Prof. Zbigniew Krysiak: Niemcy chcą nas okraść ze złota
Euro jest narzędziem budowania superpaństwa. Chodzi o to centralne państwo, które ma być sterowane z Brukseli. Ma ono prowadzić do usunięcia państw i instytucji narodowych – te instytucje narodowe przestaną istnieć na rzecz centralnych instytucji, tak jak to kiedyś było w pewnym sensie ze Związkiem Radzieckim
– zauważył.
Ekonomista przestrzegał, że wprowadzenie euro „usuwa suwerenność ekonomiczną, suwerenność funkcjonowania całego systemu finansowego”.
Czytaj również: Sromotna porażka kandydata KO w Gdyni
Inowrocław. Faworyt Brejzów z KO ponosi porażkę
Redukcja potencjału gospodarczego
To będzie prowadziło do tego, że rola naszego Narodowego Banku Polskiego, rola naszych banków, rola tworzenia tego rynku finansowego autonomicznie przez Polaków po prostu nie będzie miała miejsca. To będzie prowadziło do pogorszenia, do destrukcji, będzie redukowało potencjał gospodarczy tych krajów, które dołączają do euro. W 2019 roku think tank niemiecki na prośbę Komisji Europejskiej zrobił taką analizę, jaki był wpływ euro na gospodarkę od momentu wprowadzenia euro. Okazało się, że jedynymi wygranymi są Niemcy, w jakiejś części Holandia, natomiast Francja, Hiszpania, Włosi, właściwie wszystkie kraje, które wstąpiły do euro, mają potężne straty. Straty na przestrzeni od wejścia do euro do chwili obecnej opiewają na kwoty 2–3 rocznych PKB
– wyliczał. W ocenie prof. Zbigniewa Krysiaka, gdyby Polska przyjęła euro, cała jej gospodarka popadnie w ruinę.
„Niemcy okradli, mordowali Polaków”
Niemcy okradli, mordowali Polaków podczas II wojny światowej i tu jest w tej chwili metoda okradania, wykradania, bo pamiętajmy, te rezerwy złota czy waluty mają służyć temu, żeby – szczególnie w warunkach kryzysowych – gospodarka mogła funkcjonować, czyli importować to, co jest niezbędne. W takiej sytuacji my nie będziemy dysponowali walutą do importu, bo przecież ten import nie jest tylko w strefie euro, ale to jest cały świat, gdzie trzeba płacić w dolarach, a często na przykład w złocie
– wyjaśniał.
Nie wolno do tego dopuścić, bo skażemy się na kompletną niewolę, kompletne uzależnienie, a na pewno nie można liczyć na to, że Niemcy, okradając nas z tego złota, bo taki byłby fakt, będą chcieli w jakiś sposób wspierać czy pomagać w sytuacjach kryzysowych
– podkreślał.
W ocenie ekonomisty „euro jest pułapką i to potężną pułapką. Jeśli wejdziemy w tę pułapkę, to będzie bardzo trudno z tego wyjść. Można powiedzieć, że jest zabójczą pułapką, która będzie zabijała nie tylko gospodarkę, ale będzie zabijała potencjały decyzyjne, mechanizmy, instrumenty decyzyjne”.