[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: O tanim winie i mechanizmach wszechświata

Pamiętam, jak siadywaliśmy u Niego w pokoju i prowadziliśmy długie rozmowy. O muzyce, o pierdołach, o dziewczynach, ciekawe, że w kółko o tych samych, o szkole, o planach na najbliższe ognisko, o efektach spożywania taniego wina, o nowym nożu, nowych hantlach, o planach na przyszłość, o mechanizmach działania wszechświata i o tym, jak różny mamy do nich stosunek. 
/ pixabay.com
Bo mieliśmy różny. On bardziej fatalistyczny, ja uważałem, że mamy obowiązek mieć wpływ na kształt otaczającej nas rzeczywistości. On szukał wschodnich równowag, ja zachodniej przewagi dobra nad złem. Różniliśmy się diametralnie i w tych dyskusjach zbudowaliśmy różne systemy wartości, ale mogliśmy to zrobić, ponieważ się nie kłóciliśmy, tylko dyskutowaliśmy. O nieuczciwości intelektualnej nie było nawet mowy, również dlatego, że gdyby taka wystąpiła, byłaby bezlitośnie wykorzystana przez adwersarza. Znaliśmy się na wylot. Od podstawówki.

Z zabawnych aspektów, pamiętam też, że Jego Siostrzenica, malutka wtedy dziewczynka, dziś już dorosła kobieta, strasznie się mnie bała czy wstydziła, trudno powiedzieć. Z Jej ówczesnego punktu widzenia zapewne zabawne to nie było, ale znacie mnie, czy ja wyglądam groźnie? Może poczciwie, może trochę zabawnie, ale groźnie? Cóż, niezbadane bywają wyroki małych dziewczynek.

Był to dla mnie czas, kiedy nie miałem zbyt wiele swoich miejsc na świecie, szczerze mówiąc prawie wcale. A te, które miałem, nie stanowiły niczego, co można by nazwać schronieniem czy oparciem. Wtedy właśnie tym, co dawało mi oparcie, były te twarde, ale uczciwe rozmowy, Dezerter, AC/DC czy Led Zeppelin z magnetofonu. I czasem kanapki Jego Mamy.

Tak się to jako dziwnie splata, że daty naszych urodzin różnią się tylko o 11 dni, nasze dzieci urodziły się prawie jednocześnie, a kiedy już te prawie 14 lat temu do Niego zadzwoniłem, żeby mu powiedzieć, że moja Żona jest w ciąży, zanim zdążyłem otworzyć gębę, On już mówił – Czekaj, czekaj, coś ci powiem, moja Żona jest w ciąży – Od tamtej pory nazywaliśmy to Złotym Strzałem.

Oczywiście przez te wszystkie lata różnie bywało, mieszkaliśmy w różnych miejscach, różniliśmy się w ocenach, czasem kłóciliśmy, ale dobrze jest wiedzieć, że gdzieś tam jest z podobnym bagażem doświadczeń. To szczególnie istotne w świecie coraz bardziej umownym, coraz bardziej wirtualnym, niedookreślonym, tymczasowym i niestabilnym.

I teraz, po co to wszystko piszę? Ano dlatego, że mam wyrzuty sumienia, niedawno miał urodziny, a ja zaganiany – Syn tego samego dnia zajął drugie miejsce w mazowieckich zawodach w strzelaniu do rzutków w kategorii młodzików – no i zapomniałem zadzwonić. Zadzwoniłem po dwóch dniach. Wybaczył, wie, jaka ze mnie gapa, ale wyrzuty sumienia mam i tak. A jak tak sobie napiszę, to prawie jakbym siedział w tamtym pokoju. I jakoś tak mnie to uspokaja.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (21/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Fałszywy alarm w polskim mieście. Trwa wyjaśnianie sprawy Wiadomości
Fałszywy alarm w polskim mieście. Trwa wyjaśnianie sprawy

W Lubartowie (Lubelskie) w sobotę nad ranem zawyły syreny alarmowe. Alarm niedługo potem odwołano, bo nie potwierdzono zagrożenia. Miało to związek porannym operowaniem sił powietrznych w polskiej przestrzeni związanym z atakami rakietowymi Rosji na Ukrainę. Sytuacja będzie wyjaśniana.

