Komitet Noblowski ogłosił laureata nagrody pokojowej

Co musisz wiedzieć:
- Komitet Noblowski docenił jej „walkę o demokrację i prawa człowieka”.
- Trump, mimo ogromnej presji jego zwolenników, nagrody nie dostał.
- Szef Komitetu: „Jesteśmy odporni na wpływy, nawet jeśli dzwoni prezydent USA”.
Zaskakująca decyzja Komitetu Noblowskiego
Norweski Komitet Noblowski ogłosił, że tegoroczną Pokojową Nagrodę Nobla otrzyma María Corina Machado – liderka opozycji z Wenezueli, która od lat stawia czoła autorytarnemu reżimowi Nicolasa Maduro.
Maria Corina Machado wyróżniona została za jej niestrudzoną pracę na rzecz praw demokratycznych narodu Wenezueli i za jej walkę o sprawiedliwe i pokojowe przejście od dyktatury do demokracji
– podkreślono w uzasadnieniu.
Komitet nazwał ją jednym z najbardziej niezwykłych przykładów odwagi obywatelskiej w Ameryce Łacińskiej.
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców woj. lubelskiego
- PKO BP wydał pilny komunikat
- Putin przyznał się do zestrzelenia cywilnego samolotu
- Wyłączenia prądu w Wielkopolsce. Jest komunikat
- Komunikat dla mieszkańców Trójmiasta
- Sławomir Nowak wraca do biznesu. Były minister Tuska znów zasiada w radzie nadzorczej
- UE chce zwiększyć import z Ukrainy. Bryłka: „Polski rząd nad tym nie panuje”
- Wiceszef BBN ujawnia: Prezydent Nawrocki na liście do likwidacji
Walka z dyktaturą Maduro
Szef Komitetu Noblowskiego Joergen Watne Frydenes przypomniał, jak dramatycznie zmieniła się sytuacja w Wenezueli:
Wenezuela przekształciła się z relatywnie demokratycznego i zamożnego kraju w brutalne, autorytarne państwo, które obecnie zmaga się z kryzysem humanitarnym i gospodarczym. Większość Wenezuelczyków żyje w skrajnym ubóstwie, nawet gdy nieliczni na szczycie się bogacą.
Frydenes dodał, że przemocowa machina państwa Maduro jest wymierzona we własnych obywateli.
Prawie 8 milionów ludzi opuściło kraj. Opozycja jest systematycznie tłumiona za pomocą fałszerstw wyborczych, ścigania i więzień
– mówił.
Jak ujawnił, ostateczne głosowanie nad kandydaturami odbyło się w poniedziałek, a Komitet do ostatniej chwili dopracowywał uzasadnienie decyzji.
Trump bez Nobla mimo presji
Kandydatura byłego prezydenta USA wywołała ogromne emocje i liczne naciski na Komitet Noblowski.
Według mediów Trump sam zabiegał o to wyróżnienie – miał rozmawiać na ten temat w lipcu z Jensem Stoltenbergiem, byłym premierem Norwegii, a obecnie tamtejszym ministrem finansów.
W sierpniu rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt publicznie stwierdziła, że jej szef „powinien otrzymać Pokojową Nagrodę Nobla”.
Szef Komitetu Noblowskiego stanowczo odrzucił jednak te naciski.
Nie ma znaczenia, czy osoba do nagrody zostanie zgłoszona setki razy. Czasem wystarczy jeden list z jednym podpisem, by kandydatura zrobiła na Komitecie wielkie wrażenie. Jesteśmy odporni na wpływy. Nawet jeśli amerykański prezydent zadzwoniłby do mnie osobiście, to do momentu ogłoszenia tegorocznego laureata nie odbiorę od niego telefonu
– powiedział Joergen Watne Frydenes w rozmowie z „VG”.