Piotr Duda: Podwójne standardy. Tak wygląda sprawiedliwość ministra Bodnara
"Solidarność: od godności człowieka do ponadnarodowej współpracy" – to tytuł konferencji, która odbyła się 8 listopada 2019 roku w gdańskiej Sali BHP Stoczni Gdańskiej z okazji 40. rocznicy pierwszej pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II do ojczyzny.
Śledztwo trwa już pięć lat
Wydarzenie zostało zorganizowane przez NSZZ "Solidarność" i Międzynarodowe Centrum Badań nad Fenomenem Solidarności.
Wśród zaproszonych wówczas gości znalazły się takie osoby, jak: metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, metropolita krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "S" Piotr Duda oraz wiceszef Kancelarii Prezydenta RP Paweł Mucha.
Na miejscu pojawili się również przedstawiciele prasy. Dziennikarz trójmiejskiej "Gazety Wyborczej" i reporterka TVN24 nie zostali wpuszczeni przez organizatorów do Sali BHP, gdzie odbywała się konferencja.
W odpowiedzi spółka Agora SA złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z artykułem 44 Prawa prasowego, który mówi: "Kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności".
Prokuratura wszczęła śledztwo, które od pięciu lat nie znalazło swojego rozstrzygnięcia.
"To jest skandal"
Dzisiaj, po raz kolejny, zeznania w tej sprawie złożył w charakterze świadka przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
Tak wygląda sprawiedliwość ministra Bodnara. To jest skandal. Związek zawodowy Solidarność nie ma obowiązku wpuszczać wszystkich chętnych na swoje wydarzenia, spotkania czy konferencje, bo my nie jesteśmy urzędem państwowym. W przeciwieństwie do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, która nie wpuszcza dziennikarzy z Telewizji Republika. Wymiar sprawiedliwość jakoś nie ściga z tego powodu Donalda Tuska i nie wzywa premiera do składania zeznań. To są podwójne standardy
– powiedział nam przewodniczący Duda.
W ocenie szefa Solidarności jest to kolejny raz, gdy "utrudnia się życie Związkowi i jego przewodniczącemu". Piotr Duda podejrzewa, że nie dzieje się to bez przyczyny, a lokalni politycy Koalicji Obywatelskiej już nie raz pokazywali, że Solidarność ich uwiera.
"Nie pozwolimy na takie zachowania"
Jako przykład podał niedawną decyzję władz Gdańska o nałożeniu na Związek grzywny w wysokości 121 tysięcy złotych. Karę nałożył dyrektor Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni za baner wiszący na budynku Komisji Krajowej NSZZ "S", który informował o kampanii "Zatrzymaj Zielony Ład". W ocenie włodarzy miasta plakat jest niezgodny z Uchwałą Krajobrazową Gdańska.
Myślę, że dziennikarze TVN-u i "Gazety Wyborczej" nie przyszli na naszą konferencję, bo byli ciekawi naszych doświadczeń i przemyśleń związanych z pielgrzymką Ojca Świętego. Domyślam się, że chcieli po prostu wykorzystać fakt, że byli tam obecni abp Marek Jędraszewski i abp Głódź, żeby zadać im jakieś "kontrowersyjne pytanie". My na takie zachowania nie pozwolimy
– skomentował przewodniczący Piotr Duda.
CZYTAJ TAKŻE: Paulina Matysiak punktuje p.o. prezesa PKP Cargo. W tle sprawa działacza NSZZ "S"
CZYTAJ TAKŻE: „Jestem gotowy na wszystko”. Wyjątkowa wystawa o bł. ks. Popiełuszce w Sali BHP