Kazimierz Smoliński ujawnia Tysol.pl, dlaczego grozi mu się pobiciem
„Iwona Ochocka, lewicowa działaczka, kandydat na prezydenta Tczewa przekonuje, że powinno zaatakować się fizycznie posła PiS Kazimierza Smolińskiego” – donosi pomorski portal wbijamszpile.pl, prowadzony przez znanego dziennikarza śledczego Macieja Naskręta.
Czytaj także: Ujawniono nagranie z groźbami pobicia posła PiS
O co chodzi?
Nagranie, które ujawnił portal, to rozmowa poseł Lewicy Beaty Maciejewskiej z jej ówczesnym asystentem i pracownikiem biura poselskiego Mariuszem Klepczyńskim. Nagranie miał przekazać portalowi sam Klepczyński. Rozmowa dotyczy posła PiS Kazimierza Smolińskiego, Iwony Ochockiej, obecnej kandydatki na prezydenta Tczewa, oraz Emila Ochockiego, który pełni funkcję pełnomocnika finansowego Komitetu Wyborczego Wyborców „Wspólnie dla Tczewa”, z którego to komitetu Ochocka kandyduje na prezydenta.
Jeszcze ta Iwona Ochocka. Gadałam z nią chwilę. Ona chyba widzi, że OSK [Ogólnopolski Strajk Kobiet – red.] niszczy Lewicę, i jest po naszej stronie. Co jest dla mnie trochę zaskoczeniem, bo wydawało mi się, że będzie inaczej, ale nie jest inaczej. Chwilę z nią gadałam. To była dość dobra rozmowa. No co jest dosyć fajne, że to jakoś tam wyszło. Wydaje mi się, że ona też coś takiego. Oni są trochę szalonymi ludźmi, nie? Ona do mnie mówi, że jak ten koleś przestanie być posłem, ten Smoliński, to Emil chce mu dać w mordę. I on chce – ha, ha, ha. No wiesz (…) po prostu w twarz, tylko tak wiesz, z płaskiej. Wiesz, po prostu oni mają już to obcykane. Jak Emil, k***a, popełni przestępstwo te, to jest to. Oni są szaleni, k***a, kompletnie. No i ona się z tym zgadza, bo jak on musi, ona mówi tak, że on nie cierpi gościa. Czyli po prostu Emil musi. No to po prostu Iwona jest pełna zrozumienia, że on musi po prostu pobić byłego posła
– mówi na nagraniu Beata Maciejewska.
O sprawę zapytano samą zainteresowaną – Iwonę Ochocką. W rozmowie z wbijamszpile.pl nie zdementowała słów, które padły na nagraniu.
Poseł Smoliński powinien dostać z liścia. Posłowi Smolińskiemu się to należy za to, co nam zrobił. Spotkamy się z nim w sądzie. To nie jest moment, aby o tym rozmawiać
– powiedziała Ochocka.
Czytaj także: Burza po wywiadzie Grodzkiego dla brytyjskich mediów, w którym obraża wyborców PiS
Mamy komentarz Kazimierza Smolińskiego
Poseł Kazimierz Smoliński zdecydował się opowiedzieć o tej sprawie w rozmowie z naszym portalem.
Nie wiem, co oni uważają, że ja im zrobiłem. Jedyne, z czym kojarzę panią Ochocką, to są „strajki kobiet” i jej aktywność w tym zakresie, czyli wyjście na ulice Tczewa z dziećmi ze szkoły, której jest dyrektorką, a której jej mąż jest właścicielem. Ja poinformowałem panią kurator oświaty, że taka sytuacja miała miejsce, że pani Ochocka wyszła z dziećmi na ulicę, i to, że tam tańczyły „kaczuchy”, to nie jest nic złego, ale już same wyprowadzanie dzieci w kontekście „strajku kobiet” to, moim zdaniem, jest naganne. Skandaliczne było także to, że ona krzyczała: „Kaczor do wora”, a dzieci odpowiadały: „Wór do jeziora”. Nagranie z tego jest w internecie
– powiedział.
Wiem, że był wnioski formalne o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego ze strony nauczycieli oburzonych taką sytuacją i było prowadzone postępowanie dyscyplinarne wobec pani Ochockiej przez komisję przy wojewodzie. Byłem nawet przesłuchiwany przez tę komisję. Potem sprawa została umorzona z tego, co wiem, więc nie spotkały ją żadne reperkusje z tego tytułu
– dodał Kazimierz Smoliński.