Janusz Szewczak: Głupota nie zwalnia od myślenia
I tak sobie kwitnie bezdenna głupota, każdy ma coś oryginalnego do zaoferowania cóż, że całkiem absurdalnego, pogardliwego, ale przez chwilę zaistnieje w mediach, a przecież wiadomo, że nawet Bogowie z głupotą walczą nadaremnie. Prawdziwym jednak dramatem naszej epoki, który dewastuje życie publiczne i polityczne jest fakt, że to właśnie głupota zabrała się do myślenia, prze dziś do przodu, rozpycha się łokciami i jest taka dumna z siebie. Wielki uczony Albert Einstein był pewny tylko jednego, że „Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota”. Co do tej pierwszej miał jednak pewne wątpliwości. Patrząc na naszą totalną opozycję trudno nie zgodzić się z tym poglądem. Można by jeszcze przywołać słowa polskiego pisarza i poety Aleksandra Fredry:
Głupoty straszna potęga, ziemię burzy, piekła sięga.
Ci ludzie już nie odróżniają fikcji od rzeczywistości, prawdy od kłamstwa, najwyraźniej nie wiedzą co to wiarygodność czy powściągliwość w sądach.
Nic tak nie odbiera rozumu jak desperacja i frustracja zarazem. W naszym życiu publicznym w wielu przypadkach z kompletnych durniów, złotoustych kłamców, nieuków lansowanych na potęgę przez media, prawdziwych ignorantów uczyniono dziś wybitnych ekspertów, znawców polityki i ekonomii, zaklinaczy naszej politycznej rzeczywistości, a nawet europejskich mędrców. Z pewnością jest tak jak to mawiał wybitny aforysta Stanisław Jerzy Lec: „Ludzie najbardziej lubią takie myśli, które nie zmuszają do myślenia”, ale przecież myślenie nie boli. Obyśmy więc wkrótce zamiast demokracji, nie mieli idiokracji.
Janusz Szewczak
#REKLAMA_POZIOMA#