Na nauce Krzyża oparła się Solidarność. Co ona mówi?

„To nie krzyż się chwieje, to świat się chwieje i toczy – Krzyż stoi! Krzyż jest wielką szkołą miłości i formacji ludzkiej osobowości, katedrą wychowania społecznego” – mówił bł. prymas Stefan Wyszyński.
zdjęcie ilustracyjne Na nauce Krzyża oparła się Solidarność. Co ona mówi?
zdjęcie ilustracyjne / pixabay.com via Picryl.com

Na nauce Krzyża oparła się Solidarność, głosił ją papież Jan Paweł II i bł. ks. Jerzy Popiełuszko, przypominając, że to właśnie „mądrość Krzyża” jest filarem polskiej tożsamości.

Czytaj także: Magdalena Okraska: Drogie ciągniki w świecie, który płonie

Mądrość czy „cierpiętnictwo”?

„Nauka […] krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia. […] Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi” – pisał św. Paweł Apostoł w „Liście do Koryntian”.

Polska tożsamość oparta na nauce płynącej z Krzyża bywa błędnie rozumiana i traktowana jako przejaw „martyrologii” czy „cierpiętnictwa”, a określenie „Polak – katolik” nierzadko staje się w ustach „postępowych” ideologów lewicowych czymś w rodzaju obelgi. Wynika to zapewne po części z niechęci do polskości powodowanej rozmaitymi czynnikami, ale także z niezrozumienia płynącego z krzyża przesłania dotyczącego nie cierpiętnictwa, ale wybrania wolności – także wtedy, kiedy jest ona okupiona jakąś stratą czy bólem.
„Wolność krzyżami się mierzy” – pisał Feliks Konarski w „Czerwonych makach na Monte Cassino”. Na historię Polski można patrzeć przez pryzmat cierpienia (jaki kraj jest zresztą od niego wolny?), ale można spojrzeć na nią także przez pryzmat realizacji w kolejnych pokoleniach pragnienia wolności. Sens walki o tę wartość oddaje słynne przemówienie bitewne szkockiego bohatera Williama Wallace’a z filmu Mela Gibsona „Waleczne serce”: „Widzę tu całą armię moich braci stojących na przekór tyranii. Przybyliście walczyć jako wolni ludzie i wolnymi jesteście! Co zrobicie bez wolności? Będziecie walczyć? Przeciw tej potędze? Walczcie, a możecie zginąć. Uciekajcie, a będziecie żyć. Przynajmniej przez jakiś czas. I umierając we własnych łożach, za wiele lat, pomyślcie, czy chcielibyście zamienić te wszystkie dni za jedną, jedyną szansę na to, by tu wrócić i powiedzieć naszym wrogom, że mogą odebrać nam życie, ale nigdy nie odbiorą nam wolności!”. O ile zachodnia Europa może ludzi w typie Wallace’a traktować jako postaci ciekawe, ale pochodzące trochę z innego świata, Polska za sprawą swojej powojennej historii walki z systemem totalitarnym wciąż ma w żywej pamięci sprawę realnej walki o wolność i możliwość decydowania o sobie. Często wiązała się ona ze stawaniem w obronie krzyża, stanowiącego jeden z filarów polskiej tożsamości.

Czytaj także: [Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: Pilecki i Cyrankiewicz