Nieoficjalnie: Jest decyzja Czarzastego ws. wyborów na szefa Nowej Lewicy z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Jest decyzja Czarzastego ws. wyborów na szefa Nowej Lewicy

Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty w środę ogłosi decyzję o kandydowaniu w wyborach na szefa Nowej Lewicy – wynika ze źródła PAP, zbliżonego do otoczenia marszałka Sejmu.

Orban: Przyszłoroczne wybory będą ostatnimi przed wojną z ostatniej chwili
Orban: Przyszłoroczne wybory będą ostatnimi przed wojną

Przemawiając w sobotę na „antywojennym wiecu” w Kecskemet w centralnych Węgrzech premier tego kraju Viktor Orban ostrzegł, że „przyszłoroczne wybory będą ostatnimi przed wojną”. „To, jaki rząd w nich wybierzemy, będzie naszym losem w czasie wojny” - stwierdził Orban.

Kazik Staszewski zabrał głos ze szpitalnego łóżka. Ważna wiadomość do fanów Wiadomości
Kazik Staszewski zabrał głos ze szpitalnego łóżka. Ważna wiadomość do fanów

Zespół Kult od kilku dni funkcjonuje w wyjątkowo trudnych okolicznościach. Wszystko zaczęło się od nagłej i poważnej sytuacji zdrowotnej Kazika Staszewskiego. Muzyk trafił do szpitala po komplikacjach związanych z usunięciem wyrostka. Stan był na tyle ciężki, że konieczne okazało się przetransportowanie go na oddział intensywnej opieki medycznej.

Elon Musk: Czas obalić Unię Europejską gorące
Elon Musk: Czas obalić Unię Europejską

Elon Musk ocenił na platformie X działania Komisji Europejskiej i udostępnił ciekawy post.

KE osłabia zdolności obronne państw UE zamiast je wzmacniać. Analiza tylko u nas
KE osłabia zdolności obronne państw UE zamiast je wzmacniać. Analiza

Przyznam, że nie rozumiem zachwytu polityków ze wszystkich w zasadzie stron politycznej sceny nad unijnym programem SAFE i zapowiedziami Komisji Europejskiej „wzmocnienia obronności w obliczu rosyjskiej agresji”, stanowią bowiem pustosłowie. I to na dodatek groźne.

Polacy ocenili sytuację gospodarczą w kraju. Złe wieści dla rządu [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Polacy ocenili sytuację gospodarczą w kraju. Złe wieści dla rządu [SONDAŻ]

Nowy sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazuje wyraźne niezadowolenie Polaków z obecnej sytuacji gospodarczej. Ponad 47 proc. badanych uważa, że dziś gospodarka radzi sobie gorzej niż za czasów rządów PiS. 

Konwencja PiS w stolicy. Gliński: Mamy tu układ oligarchiczny i katastrofalne zarządzanie z ostatniej chwili
Konwencja PiS w stolicy. Gliński: Mamy tu układ oligarchiczny i katastrofalne zarządzanie

Od 20 lat w Warszawie mamy układ oligarchiczny, ale wierzymy, że można to zmienić - powiedział poseł PiS Piotr Gliński, otwierając sobotnią konwencję programową partii w Warszawie. Były wicepremier i kandydat na prezydenta Warszawy ocenił, że stolica jest zarządzana katastrofalnie.

Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Mieszkańcy Wrocławia powinni przygotować się na sobotnie zmiany w komunikacji miejskiej. 6 grudnia tramwaje linii 7 i 17 nie dojadą na Klecinę. MPK zapowiada zastępczą komunikację autobusową i wyjaśnia powód wprowadzenia zmian.

Szpilman kontra Pilecki tylko u nas
Szpilman kontra Pilecki

5 grudnia 1911 r. W Sosnowcu urodził się Władysław Szpilman, kompozytor, pianista. Jego losy w okupowanej przez Niemców Warszawie stały się podstawą filmu „Pianista” Romana Polańskiego. A dlaczego Polański (urodzony jako Raymond Thierry Liebling) nigdy nie nakręci filmu o rotmistrzu Witoldzie Pileckim?

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: O tanim winie i mechanizmach wszechświata

Pamiętam, jak siadywaliśmy u Niego w pokoju i prowadziliśmy długie rozmowy. O muzyce, o pierdołach, o dziewczynach, ciekawe, że w kółko o tych samych, o szkole, o planach na najbliższe ognisko, o efektach spożywania taniego wina, o nowym nożu, nowych hantlach, o planach na przyszłość, o mechanizmach działania wszechświata i o tym, jak różny mamy do nich stosunek. 
/ pixabay.com
Bo mieliśmy różny. On bardziej fatalistyczny, ja uważałem, że mamy obowiązek mieć wpływ na kształt otaczającej nas rzeczywistości. On szukał wschodnich równowag, ja zachodniej przewagi dobra nad złem. Różniliśmy się diametralnie i w tych dyskusjach zbudowaliśmy różne systemy wartości, ale mogliśmy to zrobić, ponieważ się nie kłóciliśmy, tylko dyskutowaliśmy. O nieuczciwości intelektualnej nie było nawet mowy, również dlatego, że gdyby taka wystąpiła, byłaby bezlitośnie wykorzystana przez adwersarza. Znaliśmy się na wylot. Od podstawówki.

Z zabawnych aspektów, pamiętam też, że Jego Siostrzenica, malutka wtedy dziewczynka, dziś już dorosła kobieta, strasznie się mnie bała czy wstydziła, trudno powiedzieć. Z Jej ówczesnego punktu widzenia zapewne zabawne to nie było, ale znacie mnie, czy ja wyglądam groźnie? Może poczciwie, może trochę zabawnie, ale groźnie? Cóż, niezbadane bywają wyroki małych dziewczynek.

Był to dla mnie czas, kiedy nie miałem zbyt wiele swoich miejsc na świecie, szczerze mówiąc prawie wcale. A te, które miałem, nie stanowiły niczego, co można by nazwać schronieniem czy oparciem. Wtedy właśnie tym, co dawało mi oparcie, były te twarde, ale uczciwe rozmowy, Dezerter, AC/DC czy Led Zeppelin z magnetofonu. I czasem kanapki Jego Mamy.

Tak się to jako dziwnie splata, że daty naszych urodzin różnią się tylko o 11 dni, nasze dzieci urodziły się prawie jednocześnie, a kiedy już te prawie 14 lat temu do Niego zadzwoniłem, żeby mu powiedzieć, że moja Żona jest w ciąży, zanim zdążyłem otworzyć gębę, On już mówił – Czekaj, czekaj, coś ci powiem, moja Żona jest w ciąży – Od tamtej pory nazywaliśmy to Złotym Strzałem.

Oczywiście przez te wszystkie lata różnie bywało, mieszkaliśmy w różnych miejscach, różniliśmy się w ocenach, czasem kłóciliśmy, ale dobrze jest wiedzieć, że gdzieś tam jest z podobnym bagażem doświadczeń. To szczególnie istotne w świecie coraz bardziej umownym, coraz bardziej wirtualnym, niedookreślonym, tymczasowym i niestabilnym.

I teraz, po co to wszystko piszę? Ano dlatego, że mam wyrzuty sumienia, niedawno miał urodziny, a ja zaganiany – Syn tego samego dnia zajął drugie miejsce w mazowieckich zawodach w strzelaniu do rzutków w kategorii młodzików – no i zapomniałem zadzwonić. Zadzwoniłem po dwóch dniach. Wybaczył, wie, jaka ze mnie gapa, ale wyrzuty sumienia mam i tak. A jak tak sobie napiszę, to prawie jakbym siedział w tamtym pokoju. I jakoś tak mnie to uspokaja.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (21/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane