracja pogladowa
Roller coaster. Ilustracja pogladowa / Pixabay.com

Ostatnio ci wybitni spece, którzy promują na różne sposoby samochody elektryczne, muszą się zmierzyć z wielkim problemem. Oto bowiem po przeprowadzonych specjalnych badaniach okazało się, że zanieczyszczenie powietrza, mające wpływ na „ocieplenie klimatu” z uwagi na złowrogą emisję generowane przez zużycie opon samochodów, jest niemal 2000 razy wyższe niż to, które generują silniki tychże samochodów (oczywiście tych na benzynę czy też na gaz). Szok wywołany konkluzjami z tych badań był tym większy, że w przypadku samochodów elektrycznych, ta proporcja jeszcze bardziej się powiększy. Dlaczego? No bo przeciętny samochód elektryczny jest mniej więcej o połowę cięższy od swojego spalinowego odpowiednika. Zatem dziecko z podstawówki wie, że opony będą się w nich jeszcze bardziej ścierać. Ergo – wprowadzanie samochodów elektrycznych spowoduje po wielokroć bardziej negatywne konsekwencje niż korzystanie z dotychczasowych samochodów. 

Czytaj również: Skandal. W rządzonym przez burmistrza z PO Michałowie stanęły pomniki uderzające w obrońców polskiej granicy

Byliśmy u głodujących w Sejmie rolników: Nawet operatorzy nieprzychylnych stacji TV nas dopingują

 

Globalne ochłodzenie

Sytuacja z samochodami jest jedną z niezliczonych jakie dziś obserwujemy. Mimo prób kneblowania ust, niedopuszczania do publikowania rzetelnych badań i opracowań, które rozbijają w pył absurdalne wymysły klimatycznych szarlatanów, mimo brutalnego cenzurowania wypowiedzi, które demaskują owych klimatycznych oszustów, czegokolwiek się tkną przynosi opłakane skutki. Pesudoklimatyczni hochsztaplerzy zakazują dzisiaj nawet uczenia w szkole o fotosyntezie, bo stanowi to zagrożenie dla ich „naukowych ustaleń”.
Oczywiście dzieje się tak dlatego, że „walka z emisją” stała się dziś po prostu religią dla pewnej grupy ludzi, wyprodukowanych przez opanowane lewackimi miazmatami systemy edukacji, zwłaszcza w krajach liberalnego zachodu. To kolejny wariant tego schorzenia. 

Warto tu przypomnieć - starsi pewnie to pamiętają - że do końca XX wieku ONZ ze swoimi przybudówkami i z „wiodącymi ośrodkami naukowymi”, razem zawzięcie walczyli z „perspektywą globalnego zlodowacenia”. Wtedy to właśnie „Global Cooling” był największym zagrożeniem przyszłości ludzkości i na tym ta szarlataneria zbijała wtedy pieniądze. 

Ze zlodowaceniem nie wyszło właśnie głównie dlatego, że nie udało się jeszcze wtedy wyprodukować odpowiedniej ilości zidiociałych ludzi, którzy przyswajali perspektywy zlodowacenia. No i nie było jeszcze jednego instrumentu, który pozwolił od początku XXI wieku na spektakularne sukcesy nowej religii – religii „globalnego ocieplenia”. Nie było wcześniej internetu i social mediów, które stały się podstawowym narzędziem bałamucenia umysłów zwłaszcza ludzi młodych.

 

Globalne ocieplenie

Dysponując nowymi narzędziami, ci sami spece od zlodowacenia, przestawili wajchę na ocieplenie i dalej już poszło z górki.

Dzisiaj widać już wyraźnie, jak wszyscy stajemy się ofiarą tej szalonej religii. Do tego, ponieważ ludzie ci zatracili zdolność do myślenia w kategoriach związków przyczyno – skutkowych, wyrządzają nam wszystkim gigantyczne szkody. Wyrządzają je oczywiście w krajach tzw. cywilizacji zachodniej, w których obserwujemy właśnie podziwu godne dążenie do zniszczenia wszystkiego tego, co wypracowało kilkadziesiąt poprzednich pokoleń Europejczyków czy Amerykanów.

Dla odmiany ludzie na innych kontynentach, z radością przyglądają się temu pędowi do samozagłady tych, którzy przez wieki ich ciemiężyli jako koloniści czy imperialiści. Zacierają ręce, kiedy ogarnięci szałem autodestrukcji Europejczycy, właśnie implementują kolejne wersje opłat, dopłat czy podatków, które zabijają ich własne moce produkcyjne i zamykają sobie drogę do konkurowania na światowych rynkach. Ludzie mieszkający poza Europą i Ameryką z niekłamanym zdziwieniem przyglądają się, jak zamiast korzystać z taniej energii, co dało nam przewagę ekonomiczną w minionych wiekach, z mozołem stawiamy wiatraki. 

 

Autodestrukcja Europy

Stoimy w obliczu prawdziwej autodestrukcji Europy, a ślepe przyswajanie „dyrektyw” tworzonych przez skorumpowanych przez lobbystów, kosmopolitycznych funkcjonariuszy, źle się także skończy dla Polski i Polaków. Z takich czy innych powodów, udało nam się nie zabrnąć w tym szaleństwie tak daleko, jak doszli dzisiaj np. Niemcy. Obserwujemy właśnie spektakularny Armagedon gospodarki niemieckiej, który już bardzo mocno daje nam się we znaki. Jeśli nie pociągnęło nas w dół jak Niemców ich szalone eksperymentowanie, to dlatego że byliśmy jednak dotąd asertywni wobec brukselskich szaleństw.

Dzisiaj mamy jeszcze niewielkie szanse, aby uniknąć nieszczęść serwowanych nam przez chore brukselskie umysły. Powstrzymanie „Zielnego (nie)ładu” jest więc sprawą kluczową dla przyszłości Polski.

 

[Grzegorz Kazimierz Górski – polski prawnik, nauczyciel akademicki, adwokat, polityk, samorządowiec, doktor habilitowany nauk prawnych, profesor Akademii Jagiellońskiej w Toruniu, w latach 2011 - 2014 sędzia Trybunału Stanu]



 

Polecane