Symbol wolności

W 1984 roku w Miętnem uczniowie Zespołu Szkół Rolniczych podjęli akcję sprzeciwu wobec zdjęcia ze ścian sal lekcyjnych krzyży zawieszonych tam spontanicznie w okresie „karnawału Solidarności”, a następnie usuniętych przez władze komunistyczne w czasie stanu wojennego. Walka o przywrócenie krzyży była długa i trudna, wiązała się z represjami, ale mimo to uczestniczyło w niej kilkuset uczniów szkoły, których poparli ich rodzice, miejscowy biskup oraz ks. Jerzy Popiełuszko. Ostatecznie zawarty został kompromis z władzami komunistycznymi polegający na tym, że krzyże wróciły do szkolnej biblioteki. Uczniowie z Miętnego porównywali byli do dzieci z Wrześni, które za czasów zaborów strajkowały w obronie nauczania w szkołach języka ojczystego. – Między tamtymi strajkującymi uczniami z Wrześni z początku naszego stulecia a uczniami z Miętnego i Garwolina podejmującymi strajk przy końcu naszego stulecia trwa przejmująca w napięciu łączność duchowa. Krzyż w klasie staje się nie tylko religijnym wyznaniem wiary, prawdy sumienia, znakiem wspólnoty wierzących. Jest również symbolem narodowym, tak jak dla dzieci z Wrześni nauka religii po polsku oznaczała walkę o polskość przeciwko wynaradawiającym praktykom zaborcy. Młodzież z Wrześni i młodzież z Garwolina w religii i w Kościele szuka pomocy i obrońcy. Szuka pomocy, która pomoże jej przetrwać czas niewoli – mówiła wówczas na antenie Radia Wolna Europa Alina Grabowska.

Na podobny aspekt obrony krzyża już w wieku XXI wskazał żydowski prawnik prof. Joseph Weiler, który podjął się obrony obecności krzyża we włoskiej szkole przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. – Jeśli lekceważy się tożsamość religijną kogoś, to tym samym lekceważy się tożsamość każdego innego wyznania, również mojego – podkreślał wówczas. 

„Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem” – pisał Adam Mickiewicz. Dziś jego słowa brzmią w uszach zideologizowanej części społeczeństwa jak czysta „mowa nienawiści” tudzież promocja „brunatnego nacjonalizmu”. Co jednak oznaczają w istocie? Dokładną odwrotność. Krzyż mówi o miłości przekraczającej ludzką naturę, oddającej życie nie tylko za ludzi dobrych, ale i za nieprzyjaciół. Mówi o wybaczeniu, o nadziei, o możliwości przyjęcia każdego cierpienia i przezwyciężenia rozpaczy, o tworzeniu wspólnoty opartej nie na kryteriach wyłącznie narodowych, językowych czy terytorialnych, ale wykraczających daleko poza nie, o wspólnocie ducha i wartości. 

Przez krzyż do zmartwychwstania

– Śmierć krzyżową wymyślili Fenicjanie dla ludzi najbardziej pogardzanych, dla ludzi nie mających żądnych praw, dla niewolników. Może gdyby Chrystus umarł od kamieni, umarłby tylko jako jeden z Żydów. Gdyby położył głowę pod miecz, umarłby jako Rzymianin. Ale umierając jako niewolnik, na krzyżu, stał się bratem całej ludzkości, bo śmierć niewolników była śmiercią ludzi różnych narodowości. Niewolnik mógł być Żydem, Grekiem czy Germaninem. Niewolnik mógł być analfabetą, lecz czasem też i człowiekiem wykształconym. Dzięki śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa symbol hańby i poniżenia stał się symbolem odwagi, męstwa, pomocy i braterstwa – mówił w jednym z kazań bł. ks. Jerzy Popiełuszko. – W znaku krzyża ujmujemy dziś to, co najbardziej piękne i wartościowe w człowieku. Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma. I dlatego krzyże naszej Ojczyzny, krzyże nasze osobiste, krzyże naszych rodzin muszą doprowadzić do zwycięstwa, do zmartwychwstania, jeżeli łączymy je z Chrystusem, który krzyż pokonał – dodawał w innym miejscu. 

Rozumiejąc polską tożsamość głębiej niż jedynie w aspekcie doraźnej – choć słusznej – walki politycznej, błogosławiony patron Solidarności prosił, żeby na zakończenie Mszy za Ojczyznę zamiast układać palce w literę „V” symbolizującą znak zwycięstwa, trzymać w nich krzyż – prawdziwy znak trwałego przezwyciężenia zła, grzechu, rozpaczy i śmierci. Tym gestem bł. ks. Jerzy osadzał polską walkę o wolność i tożsamość w najgłębszej rzeczywistości duchowej. – Nie można zadać rany śmiertelnej czemuś, co jest nieśmiertelne. Nie można uśmiercić nadziei. A Solidarność była i jest nadzieją milionów Polaków, nadzieją tym silniejszą, im bardziej jest ona zespolona z Bogiem przez modlitwę – mówił.

