[Felieton "TS"] Paweł Janowski: Pedofilski Berlin

Towarzysze nowocześni jakoś cicho niepokoją się sytuacją w ich ukochanym mieście. Polskojęzyczne media niemieckie też nie rozdzierają szat nad losem dzieci. Dlaczego? Ponieważ towarzysze pedofile są niemieccy, tęczowi i perspektywiczni. Tak jak ich ukochana, wymarzona i tolerancyjna lewica berlińska. Kto spowodował wybuch milczenia i braku troski wśród zawsze oburzonych? Już mówię, to towarzysz pedagog wybitny Helmut Kentler, urodzony w 1928 r. w Kolonii. Niestety już nie żyje od 2008 r. i nie możemy dopytać o szczegóły jego koncepcji seksualności wybielającej i aprobującej pedofilię.
 [Felieton "TS"] Paweł Janowski: Pedofilski Berlin
/ Wikipedia AlterVista CC BY-SA 3.0
Przyjrzyjmy się przez chwilę jego karierze i pomysłom. Studiował psychologię, medycynę, pedagogikę i filozofię w szwajcarskim Freiburgu. Brał udział w wieloletnich badaniach nad pracującymi młodocianymi. W 1960 r. skończył studia dyplomem z zakresu psychologii. Widać, że chłopak był niegłupi. Po zakończeniu studiów kształcił młodocianych w luterańskiej Akademii Arnoldshain (sam też był luteraninem). Następnie został kierownikiem działu pedagogiki socjalnej i kształcenia dorosłych w pedagogicznym centrum w Berlinie, a w latach 1967-74 był dyrektorem działu. Rok później uzyskał tytuł doktora na uniwersytecie w Hanowerze. W 1976 powołano go na stanowisko wykładowcy dla studiujących pedagogikę specjalną i szkolnictwo zawodowe na uniwersytecie w Hanowerze, gdzie wykładał do swojej emerytury w 1996 r.

Kentler należał do zwolenników „emancypacyjnej” pracy młodocianych i był edukatorem seksualnym. Akcentował znaczenie harmonijnej współpracy pedagogów o różnych kompetencjach w ramach pedagogiki grupowej oraz wglądu w zależności psychosocjalne procesu nauki i emancypacji dla młodocianych oraz dorosłych. Brzmi bardzo mądrze i ładnie. Praktyka okazał się inna. Pod koniec lat 60. umieścił wielu zaniedbywanych nastolatków, których ocenił jako wtórnie niedorozwiniętych umysłowo, pod opieką pedofilów, aby dzięki ich opiece dokonać resocjalizacji. Z uwagi na powiązane z tym eksperymentem czyny karalne opublikował informacje o nim dopiero kilkanaście lat później, po przedawnieniu się kar. To, że pedofile będą zmuszać nieletnich do zabronionych czynów seksualnych, było dla Kentlera jasne. Sam mówił: „Ci ludzie przyjęli do siebie tych niepełnosprawnych umysłowo chłopców, ponieważ byli w nich zakochani i lubili ich”. No geniusz po prostu. Co też ciekawe, ten chory pomysł był finansowany przez władze Berlina. Skandal był publicznie dyskutowany w 2013 r. już po jego śmierci. Sprawę badała Teresa Nentwig z Uniwersytetu w Getyndze.

O tzw. eksperymencie Kentlera pisała Olga Doleśniak-Harczuk dla portalu niezalezna.pl. Wielu współpracowników administracji senatu Berlina, jak i dzielnicowych Jugendamtów było uwikłanych w ten proceder. Nie tylko nie sprzeciwiały się zakładaniu tych jednostek opiekuńczych, ale je aprobowały. Dla przykładu – ktoś samowolnie zakładał rodzinę zastępczą, a potem tylko zgłaszał się po kwitek do Jugendamtu. Pedofil Fritz H. na początku nawet podawał, że będzie wychowywał chłopców wraz z partnerką życiową, co nie było prawdą, ale nikt tego nie weryfikował. Wszyscy głośno milczeli. Nikt nie krzyczał.

I dziś Niemcy też milczą. Dowodów nie ma. Wyparowały. Skąd my to znamy… I tak niemiecka demokracja i tolerancja ma się dobrze, aż tak dobrze, że niektórzy polscy politycy marzą o wcielaniu niemieckich rozwiązań w Polsce. Bo po co mamy myśleć w Polsce, skoro Wielki Mózg jest w Berlinie i czuwa nad naszym światem. Tak jak nad pedofilami.
 

 

POLECANE
Niemieckie supermarkety biorą się za leczenie ludzi  Wiadomości
Niemieckie supermarkety biorą się za leczenie ludzi 

Niemcy próbują ratować coraz bardziej przeciążony system ochrony zdrowia, wprowadzając rozwiązania, które jeszcze kilka lat temu wydawałyby się nie do pomyślenia. W supermarketach pojawiają się kabiny do zdalnych konsultacji lekarskich, drogerie zaczynają oferować usługi medyczne, a tysiące niemieckich lekarzy opuszczają kraj w poszukiwaniu stabilniejszych warunków pracy. Kryzys kadrowy przeradza się w strukturalny problem, który zmienia pojęcie wizyty lekarskiej na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej.

