[Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Ratunku

W zachwycie chłopców nad pociągami, lokomotywami jest coś magicznego. To znaczy mnie osobiście ten aspekt chłopięcego uniwersum raczej ominął, ale już moi Chłopcy są jego wiernymi eksploratorami.
Cezary Krysztopa [Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Ratunku
Cezary Krysztopa / Tygodnik Solidarność

Jako chłopiec interesowałem się wieloma chłopięcymi sprawami. Zbierałem plastikowe żołnierzyki, przy pomocy których przeprowadzaliśmy z kolegami z bloku wojny na klatce schodowej. Na wiosnę nacinaliśmy brzozy, żeby zlizywać sok. W piaskownicy budowaliśmy statki kosmiczne, wygrzebując dołki, lepiąc z piasku fotele i pulpity, w które wtykaliśmy znalezione na śmietniku śmieci, które stawały się „zegarami” i „wskaźnikami”. Chodziliśmy na dalekie wyprawy po lesie z bidonami ze słodką herbatą, za każdym razem próbując się zgubić, żeby „przeżyć przygodę”. Rozmawialiśmy ze sobą „przez kaloryfery” na różnych piętrach. Budowaliśmy „domki na drzewie” i oczywiście bawiliśmy się w wojnę.

Natomiast niespecjalnie interesowaliśmy się pociągami. Prawdopodobnie dlatego, że żadnych w okolicy nie mieliśmy. Najbliższe były w Białymstoku, który z perspektywy podlaskiej wsi wydawał się odległą metropolią. A jeśli nawet czasem się w nim bywało, to brzydki podówczas białostocki dworzec kolejowy nie stanowił dla nikogo żadnej szczególnej atrakcji.

Czytaj także: Polacy uwielbiają wakacje all inclusive w Turcji, ale czy jest to bezpieczne?

Podejście synów 

Zupełnie inaczej podeszli do sprawy moi trzej Synowie i choć zrobili to niezależnie od siebie, to objawy są bardzo podobne. Najstarszy już od małego uwielbiał wycieczki z Mamą i Babcią, które kończyły się na torach kolejowych na wysokości ronda Wiatraczna na warszawskiej Pradze-Południe. Kiedy jeszcze siedział w wózku, wystarczyło, że postawiło się wózek przodem do torów, żeby mógł sobie obserwować przejeżdżające pociągi i nie było zwykle krzykliwego dziecka. Potem zresztą skończyło się to dość kosztownym hobby, w ramach którego musieliśmy mu kupować drogie, kolekcjonerskie elementy kolejki.

Średni nie inaczej. Najlepiej, żeby każda wycieczka kończyła się torami, a szczególną nagrodą była możliwość jazdy pociągiem lub tramwajem. Na szczęście drogie lokomotywy i wagoniki „odziedziczył” po starszym bracie.

No, a Najmłodszy na 3. urodziny dostał od Cioci pierwszą kolejkę. Było to kilka dni temu. Zwykle znudzone nadmiarem bodźców dziecko zareagowało na nową zabawkę zupełnie inaczej niż na inne. Natychmiast zażądał jej złożenia. Kolejka jest świetna, ale ma tę wadę, że lokomotywę i wagon trudno się ustawia na torach, wymaga to pewnej precyzji. Po tym, jak Najmłodszy usiłował rozwiązać sprawę siłowo, staramy się mu pomagać, ale po kilku dniach, wierzcie mi, mamy już dosyć.

A teraz trzylatek razem z dziewięciolatkiem biegają od godziny razem wzdłuż ułożonych w wielkie koło torów i zgodnie krzyczą: „Tu-tu!”.

To koniec tanich wakacji all inclusive? Popularna wyspa mówi "nie" wczasowiczom

Nowy numer

Tekst ukazał się w nowym numerze „Tygodnika Solidarność” dostępnym już od środy w kioskach. 