Zarówno on, jak i inni polscy prorocy – tacy jak Sługa Boży ks. Piotr Skarga, św. Maksymilian Maria Kolbe, bł. Prymas Tysiąclecia czy św. Jan Paweł II – zaznaczali, że polska tożsamość i prawdziwa siła naszego narodu nie opiera się na jego mocy politycznej, gospodarczej czy militarnej, ale na krzyżu Chrystusa, będącym źródłem mocy, nadziei, jedności i przebaczenia, znakiem zwycięstwa, nawet w chwilach pozornych klęsk. – Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie – powtarzał polski papież, wskazując na fakt nieuniknionej obecności cierpienia w życiu ludzkim i możliwości sensownego przeżycia go za sprawą przyjęcia tajemnicy krzyża. Bł. ks. Jerzy Popiełuszko wskazywał z kolei w swoich licznych rozważaniach nie tylko na moc i nadzieję płynące z krzyża, ale i na związane z nim cuda pojednania, przebaczenia i przezwyciężania podziałów rodzinnych, społecznych i międzynarodowych. Patron Solidarności wielokrotnie wskazywał na to, że droga do prawdziwej wolności polega na życiu w prawdzie, ale i na umiejętności przyjęcia związanego z tym cierpienia. Wielokrotnie także przestrzegał przed próbami osiągania pozornych zwycięstw drogami na skróty i próbami ominięcia krzyża. „Nie walcz przemocą. Przemoc nie jest oznaką siły, lecz słabości! […] Idea, która utrzymuje się tylko przy użyciu przemocy, jest wypaczona. Idea, która jest zdolna do życia, podbija sobą!” – podkreślał błogosławiony męczennik.

 

 


 

 

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Rośnie liczba ofiar izraelskiego ataku na miasto Rafah z ostatniej chwili
Rośnie liczba ofiar izraelskiego ataku na miasto Rafah

Co najmniej 22 osoby, w tym pięcioro dzieci, zginęły w niedzielę w wyniku ataku powietrznego izraelskiej armii na miasto Rafah na południu Strefy Gazy - poinformował w poniedziałek prowadzony przez Hamas resort zdrowia tego terytorium.

Zbigniew Kuźmiuk: Rządzący skonsternowani słowami Hołowni z ostatniej chwili
Zbigniew Kuźmiuk: Rządzący skonsternowani słowami Hołowni

Sejm przyjął jednogłośnie uchwałę przygotowaną przez prezydium Sejmu na 100-lecie wprowadzenia w Polsce złotego, będącą najważniejszą częścią reformy ówczesnego premiera Grabskiego.

Były wiceprezydent Gdańska oskarżony o wykorzystanie małoletniego. Sąd wydał wyrok z ostatniej chwili
Były wiceprezydent Gdańska oskarżony o wykorzystanie małoletniego. Sąd wydał wyrok

Były wiceprezydent Gdańska ds. edukacji i usług społecznych Piotr K. został w poniedziałek skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za seksualne wykorzystanie małoletniego. Wyrok jest nieprawomocny.

Nuclear Sharing. Państwo NATO popiera umieszczenie broni nuklearnej w Polsce z ostatniej chwili
Nuclear Sharing. Państwo NATO popiera umieszczenie broni nuklearnej w Polsce

– Ten pomysł rzeczywiście jest istotny, odstrasza i w naturalny sposób budzi niepokój kremlowskich polityków – mówił w rozmowie z dziennikarzami Gitanas Nauseda. Prezydent Litwy pozytywnie ocenia pomysł umieszczenia w Polsce broni nuklearnej sił NATO.

Lasek: „Konieczna jest modyfikacja planów z czasów rządów PiS” z ostatniej chwili
Lasek: „Konieczna jest modyfikacja planów z czasów rządów PiS”

– Nasi poprzednicy próbowali zrobić wszystko, by nie można się było z projektu CPK wycofać. Konieczna jest modyfikacja planów z czasów rządów PiS – mówi w „Rz"” Maciej Lasek. Wg pełnomocnika rządu ds. CPK „jeśli zostanie wybudowane lotnisko w Baranowie, dalsza eksploatacja Lotniska Chopina nie ma sensu”.

Wojna wybuchnie w ciągu godziny. Niepokojące doniesienia niemieckiego dziennika z ostatniej chwili
"Wojna wybuchnie w ciągu godziny". Niepokojące doniesienia niemieckiego dziennika

Jeśli przywódcy Republiki Serbskiej - większościowo serbskiej części Bośni i Hercegowiny - ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie w kraju wojna - ostrzega niemiecki dziennik "Die Welt".

Burza w Pałacu Buckingam. Samotna podróż księcia Harry’ego z ostatniej chwili
Burza w Pałacu Buckingam. Samotna podróż księcia Harry’ego

Media obiegły informacje dotyczące księcia Harry’ego, który podjął ważną decyzję. Arystokrata pojawi się w Wielkiej Brytanii, jednak wizyta ta może nie spełnić oczekiwań wielu osób.

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu. 23-latek usłyszał zarzuty z ostatniej chwili
Trzyletnia dziewczynka w szpitalu. 23-latek usłyszał zarzuty

Zarzuty fizycznego znęcania się nad trzyletnią dziewczynką usłyszał 23-latek, który w piątek został zatrzymany przez policję w Wejherowie po tym, gdy dziecko trafiło do szpitala. Prokuratura przygotowuje wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.

Strajk na największym lotnisku w Wielkiej Brytanii z ostatniej chwili
Strajk na największym lotnisku w Wielkiej Brytanii

Jutro rozpocznie się czterodniowy strajk na najbardziej ruchliwym i popularnym lotnisku w Wielkiej Brytanii. Swoje niezadowolenie dotyczące warunków pracy wyrazić mają funkcjonariusze Straży Granicznej. O szczegółach poinformował związek zawodowy PCS.

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mistrzami Polski z ostatniej chwili
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mistrzami Polski

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wywalczyli czwarty w historii i drugi z rzędu tytuł mistrza Polski. W niedzielę pokonali u siebie Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:1 25:19, 21:25, 25:23, 25:18) w trzecim decydującym meczu finałowym i wygrali tę rywalizację 2-1.

REKLAMA

Na nauce Krzyża oparła się Solidarność. Co ona mówi?

„To nie krzyż się chwieje, to świat się chwieje i toczy – Krzyż stoi! Krzyż jest wielką szkołą miłości i formacji ludzkiej osobowości, katedrą wychowania społecznego” – mówił bł. prymas Stefan Wyszyński.
zdjęcie ilustracyjne Na nauce Krzyża oparła się Solidarność. Co ona mówi?
zdjęcie ilustracyjne / pixabay.com via Picryl.com

Na nauce Krzyża oparła się Solidarność, głosił ją papież Jan Paweł II i bł. ks. Jerzy Popiełuszko, przypominając, że to właśnie „mądrość Krzyża” jest filarem polskiej tożsamości.

Czytaj także: Magdalena Okraska: Drogie ciągniki w świecie, który płonie

Mądrość czy „cierpiętnictwo”?

„Nauka […] krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia. […] Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi” – pisał św. Paweł Apostoł w „Liście do Koryntian”.

Polska tożsamość oparta na nauce płynącej z Krzyża bywa błędnie rozumiana i traktowana jako przejaw „martyrologii” czy „cierpiętnictwa”, a określenie „Polak – katolik” nierzadko staje się w ustach „postępowych” ideologów lewicowych czymś w rodzaju obelgi. Wynika to zapewne po części z niechęci do polskości powodowanej rozmaitymi czynnikami, ale także z niezrozumienia płynącego z krzyża przesłania dotyczącego nie cierpiętnictwa, ale wybrania wolności – także wtedy, kiedy jest ona okupiona jakąś stratą czy bólem.
„Wolność krzyżami się mierzy” – pisał Feliks Konarski w „Czerwonych makach na Monte Cassino”. Na historię Polski można patrzeć przez pryzmat cierpienia (jaki kraj jest zresztą od niego wolny?), ale można spojrzeć na nią także przez pryzmat realizacji w kolejnych pokoleniach pragnienia wolności. Sens walki o tę wartość oddaje słynne przemówienie bitewne szkockiego bohatera Williama Wallace’a z filmu Mela Gibsona „Waleczne serce”: „Widzę tu całą armię moich braci stojących na przekór tyranii. Przybyliście walczyć jako wolni ludzie i wolnymi jesteście! Co zrobicie bez wolności? Będziecie walczyć? Przeciw tej potędze? Walczcie, a możecie zginąć. Uciekajcie, a będziecie żyć. Przynajmniej przez jakiś czas. I umierając we własnych łożach, za wiele lat, pomyślcie, czy chcielibyście zamienić te wszystkie dni za jedną, jedyną szansę na to, by tu wrócić i powiedzieć naszym wrogom, że mogą odebrać nam życie, ale nigdy nie odbiorą nam wolności!”. O ile zachodnia Europa może ludzi w typie Wallace’a traktować jako postaci ciekawe, ale pochodzące trochę z innego świata, Polska za sprawą swojej powojennej historii walki z systemem totalitarnym wciąż ma w żywej pamięci sprawę realnej walki o wolność i możliwość decydowania o sobie. Często wiązała się ona ze stawaniem w obronie krzyża, stanowiącego jeden z filarów polskiej tożsamości.

Czytaj także: [Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: Pilecki i Cyrankiewicz

Symbol wolności

W 1984 roku w Miętnem uczniowie Zespołu Szkół Rolniczych podjęli akcję sprzeciwu wobec zdjęcia ze ścian sal lekcyjnych krzyży zawieszonych tam spontanicznie w okresie „karnawału Solidarności”, a następnie usuniętych przez władze komunistyczne w czasie stanu wojennego. Walka o przywrócenie krzyży była długa i trudna, wiązała się z represjami, ale mimo to uczestniczyło w niej kilkuset uczniów szkoły, których poparli ich rodzice, miejscowy biskup oraz ks. Jerzy Popiełuszko. Ostatecznie zawarty został kompromis z władzami komunistycznymi polegający na tym, że krzyże wróciły do szkolnej biblioteki. Uczniowie z Miętnego porównywali byli do dzieci z Wrześni, które za czasów zaborów strajkowały w obronie nauczania w szkołach języka ojczystego. – Między tamtymi strajkującymi uczniami z Wrześni z początku naszego stulecia a uczniami z Miętnego i Garwolina podejmującymi strajk przy końcu naszego stulecia trwa przejmująca w napięciu łączność duchowa. Krzyż w klasie staje się nie tylko religijnym wyznaniem wiary, prawdy sumienia, znakiem wspólnoty wierzących. Jest również symbolem narodowym, tak jak dla dzieci z Wrześni nauka religii po polsku oznaczała walkę o polskość przeciwko wynaradawiającym praktykom zaborcy. Młodzież z Wrześni i młodzież z Garwolina w religii i w Kościele szuka pomocy i obrońcy. Szuka pomocy, która pomoże jej przetrwać czas niewoli – mówiła wówczas na antenie Radia Wolna Europa Alina Grabowska.

Na podobny aspekt obrony krzyża już w wieku XXI wskazał żydowski prawnik prof. Joseph Weiler, który podjął się obrony obecności krzyża we włoskiej szkole przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. – Jeśli lekceważy się tożsamość religijną kogoś, to tym samym lekceważy się tożsamość każdego innego wyznania, również mojego – podkreślał wówczas. 

„Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem” – pisał Adam Mickiewicz. Dziś jego słowa brzmią w uszach zideologizowanej części społeczeństwa jak czysta „mowa nienawiści” tudzież promocja „brunatnego nacjonalizmu”. Co jednak oznaczają w istocie? Dokładną odwrotność. Krzyż mówi o miłości przekraczającej ludzką naturę, oddającej życie nie tylko za ludzi dobrych, ale i za nieprzyjaciół. Mówi o wybaczeniu, o nadziei, o możliwości przyjęcia każdego cierpienia i przezwyciężenia rozpaczy, o tworzeniu wspólnoty opartej nie na kryteriach wyłącznie narodowych, językowych czy terytorialnych, ale wykraczających daleko poza nie, o wspólnocie ducha i wartości. 

Przez krzyż do zmartwychwstania

– Śmierć krzyżową wymyślili Fenicjanie dla ludzi najbardziej pogardzanych, dla ludzi nie mających żądnych praw, dla niewolników. Może gdyby Chrystus umarł od kamieni, umarłby tylko jako jeden z Żydów. Gdyby położył głowę pod miecz, umarłby jako Rzymianin. Ale umierając jako niewolnik, na krzyżu, stał się bratem całej ludzkości, bo śmierć niewolników była śmiercią ludzi różnych narodowości. Niewolnik mógł być Żydem, Grekiem czy Germaninem. Niewolnik mógł być analfabetą, lecz czasem też i człowiekiem wykształconym. Dzięki śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa symbol hańby i poniżenia stał się symbolem odwagi, męstwa, pomocy i braterstwa – mówił w jednym z kazań bł. ks. Jerzy Popiełuszko. – W znaku krzyża ujmujemy dziś to, co najbardziej piękne i wartościowe w człowieku. Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma. I dlatego krzyże naszej Ojczyzny, krzyże nasze osobiste, krzyże naszych rodzin muszą doprowadzić do zwycięstwa, do zmartwychwstania, jeżeli łączymy je z Chrystusem, który krzyż pokonał – dodawał w innym miejscu. 

Rozumiejąc polską tożsamość głębiej niż jedynie w aspekcie doraźnej – choć słusznej – walki politycznej, błogosławiony patron Solidarności prosił, żeby na zakończenie Mszy za Ojczyznę zamiast układać palce w literę „V” symbolizującą znak zwycięstwa, trzymać w nich krzyż – prawdziwy znak trwałego przezwyciężenia zła, grzechu, rozpaczy i śmierci. Tym gestem bł. ks. Jerzy osadzał polską walkę o wolność i tożsamość w najgłębszej rzeczywistości duchowej. – Nie można zadać rany śmiertelnej czemuś, co jest nieśmiertelne. Nie można uśmiercić nadziei. A Solidarność była i jest nadzieją milionów Polaków, nadzieją tym silniejszą, im bardziej jest ona zespolona z Bogiem przez modlitwę – mówił.

Zarówno on, jak i inni polscy prorocy – tacy jak Sługa Boży ks. Piotr Skarga, św. Maksymilian Maria Kolbe, bł. Prymas Tysiąclecia czy św. Jan Paweł II – zaznaczali, że polska tożsamość i prawdziwa siła naszego narodu nie opiera się na jego mocy politycznej, gospodarczej czy militarnej, ale na krzyżu Chrystusa, będącym źródłem mocy, nadziei, jedności i przebaczenia, znakiem zwycięstwa, nawet w chwilach pozornych klęsk. – Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie – powtarzał polski papież, wskazując na fakt nieuniknionej obecności cierpienia w życiu ludzkim i możliwości sensownego przeżycia go za sprawą przyjęcia tajemnicy krzyża. Bł. ks. Jerzy Popiełuszko wskazywał z kolei w swoich licznych rozważaniach nie tylko na moc i nadzieję płynące z krzyża, ale i na związane z nim cuda pojednania, przebaczenia i przezwyciężania podziałów rodzinnych, społecznych i międzynarodowych. Patron Solidarności wielokrotnie wskazywał na to, że droga do prawdziwej wolności polega na życiu w prawdzie, ale i na umiejętności przyjęcia związanego z tym cierpienia. Wielokrotnie także przestrzegał przed próbami osiągania pozornych zwycięstw drogami na skróty i próbami ominięcia krzyża. „Nie walcz przemocą. Przemoc nie jest oznaką siły, lecz słabości! […] Idea, która utrzymuje się tylko przy użyciu przemocy, jest wypaczona. Idea, która jest zdolna do życia, podbija sobą!” – podkreślał błogosławiony męczennik.

 

 


 

 

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe