Warszawa: Sąd ogłosił wyrok ws. zabójstwa 4-letniego Leona

Głośny proces ws. zabójstwa
Proces, który zakończył się przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga, ruszył pod koniec stycznia 2024 r. Karolina W. i jej partner Damian G. oskarżeni zostali o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem czteroletniego Leona poprzez nieudzielenie mu pomocy po wypadku - chłopiec poparzył się w brodziku podczas kąpieli. Prokuratura domagała się za ten czyn 20 lat pozbawienia wolności.
W piątek zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd uznał Karolinę W. i Damiana G. za winnych i wymierzył im karę 10 lat pozbawienia wolności, przyjmując, że działali w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia dziecka. W ustnym uzasadnieniu sędzia Adam Radziszewski przypomniał okoliczności tragedii i przywołał zeznania świadków. Wskazał też, że oskarżeni mieli świadomość rozpoznania czynu, a nieskorzystanie z pomocy medycznej dla poparzonego dziecka tłumaczyli obawą przed utratą dzieci (mają jeszcze dwoje) i możliwymi konsekwencjami.
Sędzia Radziszewski zaznaczył, że w ocenie sądu oskarżeni jako rodzice byli niedojrzali, ale nie ma dowodów, że czteroletni Leon był ofiarą przemocy fizycznej.
"W ocenie sądu Leon był ofiarą zaniedbania emocjonalnego. Brakowało temu dziecku troski i czułości ze strony matki i jej partnera"
- mówił sędzia.
Dodał, że oskarżeni są w młodym wieku i że oboje pochodzili z tzw. trudnych rodzin i nie mieli doświadczenia życiowego, a dzieci stanowiły dla nich "efekt uboczny dorosłości". Zdaniem sądu postępowanie oskarżonych wykraczało ponad przesłanki nieudzielenia pomocy.
"Zabić człowieka można nie tylko, kiedy się do niego strzela, ale poprzez świadome niepodejmowanie działań, zaniechanie"
- podkreślił sędzia.
Sędzia zaznaczył jednak, że nie znaleziono okoliczności wskazujących, że był zamiar bezpośredni zabicia dziecka.
"Sąd nie zgadza się z opinią prokuratora, że ten zamiar ewentualny zrodził się w umyśle zaraz po wypadku dziecka"
- powiedział sędzia.
W ustnym uzasadnieniu ocenił też, że oskarżeni musieli mieć świadomość, że podejmowane przez nich działania mające polepszyć stan chłopca są bezskuteczne.
"W ocenie sądu chłopiec nie żyje, bo oskarżeni dbali wyłącznie o swój interes, nie dlatego, że nie wiedzieli, jaki jest stan dziecka. Swoje bezpieczeństwo oskarżeni stawiali ponad cierpienie dziecka"
- powiedział sędzia Radziszewski.
Podkreślił, że w ocenie sądu kara 10 lat jest adekwatna, bo oskarżeni są osobami młodymi i mają szansę na powrót do społeczeństwa, szczególnie że mają jeszcze dwoje dzieci.
Wyrok jest nieprawomocny
Prababcia czteroletniego Leona 1 października 2022 r. zgłosiła policji zaginięcie dziecka. Tydzień później w Górkach koło Garwolina (woj. mazowieckie) znaleziono zakopane w lesie zwłoki czterolatka. Prokuratura informowała wtedy o zatrzymaniu 19-letniej wówczas matki chłopca i jej 19-letniego partnera. Oboje usłyszeli zarzuty i zostali aresztowani.
Pod koniec września 2023 r. Prokuratura Okręgowa w Siedlcach przekazała do tamtejszego sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko matce chłopca Karolinie W. i jej partnerowi Damianowi G. Pod koniec października 2023 r. Sąd Apelacyjny w Lublinie zadecydował o przeniesieniu sprawy z sądu w Siedlcach do rozpoznania Sądowi Okręgowemu Warszawa-Praga. Decyzję uzasadnił tzw. ekonomią procesową. Z ustaleń śledztwa wynika, że chłopczyk wpadł do niezabezpieczonego brodzika z gorącą wodą i doznał rozległych oparzeń, a opiekunowie zaniechali wezwania pomocy medycznej. Według oskarżonych chłopczyk zmarł po upływie około tygodnia od tego wydarzenia. Po śmierci dziecka oskarżeni zakopali jego zwłoki w lesie, a następnie miejsce to zalali warstwą betonu.
W ocenie biegłych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu dziecka były następstwa choroby oparzeniowej.
- Kryzys demokracji w Rumunii. Czy walka z Calinem Georgescu usprawiedliwia łamanie zasad?
- Tusk kłamał. Gazeta.pl: Polska musi wdrożyć pakt migracyjny
- "Ta noc była koszmarna". Gwiazda TVN prosi o wsparcie
- USA dostarczą Ukrainie precyzyjne pociski rakietowe
- "Zagrożenia, jakie nas czekają". IMGW wydał komunikat