Jarosław Kaczyński starł się z policjantami pod pomnikiem smoleńskim. „Chuliganeria, putinada” [WIDEO]
Na udostępnionym nagraniu wideo widzimy, jak Jarosław Kaczyński zamalowuje czarnym sprayem tabliczkę przymocowaną do pomnika. Na tabliczce widnieje napis, który winą za katastrofę smoleńską obarcza śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Pamięci ofiar Lecha Kaczyńskiego
– brzmiał napis na tablicy. Jarosław Kaczyński osobiście wziął do ręki czarny spray i zamalował napis. Wówczas policjanci powiedzieli, że to postępowanie niezgodne z prawem. Prezes PiS powiedział im krótko: „Nie jest”.
Czytaj także: Polscy europosłowie z EPL zapowiadają odebranie immunitetu Danielowi Obajtkowi
Spięcie Jarosława Kaczyńskiego z policjantami
Po zamalowaniu napisu prezes PiS wraz z obecnymi na miejscu politykami odmówił modlitwę. Następnie zaczął rozmowę z policjantami.
Żarty sobie robicie? Zabronione prawem to jest? Chuliganeria może tutaj robić? To wy powinniście to zrobić [zdjąć prowokacyjny napis – red.]. To jest wasz obowiązek
– mówił Jarosław Kaczyński. Dodał, że umieszczanie na pomniku takich napisów to „chuliganeria i putinada”.
To są ludzie Putina, to są tezy Putina. I wy ich bronicie
– podkreślił prezes PiS. Następnie poinformował, że przeprowadza kontrolę poselską.
Kto wydał rozkaz do działania tutaj? Czyj to jest rozkaz? Proszę podać nazwiska i rozkaz. Bo rozkaz jest w oczywisty sposób sprzeczny z prawem i moralnością. (…) Kto wydał rozkaz, żeby bronić coś, co szkaluje w sposób oczywisty, w tym wypadku chodzi o mojego brata, ale nie chodzi o relacje rodzinne, tylko o to, że to jest prezydent Rzeczpospolitej, który zginął tragicznie. W naszym przekonaniu, jesteśmy tego na 100% przekonani, że to jest po prostu ofiara Putina
– podkreślił Jarosław Kaczyński.
Po chwili na miejsce przybył dowódca patrolu. Odmówił podania informacji o tym, kto tego dnia wydał rozkaz dla patrolu przy pomniku smoleńskim.
Czytaj również: „W cieniu wielkiego zwycięstwa uśmiechniętej Polski NFZ zbankrutował”
To nie pierwsza interwencja prezesa PiS
Dwa miesiące temu do sieci trafiło nagranie, na którym widać Jarosława Kaczyńskiego, który zabiera spod Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej wieniec z tablicą. Niektóre media i sprzyjający im komentatorzy pisali wówczas o „złodziejstwie” czy „wandalizmie” prezesa PiS, zupełnie pomijając fakt, że wieniec miał charakter obraźliwy i prowokacyjny.
Tymczasem wieniec został położony przez demonstrantów kilka godzin wcześniej i zawierał poniższą treść:
Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród polski.
Pod spodem znajdował się dopisek:
Stop kreowaniu fałszywych bohaterów!
Na nagraniu widać, jak prezes PiS przez kilkadziesiąt sekund przy użyciu narzędzia usiłuje zerwać tabliczkę z jednego z wieńców złożonych pod pomnikiem. Próby nie okazały się skuteczne, w związku z czym prezes PiS po chwili wziął cały wieniec spod pomnika i odszedł z nim.
Kaczyński znów postąpił słusznie niszcząc prowokacyjny szajs uśmiechniętych. pic.twitter.com/zJRRLYHovK
— PapJeż p0lak 🇻🇦🇵🇱 (@MurzynfrogXXX) June 11, 2024