„Ktoś chce doprowadzić do tragedii”. Seria sabotaży na kolei w Słowenii z ostatniej chwili
„Ktoś chce doprowadzić do tragedii”. Seria sabotaży na kolei w Słowenii

W Słowenii doszło do kolejnego niebezpiecznego incydentu na torach. Pociąg pasażerski nad ranem uderzył w celowo ułożone na torach przeszkody. Dyrekcja kolei mówi wprost: to sabotaż, a takich przypadków w ostatnich tygodniach jest coraz więcej.

Zakazana na Stadionie Narodowym patriotyczna oprawa wyświetlona na Pałacu Prezydenckim z ostatniej chwili
Zakazana na Stadionie Narodowym patriotyczna oprawa wyświetlona na Pałacu Prezydenckim

"Nie było możliwości na stadionie, jest na Pałacu Prezydenckim. To nie jest sztuczna inteligencja, to się dzieje! Do boju Polsko!" – pisze na Facebooku ks. Jarosław Wąsowicz, kapelan Prezydenta RP i duszpasterz kibiców.

IMGW bije na alarm! Połowa Polski w ostrzeżeniach – śnieg, lód i wichury uderzą jeszcze dziś z ostatniej chwili
IMGW bije na alarm! Połowa Polski w ostrzeżeniach – śnieg, lód i wichury uderzą jeszcze dziś

IMGW zaktualizował w poniedziałek prognozy i znacząco rozszerzył obszar obowiązywania ostrzeżeń. Intensywne opady śniegu, deszczu oraz oblodzenie mogą sparaliżować ruch w wielu regionach Polski. Kierowcy i piesi muszą zachować szczególną ostrożność, bo sytuacja będzie pogarszać się również w nocy. Sprawdź szczegóły.

Niemcy chcieli handlować rzeczami ofiar swoich zbrodni. Jest oświadczenie domu aukcyjnego z ostatniej chwili
Niemcy chcieli handlować rzeczami ofiar swoich zbrodni. Jest oświadczenie domu aukcyjnego

W sobotę niemiecki dom aukcyjny Felzmann wywołał burzę, planując sprzedaż dokumentów i osobistych pamiątek należących do ofiar zbrodni. Po fali ostrej krytyki dom aukcyjny wydał obszerne oświadczenie i poinformował, że aukcja została odwołana.

Kwatera Główna NATO zainteresowała się eksplozjami na torach w Polsce  z ostatniej chwili
Kwatera Główna NATO zainteresowała się eksplozjami na torach w Polsce 

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte poinformował w poniedziałek, że jest w kontakcie z polskimi władzami w sprawie eksplozji, w efekcie której doszło do uszkodzenia torów w Polsce. Jak dodał, Kwatera Główna NATO „czeka na wyniki śledztwa w tej sprawie".

Nasi dziadkowie jedli to codziennie. Dziś wraca w wielkim stylu – 1 łyżeczka dziennie może odmienić twoje zdrowie! Wiadomości
Nasi dziadkowie jedli to codziennie. Dziś wraca w wielkim stylu – 1 łyżeczka dziennie może odmienić twoje zdrowie!

Zapomniany przez dekady olej, który kiedyś królował w polskich kuchniach, dziś wraca jako jeden z najzdrowszych tłuszczów roślinnych. Bogaty w kwasy omega-3, witaminy i antyoksydanty – olej rydzowy znów podbija serca dietetyków. Sprawdź, dlaczego warto włączyć go do diety już teraz.

Szokujące ustalenia ws. sabotażu na torach. Znaleziono nowy ładunek wybuchowy z ostatniej chwili
Szokujące ustalenia ws. sabotażu na torach. Znaleziono nowy ładunek wybuchowy

Dziennikarz Radia ZET Mariusz Gierszewski przekazał nowe, nieoficjalne informacje dot. aktów sabotażu polskiej kolei, do jakich doszło w weekend. W pobliżu uszkodzenia torów na trasie Warszawa–Lublin odkryto urządzenie do rejestracji i transmisji obrazu oraz drugi ładunek wybuchowy, który nie wybuchł. Ponadto w okolicy od kilkunastu dni miało dochodzić do incydentów.

Panika w Gliwicach. Znaleziono niewybuch – ewakuacja i blokada miasta pilne
Panika w Gliwicach. Znaleziono niewybuch – ewakuacja i blokada miasta

Dramatyczne sceny rozegrały się w poniedziałek w Gliwicach, gdzie podczas prac ziemnych odkryto granat ręczny z czasów II wojny światowej. Mieszkańców ewakuowano, ulice zamknięto, a na miejsce wezwano wojskowych saperów.

Śmierć polskiej turystki w Kenii Wiadomości
Śmierć polskiej turystki w Kenii

Tragiczny wypadek na kenijskiej plaży Diani zakończył wakacje grupy polskich turystów. Jedna z kobiet zginęła po porwaniu przez potężną falę, a kenijskie władze – zaniepokojone rosnącą liczbą podobnych tragedii – zapowiadają zaostrzenie zasad bezpieczeństwa na wybrzeżu.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Paweł Janowski: Pedofilski Berlin

Towarzysze nowocześni jakoś cicho niepokoją się sytuacją w ich ukochanym mieście. Polskojęzyczne media niemieckie też nie rozdzierają szat nad losem dzieci. Dlaczego? Ponieważ towarzysze pedofile są niemieccy, tęczowi i perspektywiczni. Tak jak ich ukochana, wymarzona i tolerancyjna lewica berlińska. Kto spowodował wybuch milczenia i braku troski wśród zawsze oburzonych? Już mówię, to towarzysz pedagog wybitny Helmut Kentler, urodzony w 1928 r. w Kolonii. Niestety już nie żyje od 2008 r. i nie możemy dopytać o szczegóły jego koncepcji seksualności wybielającej i aprobującej pedofilię.
 [Felieton "TS"] Paweł Janowski: Pedofilski Berlin
/ Wikipedia AlterVista CC BY-SA 3.0
Przyjrzyjmy się przez chwilę jego karierze i pomysłom. Studiował psychologię, medycynę, pedagogikę i filozofię w szwajcarskim Freiburgu. Brał udział w wieloletnich badaniach nad pracującymi młodocianymi. W 1960 r. skończył studia dyplomem z zakresu psychologii. Widać, że chłopak był niegłupi. Po zakończeniu studiów kształcił młodocianych w luterańskiej Akademii Arnoldshain (sam też był luteraninem). Następnie został kierownikiem działu pedagogiki socjalnej i kształcenia dorosłych w pedagogicznym centrum w Berlinie, a w latach 1967-74 był dyrektorem działu. Rok później uzyskał tytuł doktora na uniwersytecie w Hanowerze. W 1976 powołano go na stanowisko wykładowcy dla studiujących pedagogikę specjalną i szkolnictwo zawodowe na uniwersytecie w Hanowerze, gdzie wykładał do swojej emerytury w 1996 r.

Kentler należał do zwolenników „emancypacyjnej” pracy młodocianych i był edukatorem seksualnym. Akcentował znaczenie harmonijnej współpracy pedagogów o różnych kompetencjach w ramach pedagogiki grupowej oraz wglądu w zależności psychosocjalne procesu nauki i emancypacji dla młodocianych oraz dorosłych. Brzmi bardzo mądrze i ładnie. Praktyka okazał się inna. Pod koniec lat 60. umieścił wielu zaniedbywanych nastolatków, których ocenił jako wtórnie niedorozwiniętych umysłowo, pod opieką pedofilów, aby dzięki ich opiece dokonać resocjalizacji. Z uwagi na powiązane z tym eksperymentem czyny karalne opublikował informacje o nim dopiero kilkanaście lat później, po przedawnieniu się kar. To, że pedofile będą zmuszać nieletnich do zabronionych czynów seksualnych, było dla Kentlera jasne. Sam mówił: „Ci ludzie przyjęli do siebie tych niepełnosprawnych umysłowo chłopców, ponieważ byli w nich zakochani i lubili ich”. No geniusz po prostu. Co też ciekawe, ten chory pomysł był finansowany przez władze Berlina. Skandal był publicznie dyskutowany w 2013 r. już po jego śmierci. Sprawę badała Teresa Nentwig z Uniwersytetu w Getyndze.

O tzw. eksperymencie Kentlera pisała Olga Doleśniak-Harczuk dla portalu niezalezna.pl. Wielu współpracowników administracji senatu Berlina, jak i dzielnicowych Jugendamtów było uwikłanych w ten proceder. Nie tylko nie sprzeciwiały się zakładaniu tych jednostek opiekuńczych, ale je aprobowały. Dla przykładu – ktoś samowolnie zakładał rodzinę zastępczą, a potem tylko zgłaszał się po kwitek do Jugendamtu. Pedofil Fritz H. na początku nawet podawał, że będzie wychowywał chłopców wraz z partnerką życiową, co nie było prawdą, ale nikt tego nie weryfikował. Wszyscy głośno milczeli. Nikt nie krzyczał.

I dziś Niemcy też milczą. Dowodów nie ma. Wyparowały. Skąd my to znamy… I tak niemiecka demokracja i tolerancja ma się dobrze, aż tak dobrze, że niektórzy polscy politycy marzą o wcielaniu niemieckich rozwiązań w Polsce. Bo po co mamy myśleć w Polsce, skoro Wielki Mózg jest w Berlinie i czuwa nad naszym światem. Tak jak nad pedofilami.
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe