Rok rządów KO. Polska stała się łupem

Spustoszenie – to właściwie jedyne dziedzictwo Koalicji 13 grudnia po roku rządów. Jest tak źle, że ekipę Donalda Tuska zaczynają krytykować nawet mateczniki poparcia tego środowiska.
Donald Tusk Rok rządów KO. Polska stała się łupem
Donald Tusk / fot. PAP/Marcin Obara

Synteza roku rządów Donalda Tuska właściwie nie nastręcza trudności, nie jest skomplikowana, bo nie ma czego różnicować. Każda działalność tej ekipy znaczona jest destrukcją, zubożeniem zasobów i siły państwa. – Liberałowie nie rządzą, oni naprawdę nic nie robią – powiedział kiedyś w zaufaniu w radiowym korytarzu człowiek związany z Lewicą.

Polska na łopatkach

Nie ma tygodnia, ba, już nawet dnia, żeby portal Tysol.pl i „Tygodnik Solidarność” nie opisywały zamykania kolejnych zakładów pracy i masowego zwalniania ludzi często z łamaniem prawa, jak w przypadku liderów związkowych, którzy znajdują się pod szczególną ochroną. Proszę sprawdzić, jeśli Państwo nie wierzą. Niestety są to często zakłady strategiczne dla bezpieczeństwa państwa, szczególnie teraz, kiedy Niemcy i Rosja znowu realizują sen o potędze.

Panoramę położenia, w jakim dziś jest Polska, można odnaleźć... w Biblii. Analogie są uderzająco aktualne: „Jej mury zburzyłeś, tak że zrywa z niej [grona] każdy, kto przechodzi drogą, że ją niszczy dzik leśny, a polne zwierzęta obgryzają?” (Ps 80,13–14). „Rozbiorę jej żywopłot, by ją rozgrabiono; rozwalę jej ogrodzenie [winnicy], by ją stratowano. Zamienię ją w pustynię, nie będzie przycinana ni plewiona, tak iż wzejdą osty i ciernie” (Iz 5,5–6). „Czy Izrael jest może sługą albo niewolnikiem z urodzenia? Dlaczego stał się łupem?” (Jr 2,14).

Mury Polski są dzisiaj zburzone, nie mamy własności, każdy, kto chce, kto „przechodzi drogą”, „dzik leśny”, bierze sobie, co mu się podoba, za bezcen. Mamy niekontrolowaną liczbę nielegalnych imigrantów przysyłanych z Niemiec i przechodzących przez zieloną granicę ze Wschodu. Nie mamy też „muru” na granicy z Ukrainą, pilnujemy granicy z Białorusią, a rząd zasłania oczy na to, co się dzieje na ukraińskiej granicy. Musimy „utrzymywać dwa narody”, ale nie stać nas na budowanie schronów. Każdy, kto „przechodzi drogą”, może kupować lub wrogo przejmować nasze przedsiębiorstwa. PKP Cargo, górnictwo, hutnictwo, elektrownie, Poczta Polska, nasze porty morskie, likwidacja CPK, brak inwestycji na Odrze, likwidacja największego w Europie przemysłu meblarskiego, futrzarskiego, wygaszanie rolnictwa, postępujący upadek ekonomiczny Lasów Państwowych, wiatraki – tak, ale niemieckie. Do tego zapaść oświaty i nauki, zła sytuacja służb mundurowych z gigantycznymi wakatami. Właściwie, gdzie się nie spojrzy, na który resort nie wskaże, tam zwijanie państwa i osłabianie tożsamości narodu. Czy Polska jest może „sługą albo niewolnicą z urodzenia”? Dlaczego stała się łupem? Prosta prawda jest taka, że bez własności państwo nie ma prawa po prostu istnieć.

Miarą słabości Polski może być telewizyjna reklama porównująca ceny w dwóch wiodących zagranicznych supermarketach, w której jeden atakuje drugi. 38-milionowy kraj nie ma nawet własnego handlu, niemiecka firma atakuje portugalską i nie chodzi o wysokie technologie, ale o jajka i pietruszkę. Polskich podmiotów tutaj nie ma. A ostatnio polskie przetwórstwo mięsne przejmują arabskie firmy.

Zwolnienia i likwidacje

Na portalu Tysol.pl w zakładce „Związek” od czasu przejęcia rządów przez obecną Koalicję 13 grudnia lawinowo wzrosły informacje o kolejnych likwidowanych zakładach i załogach pracowniczych walczących o przetrwanie. To swoista lista hańby dla ekipy Donalda Tuska. „Po owocach ich poznacie”. Kolejne padające przedsiębiorstwa to realne zatrute owoce tego rządu.

Jesteśmy już neokolonią gospodarczą nie tylko Niemców, Francuzów czy Holendrów. Wykupują u nas też Ukraińcy, a np. České dráhy coraz odważniej podbijają polski rynek kolejowy i na chwilę obecną są bardzo poważnym graczem. Z Polski „zrywa [grona] każdy, kto przechodzi drogą”. Nie tak dawno związkowcy z Solidarności protestowali przed Ambasadą Turcji przeciw zwolnieniom w Beko. Przed jakimi ambasadami przyjdzie jeszcze protestować? Słowenii, Cypru?

Te ciężkie jeremiady trudno ciągnąć z obawy, by czytelnik nie porzucił tekstu, nie chcąc się dalej dołować. Polacy są psychologicznie osłabieni, jesteśmy zmęczeni kosztami materialnymi i psychicznymi tej wojny. Polakom odbiera się własność, by wydawać na wojnę rosyjsko-ukraińską. Owszem, pomoc jest jak najbardziej potrzebna, ale rząd Donalda Tuska jest bezwolny wobec narzucania nam miliardowych kontrybucji na rzecz tej wojny i Ukraińców żyjących w Polsce. Ten rząd stawia pod znakiem zapytania wieloletni nowatorski Program Centrów Zdrowia Psychicznego wart prawie 5 mld zł, ale bez problemu znajduje pieniądze, i to natychmiast, na budowę centrów integracji imigrantów. W sprawie zamykania CZP protestował zresztą w Warszawie Kongres Zdrowia Psychicznego.

Tymczasem „Siła narodu, jego znaczenie w hierarchii międzynarodowej zależy wyłącznie od siły państwa […]. Państwo jest niejako dźwigarem, za pomocą którego naród jest w stanie utrzymać się i rozszerzyć swój stan posiadania” – pisał w „Imperializmie państwowym” Adolf Bocheński.

Bocheński pytał również o relacje interesu państwa w stosunku do bezpośredniego interesu ekspansji narodowej. Kto dzisiaj z przedstawicieli klasy rządzącej myśli w ogóle w tych kategoriach? W PO trwa radość z przywrócenia Polski na łono demokratycznych społeczeństw Unii Europejskiej w tym samym czasie, gdy z tak przychylnej obecnie władzy stacji TVN24 biją tytuły: „Dług w górę. Sytuacja bez precedensu” i „Scenariusz wzrostu długu publicznego powyżej 60 procent jest już nieunikniony. To dla Polski sytuacja bez precedensu, bo w III RP nic takiego wcześniej się nie zdarzyło”.

Rząd spoza Polski

Bardzo nam dzisiaj brakuje zdrowego egoizmu narodowego, szczególnie w stosunkach zewnętrznych, i nie chodzi tutaj o zawoalowane formy szowinizmu, lecz obronę własnych interesów w gremiach międzynarodowych bez lęku i wstydu. Wiele lat temu Radosław Sikorski mówił w Sejmie, że uczestnictwo Polski w UE nie oznacza rezygnacji z konkurowania czy dbania o własne interesy w ramach wspólnoty. Ciekawe, czy jeszcze pamięta tamte słowa. Dziś pewnie połknąłby własny język.

– Jak rząd Donalda Tuska ma dbać o polskie interesy, skoro ma problem tożsamościowy? Dla mnie nie jest pewne, czy to w ogóle rząd polski. Niszczenie inwestycji i instytucji stworzonych przez Zjednoczoną Prawicę, bo obecna władza likwiduje nie tylko instrumenty gospodarcze mające wzmacniać Polskę, ale także kulturowe, intelektualne, zamykając m.in. Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej, służy do pomniejszenia naszego wymiaru narodowego i gospodarczego. Mamy być niekonkurencyjni wobec upadającej gospodarki niemieckiej i w ten sposób ją podtrzymywać. Coraz bardziej widać, że ten rząd reprezentuje siły zewnętrzne, pozapolskie. Tymczasem Polska, by przetrwać, musi być – jak wskazywał Roman Dmowski – nastawiona na maksymalizację celów, musi mieć jak największe znaczenie w naszej części Europy, ponieważ skazuje ją na to sąsiedztwo Niemiec i Rosji. Niestety coraz bardziej widać, że Polacy nie zrozumieli swoich decyzji, które podjęli w październiku zeszłego roku – mówi prof. Jan Żaryn.

Strach pomyśleć, z czym przyjdzie się zmierzyć przy podsumowaniu dokonań Koalicji 13 grudnia za rok.

CZYTAJ TAKŻE:


 

POLECANE
Kurs złotego reaguje na fiasko spotkania Trump-Zełenski Wiadomości
Kurs złotego reaguje na fiasko spotkania Trump-Zełenski

Po piątkowym spotkaniu Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu kurs złotego wobec głównych walut się osłabił. Przed godz. 21 za dolara trzeba było zapłacić niespełna 4,04 zł, za euro blisko 4,19 zł, za szwajcarskiego franka 4,47 zł, a za brytyjskiego funta prawie 5,08 zł.

Ekspert: Wielkim błędem Zełenskiego jest to, że nie zacisnął zębów, aby osiągnąć cele gorące
Ekspert: Wielkim błędem Zełenskiego jest to, że nie zacisnął zębów, aby osiągnąć cele

– Wielkim błędem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego było to, że nie był w stanie zacisnąć zębów, aby osiągnąć cele polityczne, z którymi przyleciał do USA – ocenił w rozmowie z PAP dr Adam Eberhardt, zastępca dyrektora Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

Zełenski zabrał głos po opuszczeniu Białego Domu z ostatniej chwili
Zełenski zabrał głos po opuszczeniu Białego Domu

"Dziękuję Ameryko, dziękuję za twoje wsparcie, dziękuję za tę wizytę. Dziękuję prezydentowi" USA – napisał na platformie X prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Tȟašúŋke Witkó: Marsowe marzenia francuskiego kogucika tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Marsowe marzenia francuskiego kogucika

George Santayana stwierdził kiedyś: „Ten, kto nie pamięta przeszłości, będzie skazany na to, że ją przeżyje powtórnie”, a ja uznałem ową myśl za najlepszą sentencję na otwarcie felietonu, bowiem żadne inne zdanie nie pasuje lepiej do tematu tekstu, którym jest wojenne stroszenie piórek przez pewnego kieszonkowego bufona z przerośniętymi ambicjami.

Tak Niemcy wymuszają na Polsce dekarbonizację gorące
Tak Niemcy wymuszają na Polsce dekarbonizację

W niemieckich mediach pojawiają się w ostatnim czasie przekazy, które należy ocenić jako wywieranie presji na polską politykę energetyczną. Skoordynowana kampania informacyjna układa się w próbę wymuszenia na Polsce przyspieszenia transformacji energetycznej oraz odchodzenia od węgla. Działania strony niemieckiej utrudniają także rozwój polskiej energetyki jądrowej. Aktywność informacyjna podmiotów z RFN w obszarze polskiej energetyki, prowadzona ze szkodą dla interesów RP, jest identyfikowane od wielu lat.

Konferencja Trumpa i Zełenskiego odwołana. Nie uszanował USA z ostatniej chwili
Konferencja Trumpa i Zełenskiego odwołana. "Nie uszanował USA"

Konferencja prasowa Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego została odwołana – poinformowała dziennikarzy rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. USA i Ukraina nie podpiszą tym samym umowy w sprawie wydobycia metali ziem rzadkich

Spięcie w Białym Domu: Albo zawieramy umowę, albo wychodzimy gorące
Spięcie w Białym Domu: "Albo zawieramy umowę, albo wychodzimy"

– Nie mów nam, co mamy czuć. Próbujemy rozwiązać problem. Nie mów nam, co mamy czuć. Nie jesteś w pozycji, aby dyktować. To właśnie robisz – mówił Donald Trump do Wołodymyra Zełenskiego podczas spotkania w Białym Domu.

Szef Ogólnopolskiej Grupy Badawczej o sondażu, który miał pognębić Nawrockiego: Kompromitacja Wprost z ostatniej chwili
Szef Ogólnopolskiej Grupy Badawczej o "sondażu", który miał "pognębić" Nawrockiego: "Kompromitacja Wprost"

Ganianie za najtańszymi i najgorszymi jakościowo "sondażami" gdzieś musi mieć swoją granice. Z drugiej strony merytoryczne badania SW rozpalają tu często głowy tak więc macie przykład ile to jest warte – pisze szef pracowni OGB Łukasz Pawłowski komentując w ten sposób badanie przeprowadzone przez SW Research, w którym nieoczekiwanie Sławomir Mentzen wyprzedza Karola Nawrockiego.

Wybory coraz bliżej. Karol Nawrocki przedstawi program wyborczy polityka
Wybory coraz bliżej. Karol Nawrocki przedstawi program wyborczy

W niedzielę w podwarszawskich Szeligach popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki ma przedstawić swój program wyborczy. Politycy PiS liczą, że wydarzenie da nowy impuls kampanii, a baza wyborcza jeszcze się poszerzy.

Padła deklaracja Donalda Trumpa ws. Polski z ostatniej chwili
Padła deklaracja Donalda Trumpa ws. Polski

– Jestem bardzo zaangażowany na rzecz Polski – oświadczył prezydent USA Donald Trump w Białym Domu podczas spotkania z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. W Waszyngtonie toczą się rozmowy m.in. o umowie o minerałach oraz perspektywach na koniec wojny w Ukrainie.

REKLAMA

Rok rządów KO. Polska stała się łupem

Spustoszenie – to właściwie jedyne dziedzictwo Koalicji 13 grudnia po roku rządów. Jest tak źle, że ekipę Donalda Tuska zaczynają krytykować nawet mateczniki poparcia tego środowiska.
Donald Tusk Rok rządów KO. Polska stała się łupem
Donald Tusk / fot. PAP/Marcin Obara

Synteza roku rządów Donalda Tuska właściwie nie nastręcza trudności, nie jest skomplikowana, bo nie ma czego różnicować. Każda działalność tej ekipy znaczona jest destrukcją, zubożeniem zasobów i siły państwa. – Liberałowie nie rządzą, oni naprawdę nic nie robią – powiedział kiedyś w zaufaniu w radiowym korytarzu człowiek związany z Lewicą.

Polska na łopatkach

Nie ma tygodnia, ba, już nawet dnia, żeby portal Tysol.pl i „Tygodnik Solidarność” nie opisywały zamykania kolejnych zakładów pracy i masowego zwalniania ludzi często z łamaniem prawa, jak w przypadku liderów związkowych, którzy znajdują się pod szczególną ochroną. Proszę sprawdzić, jeśli Państwo nie wierzą. Niestety są to często zakłady strategiczne dla bezpieczeństwa państwa, szczególnie teraz, kiedy Niemcy i Rosja znowu realizują sen o potędze.

Panoramę położenia, w jakim dziś jest Polska, można odnaleźć... w Biblii. Analogie są uderzająco aktualne: „Jej mury zburzyłeś, tak że zrywa z niej [grona] każdy, kto przechodzi drogą, że ją niszczy dzik leśny, a polne zwierzęta obgryzają?” (Ps 80,13–14). „Rozbiorę jej żywopłot, by ją rozgrabiono; rozwalę jej ogrodzenie [winnicy], by ją stratowano. Zamienię ją w pustynię, nie będzie przycinana ni plewiona, tak iż wzejdą osty i ciernie” (Iz 5,5–6). „Czy Izrael jest może sługą albo niewolnikiem z urodzenia? Dlaczego stał się łupem?” (Jr 2,14).

Mury Polski są dzisiaj zburzone, nie mamy własności, każdy, kto chce, kto „przechodzi drogą”, „dzik leśny”, bierze sobie, co mu się podoba, za bezcen. Mamy niekontrolowaną liczbę nielegalnych imigrantów przysyłanych z Niemiec i przechodzących przez zieloną granicę ze Wschodu. Nie mamy też „muru” na granicy z Ukrainą, pilnujemy granicy z Białorusią, a rząd zasłania oczy na to, co się dzieje na ukraińskiej granicy. Musimy „utrzymywać dwa narody”, ale nie stać nas na budowanie schronów. Każdy, kto „przechodzi drogą”, może kupować lub wrogo przejmować nasze przedsiębiorstwa. PKP Cargo, górnictwo, hutnictwo, elektrownie, Poczta Polska, nasze porty morskie, likwidacja CPK, brak inwestycji na Odrze, likwidacja największego w Europie przemysłu meblarskiego, futrzarskiego, wygaszanie rolnictwa, postępujący upadek ekonomiczny Lasów Państwowych, wiatraki – tak, ale niemieckie. Do tego zapaść oświaty i nauki, zła sytuacja służb mundurowych z gigantycznymi wakatami. Właściwie, gdzie się nie spojrzy, na który resort nie wskaże, tam zwijanie państwa i osłabianie tożsamości narodu. Czy Polska jest może „sługą albo niewolnicą z urodzenia”? Dlaczego stała się łupem? Prosta prawda jest taka, że bez własności państwo nie ma prawa po prostu istnieć.

Miarą słabości Polski może być telewizyjna reklama porównująca ceny w dwóch wiodących zagranicznych supermarketach, w której jeden atakuje drugi. 38-milionowy kraj nie ma nawet własnego handlu, niemiecka firma atakuje portugalską i nie chodzi o wysokie technologie, ale o jajka i pietruszkę. Polskich podmiotów tutaj nie ma. A ostatnio polskie przetwórstwo mięsne przejmują arabskie firmy.

Zwolnienia i likwidacje

Na portalu Tysol.pl w zakładce „Związek” od czasu przejęcia rządów przez obecną Koalicję 13 grudnia lawinowo wzrosły informacje o kolejnych likwidowanych zakładach i załogach pracowniczych walczących o przetrwanie. To swoista lista hańby dla ekipy Donalda Tuska. „Po owocach ich poznacie”. Kolejne padające przedsiębiorstwa to realne zatrute owoce tego rządu.

Jesteśmy już neokolonią gospodarczą nie tylko Niemców, Francuzów czy Holendrów. Wykupują u nas też Ukraińcy, a np. České dráhy coraz odważniej podbijają polski rynek kolejowy i na chwilę obecną są bardzo poważnym graczem. Z Polski „zrywa [grona] każdy, kto przechodzi drogą”. Nie tak dawno związkowcy z Solidarności protestowali przed Ambasadą Turcji przeciw zwolnieniom w Beko. Przed jakimi ambasadami przyjdzie jeszcze protestować? Słowenii, Cypru?

Te ciężkie jeremiady trudno ciągnąć z obawy, by czytelnik nie porzucił tekstu, nie chcąc się dalej dołować. Polacy są psychologicznie osłabieni, jesteśmy zmęczeni kosztami materialnymi i psychicznymi tej wojny. Polakom odbiera się własność, by wydawać na wojnę rosyjsko-ukraińską. Owszem, pomoc jest jak najbardziej potrzebna, ale rząd Donalda Tuska jest bezwolny wobec narzucania nam miliardowych kontrybucji na rzecz tej wojny i Ukraińców żyjących w Polsce. Ten rząd stawia pod znakiem zapytania wieloletni nowatorski Program Centrów Zdrowia Psychicznego wart prawie 5 mld zł, ale bez problemu znajduje pieniądze, i to natychmiast, na budowę centrów integracji imigrantów. W sprawie zamykania CZP protestował zresztą w Warszawie Kongres Zdrowia Psychicznego.

Tymczasem „Siła narodu, jego znaczenie w hierarchii międzynarodowej zależy wyłącznie od siły państwa […]. Państwo jest niejako dźwigarem, za pomocą którego naród jest w stanie utrzymać się i rozszerzyć swój stan posiadania” – pisał w „Imperializmie państwowym” Adolf Bocheński.

Bocheński pytał również o relacje interesu państwa w stosunku do bezpośredniego interesu ekspansji narodowej. Kto dzisiaj z przedstawicieli klasy rządzącej myśli w ogóle w tych kategoriach? W PO trwa radość z przywrócenia Polski na łono demokratycznych społeczeństw Unii Europejskiej w tym samym czasie, gdy z tak przychylnej obecnie władzy stacji TVN24 biją tytuły: „Dług w górę. Sytuacja bez precedensu” i „Scenariusz wzrostu długu publicznego powyżej 60 procent jest już nieunikniony. To dla Polski sytuacja bez precedensu, bo w III RP nic takiego wcześniej się nie zdarzyło”.

Rząd spoza Polski

Bardzo nam dzisiaj brakuje zdrowego egoizmu narodowego, szczególnie w stosunkach zewnętrznych, i nie chodzi tutaj o zawoalowane formy szowinizmu, lecz obronę własnych interesów w gremiach międzynarodowych bez lęku i wstydu. Wiele lat temu Radosław Sikorski mówił w Sejmie, że uczestnictwo Polski w UE nie oznacza rezygnacji z konkurowania czy dbania o własne interesy w ramach wspólnoty. Ciekawe, czy jeszcze pamięta tamte słowa. Dziś pewnie połknąłby własny język.

– Jak rząd Donalda Tuska ma dbać o polskie interesy, skoro ma problem tożsamościowy? Dla mnie nie jest pewne, czy to w ogóle rząd polski. Niszczenie inwestycji i instytucji stworzonych przez Zjednoczoną Prawicę, bo obecna władza likwiduje nie tylko instrumenty gospodarcze mające wzmacniać Polskę, ale także kulturowe, intelektualne, zamykając m.in. Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej, służy do pomniejszenia naszego wymiaru narodowego i gospodarczego. Mamy być niekonkurencyjni wobec upadającej gospodarki niemieckiej i w ten sposób ją podtrzymywać. Coraz bardziej widać, że ten rząd reprezentuje siły zewnętrzne, pozapolskie. Tymczasem Polska, by przetrwać, musi być – jak wskazywał Roman Dmowski – nastawiona na maksymalizację celów, musi mieć jak największe znaczenie w naszej części Europy, ponieważ skazuje ją na to sąsiedztwo Niemiec i Rosji. Niestety coraz bardziej widać, że Polacy nie zrozumieli swoich decyzji, które podjęli w październiku zeszłego roku – mówi prof. Jan Żaryn.

Strach pomyśleć, z czym przyjdzie się zmierzyć przy podsumowaniu dokonań Koalicji 13 grudnia za rok.

CZYTAJ TAKŻE:



 

Polecane
Emerytury
Stażowe