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Ogromne balony pozwolą na życie w kosmosie? Zaskakujący eksperyment naukowców wideo
Ogromne balony pozwolą na życie w kosmosie? Zaskakujący eksperyment naukowców

Interestingengineering.com relacjonuje, że naukowcy z Max Space badają możliwość zamieszkania w przestrzeni kosmicznej w konstrukcjach przypominających balony wielkości stadionu. Ich zdaniem mogłyby one służyć badaczom, turystom a nawet producentom chcącym testować farmaceutyki lub półprzewodniki w warunkach mikro-grawitacji.

Samuel Pereira: Zielony Ład - biedniejsi będą mieli ciężej, a bogatsi lżej Wiadomości
Samuel Pereira: Zielony Ład - biedniejsi będą mieli ciężej, a bogatsi lżej

Na samym początku chciałbym serdecznie przywitać się z Państwem na łamach „Tysola”. To miejsce wyjątkowe w kilku względów, ale dla mnie szczególnie jako przestrzeń wolności, skupionej na polskich sprawach.

Słowackie władze po zamachu na premiera: stoimy u progu wojny domowej z ostatniej chwili
Słowackie władze po zamachu na premiera: stoimy u progu wojny domowej

Lekarze cały czas walczą o życie premiera Roberta Fico, którego stan pozostaje ciężki. Poinformował o tym w czasie specjalnej konferencji prasowej we środę wieczorem minister obrony Słowacji Robert Kaliniak. „Stoimy u progu wojny domowej” – ostrzega Matusz Szutaj Esztok, minister spraw wewnętrznych.

Trwają obchody 40. rocznicy śmierci bł. Jerzego Popiełuszki - zapraszamy na niezwykłe wydarzenie Wiadomości
Trwają obchody 40. rocznicy śmierci bł. Jerzego Popiełuszki - zapraszamy na niezwykłe wydarzenie

W rocznicę odprawionej przez ks. Jerzego Popiełuszkę pierwszej mszy za ojczyznę 28 lutego rozpoczął się 37-tygodniowy program obchodów 40. rocznicy śmierci kapelana Solidarności.

Sejm podjął decyzję ws. ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy polityka
Sejm podjął decyzję ws. ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy

Sejm uchwalił w środę nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Posłowie opowiedzieli się za poprawkami zgłoszonymi przez kluby KO i Polska 2050-TD. Nowelizacja zakłada m.in. przedłużenie Ukraińcom legalności pobytu.

Bójka na maczety w niemieckim mieście gorące
Bójka na maczety w niemieckim mieście

W niedzielę w niemieckim Lipsku doszło do bójki pomiędzy kilkoma mężczyznami. Jeden z nich uzbrojony był w maczetę. W wyniku zajścia ranne zostały dwie osoby w wieku 26-lat.

Syn podejrzanego o zamach na premiera Słowacji zabiera głos z ostatniej chwili
Syn podejrzanego o zamach na premiera Słowacji zabiera głos

- Nie mam pojęcia, co ojciec miał na myśli, co zaplanował i dlaczego do tego doszło - powiedział syn domniemanego zamachowca.

Skandal. W rządzonym przez burmistrza z PO Michałowie stanęły pomniki uderzające w obrońców polskiej granicy Wiadomości
Skandal. W rządzonym przez burmistrza z PO Michałowie stanęły pomniki uderzające w obrońców polskiej granicy

W parku miejskim w Michałowie na Podlasiu, które opinia publiczna poznała dzięki ofiarnej służbie Straży Granicznej, której strażnica mieści się na obrzeżach miasta, oraz histerii, którą wywołano wokół tzw. "dzieci z Michałowa", stanęły dwa pomniki o skandalicznej wymowie.

Prezydent Macron ogłasza stan wyjątkowy z ostatniej chwili
Prezydent Macron ogłasza stan wyjątkowy

Prezydent Francji Emmanuel Macron podjął decyzję o ogłoszeniu stanu wyjątkowego w Nowej Kaledonii, terytorium zamorskim Francji - podał w środę Pałac Elizejski. W Nowej Kaledonii trwają zamieszki, w których zginęły cztery osoby.

Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat

Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, poinformowała niedawno, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej były związane z wykrytym u niej rakiem. Od tego momentu oczy całego świata skierowane są na Pałac Buckingham. Media bacznie śledzą każdy komunikat.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Ratunku

W zachwycie chłopców nad pociągami, lokomotywami jest coś magicznego. To znaczy mnie osobiście ten aspekt chłopięcego uniwersum raczej ominął, ale już moi Chłopcy są jego wiernymi eksploratorami.
Cezary Krysztopa [Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Ratunku
Cezary Krysztopa / Tygodnik Solidarność

Jako chłopiec interesowałem się wieloma chłopięcymi sprawami. Zbierałem plastikowe żołnierzyki, przy pomocy których przeprowadzaliśmy z kolegami z bloku wojny na klatce schodowej. Na wiosnę nacinaliśmy brzozy, żeby zlizywać sok. W piaskownicy budowaliśmy statki kosmiczne, wygrzebując dołki, lepiąc z piasku fotele i pulpity, w które wtykaliśmy znalezione na śmietniku śmieci, które stawały się „zegarami” i „wskaźnikami”. Chodziliśmy na dalekie wyprawy po lesie z bidonami ze słodką herbatą, za każdym razem próbując się zgubić, żeby „przeżyć przygodę”. Rozmawialiśmy ze sobą „przez kaloryfery” na różnych piętrach. Budowaliśmy „domki na drzewie” i oczywiście bawiliśmy się w wojnę.

Natomiast niespecjalnie interesowaliśmy się pociągami. Prawdopodobnie dlatego, że żadnych w okolicy nie mieliśmy. Najbliższe były w Białymstoku, który z perspektywy podlaskiej wsi wydawał się odległą metropolią. A jeśli nawet czasem się w nim bywało, to brzydki podówczas białostocki dworzec kolejowy nie stanowił dla nikogo żadnej szczególnej atrakcji.

Czytaj także: Polacy uwielbiają wakacje all inclusive w Turcji, ale czy jest to bezpieczne?

Podejście synów 

Zupełnie inaczej podeszli do sprawy moi trzej Synowie i choć zrobili to niezależnie od siebie, to objawy są bardzo podobne. Najstarszy już od małego uwielbiał wycieczki z Mamą i Babcią, które kończyły się na torach kolejowych na wysokości ronda Wiatraczna na warszawskiej Pradze-Południe. Kiedy jeszcze siedział w wózku, wystarczyło, że postawiło się wózek przodem do torów, żeby mógł sobie obserwować przejeżdżające pociągi i nie było zwykle krzykliwego dziecka. Potem zresztą skończyło się to dość kosztownym hobby, w ramach którego musieliśmy mu kupować drogie, kolekcjonerskie elementy kolejki.

Średni nie inaczej. Najlepiej, żeby każda wycieczka kończyła się torami, a szczególną nagrodą była możliwość jazdy pociągiem lub tramwajem. Na szczęście drogie lokomotywy i wagoniki „odziedziczył” po starszym bracie.

No, a Najmłodszy na 3. urodziny dostał od Cioci pierwszą kolejkę. Było to kilka dni temu. Zwykle znudzone nadmiarem bodźców dziecko zareagowało na nową zabawkę zupełnie inaczej niż na inne. Natychmiast zażądał jej złożenia. Kolejka jest świetna, ale ma tę wadę, że lokomotywę i wagon trudno się ustawia na torach, wymaga to pewnej precyzji. Po tym, jak Najmłodszy usiłował rozwiązać sprawę siłowo, staramy się mu pomagać, ale po kilku dniach, wierzcie mi, mamy już dosyć.

A teraz trzylatek razem z dziewięciolatkiem biegają od godziny razem wzdłuż ułożonych w wielkie koło torów i zgodnie krzyczą: „Tu-tu!”.

To koniec tanich wakacji all inclusive? Popularna wyspa mówi "nie" wczasowiczom

Nowy numer

Tekst ukazał się w nowym numerze „Tygodnika Solidarność” dostępnym już od środy w kioskach. 

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe