Zamach w Monachium. Nie żyją matka i jej dwuletnie dziecko

Zamach w Monachium. Nie żyją dwie osoby
Dwuletnia dziewczynka i jej 37- letnia matka zmarły w wyniku poważnych obrażeń, odniesionych podczas ataku, do którego doszło w czwartek w Monachium - ogłosił bawarski Urząd Kryminalny. 24-letni Afgańczyk wjechał tam samochodem w demonstrację, zorganizowaną przez związek zawodowy Verdi.
Według policji, co najmniej 39 osób zostało rannych w tym ataku.
Kierowca został zatrzymany.
Śledztwo nie pozostawia złudzeń
Śledczy zakładają obecnie, że przestępstwo miało podłoże islamistyczne. Prokuratura, która wstępnie ustaliła motyw ataku, oparła się m.in. na zeznaniach policjantów. Według funkcjonariuszy sprawca, po wjechaniu w tłum, zawołał "Allahu akbar". Sam mężczyzna przyznał podczas przesłuchania, że staranował demonstrantów świadomie. Jak informuje agencja dpa, w sobotę po południu kanclerz Niemiec Olaf Scholz przybył na miejsce ataku i złożył tam białą różę.
- "Co się dzieje?!". Robert Burneika, Hardkorowy Koksu, dostał rachunek grozy za gaz
- "Amatorszczyzna". Niemieckie media uderzają w Trumpa
- EPP blokuje dochodzenie ws. skandalu lobbingowego dot. Zielonego Ładu
- Dramatyczny upadek w Pucharze Świata. Sieć obiegło nagranie
- Viktor Orban ostrzega przed długoletnią wojną w Europie: Jesteśmy w niebezpieczeństwie