Kultura wzbogaca, oni dziadują. Pracownicy instytucji kultury zarabiają niewiele ponad płacę minimalną

Sami o sobie mówią, że są Dziadami Kultury. Pracownicy instytucji kultury, choć przeważnie są świetnie wykształconymi specjalistami i mają za sobą lata pracy w zawodzie, zarabiają niewiele więcej niż płaca minimalna.
/ Fotolia
Barbara Michałowska

Przykłady. Wykształcenie: doktor nauk humanistycznych. Staż pracy: 15 lat, stanowisko: kustosz, wynagrodzenie na rękę: 1988,45 zł.

Wykształcenie: wyższe, staż pracy: 11 lat, stanowisko: kustosz, wynagrodzenie na rękę: 1793,13 zł, wykształcenie: wyższe, staż pracy: 4 lata, stanowisko: bibliotekarz, wynagrodzenie na rękę: 1737,01 zł.

Kulturalny wybór: buty dla dziecka czy wyjście do teatru
Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Krakowie. W 2017 roku odnotowała 450 tys. odwiedzin w czytelniach i wypożyczalniach, 35,5 tys. gości podczas zorganizowanych imprez i wydarzeń kulturalnych. Bibliotekarze pracują tam w systemie zmianowym (od godz. 7.30 do 21), a także w soboty i niedziele, by sprostać potrzebom odwiedzających. Ok. 20 proc. pracowników otrzymuje płace niewiele wyższe niż płaca minimalna – 1600 zł. Bibliotekarze z wieloletnim stażem zarabiają niewiele lepiej. „Niemal wszyscy pracownicy merytoryczni Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie mają wykształcenie wyższe, niektórzy posiadają tytuł doktora lub doktora habilitowanego i ukończone studia podyplomowe. Pensje ich są najniższe spośród bibliotek wojewódzkich w Polsce, a oferta kulturalno-edukacyjna (m.in. festiwale, wystawy, spotkania autorskie, zajęcia i szkolenia integracyjne dla wszystkich grup wiekowych), którą przygotowują, jest bogata i dynamicznie dostosowywana do potrzeb odbiorców” – piszą inicjatorzy protestów. 

Pracownicy mają dość tak niskich pensji. Dlatego trzy lata temu zawiązali w Małopolsce Ogólnopolski Komitet Protestacyjny „Dziady Kultury”, działający w ramach NSZZ Solidarność. Dziady Kultury protestują od 2015 roku. Domagają się przede wszystkim podwyżki 500 zł od początku tego roku. 

Każdy sobie rzepkę skrobie
Struktura muzeów jest dość skomplikowana. Niektóre podlegają bezpośrednio ministerstwu kultury. Inne – różnym szczeblom jednostek samorządowych. Wobec tego, jak przekonują związkowcy, nie ma jednej wspólnej polityki państwa wobec instytucji kultury. – Każdy sobie rzepkę skrobie – komentuje Andrzej Rybicki, przewodniczący Rady Sekcji Pracowników Muzeów i Instytucji Ochrony Zabytków NSZZ Solidarność Region Małopolska. – Naszym zdaniem pracowników kultury dotyka dyskryminacja finansowa – mówi. I wymienia: – W muzeach narodowych od 2003 do 2015 roku płace nawet nie drgnęły. Jeśli chodzi o samorządy, było trochę lepiej. Marszałek województwa przyznał podwyżki w muzeach jemu podlegających w 2015 roku po sześciu latach przerwy. W 2015 roku więc w muzeach pensje wzrosły przeważnie o 350 zł brutto. W 2016 roku – o kolejne 150 zł – mówi. Ale wciąż płace są bardzo niskie. 

„To dzięki codziennej pracy [pracowników – przyp. red.], zaangażowaniu, doświadczeniu, kreatywności oraz chęci podejmowania wyzwań przez pracowników kultury – instytucje, w których pracują, zyskały uznanie w kraju i poza jego granicami. Niestety, sytuacja finansowa pracowników kultury jest od wielu lat dalece niesatysfakcjonująca”. 

28 maja podczas obrad Sejmiku Województwa Małopolskiego Andrzej Rybicki podkreślił: – Małopolska kultura opiera się na dwóch filarach – obiektach i ludziach. Myśli się o murach, nie myśli się o ludziach.

Zło konieczne
Muzealnicy protestują nie tylko w Krakowie. Pracownicy instytucji kultury pikietowali w kilku miastach w Polsce m.in. podczas tegorocznej Nocy Muzeów. W Poznaniu przed Muzeum Narodowym protestujący umieścili kartki z hasłami: „Muzeum Archeologiczne w Poznaniu: średnia płaca netto 2093 zł”, „Odpowiedzialni za dziedzictwo ogłaszają bankructwo”, „Konserwator nie żywi się klejem”, „Pracownik muzeum nie zabytek. Musi jeść”. 

– Jesteśmy tutaj, ponieważ od lat nasze wynagrodzenia są, mówiąc kolokwialnie, pod psem. Pilnujemy dziedzictwa polskiego, opiekujemy się nim na co dzień, konserwatorzy ocalają jego pozostałości dla przyszłych pokoleń, a traktowani jesteśmy jak zło konieczne, jak balast – mówiła Agnieszka Murawska z Komisji Zakładowej „S” w Muzeum Narodowym. – Nasza praca ma swoją wartość i chcemy, żeby pozwalała na utrzymanie nas i naszych rodzin. W muzeum są różne kategorie pracowników, wszyscy niezbędni do normalnego funkcjonowania takiej instytucji. I dla wszystkich z nich żądamy waloryzacji pensji zgodne z inflacją, która w ciągu ostatnich lat spowodowała taki spadek naszych wynagrodzeń, że w tej chwili już trzeba żądać ich zwiększenia praktycznie o jedną trzecią...



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców woj. lubelskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. lubelskiego

GDDKiA informuje o postępie prac na budowie drogi ekspresowej S17 między Tomaszowem Lubelskim a Hrebennem. Na 17,3-kilometrowym odcinku trwa układanie masy bitumicznej, a do końca tego roku ma być wbudowane 35 tys. ton.

Islandia ostrzega Europę Północną: Nadchodzi zlodowacenie Wiadomości
Islandia ostrzega Europę Północną: Nadchodzi zlodowacenie

Rząd Islandii podejmuje kroki przygotowawcze na wypadek załamania Prądu Atlantyckiego, kluczowego dla ogrzewania Europy. Liczne badania wskazują, że jego zanik mógłby doprowadzić do gwałtownego ochłodzenia północnej Europy, zakłóceń pogodowych i katastrofalnych konsekwencji dla infrastruktury oraz bezpieczeństwa żywnościowego.

Strzelanina w centrum handlowym w Oslo z ostatniej chwili
Strzelanina w centrum handlowym w Oslo

W centrum handlowym w stolicy Norwegii ktoś zaczął strzelać – informują lokalne media. Jak przekazał serwis vg.no, funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego. Nie ma informacji o poszkodowanych.

Hakerzy z Ukrainy wpadli w centrum Warszawy. Zaawansowany sprzęt, anteny, kamery z ostatniej chwili
Hakerzy z Ukrainy wpadli w centrum Warszawy. "Zaawansowany sprzęt, anteny, kamery"

Śródmiejscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy podróżowali z detektorem urządzeń szpiegowskich i sprzętem hakerskim. Cała trójka usłyszała zarzuty i trafiła do aresztu.

MSWiA ma pretensje do Ukrainy. Brak informacji o skazanych z ostatniej chwili
MSWiA ma pretensje do Ukrainy. Brak informacji o skazanych

Szef MSWiA Marcin Kierwiński powiedział w poniedziałek w Brukseli, że oczekuje większego zaangażowania Ukrainy w kwestii informacji o osobach skazanych w tym kraju. - Ostatnio zdarzało się, że osoby te nie były odnotowane w europejskim systemie, to się nie może powtórzyć - podkreślił.

Przetarg na tunel CPK wywołał burzę. Zarzuty o szycie pod zagraniczne korporacje Wiadomości
Przetarg na tunel CPK wywołał burzę. Zarzuty o szycie pod zagraniczne korporacje

Atmosfera wokół przetargu na jeden z najważniejszych kontraktów całej inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego staje się coraz bardziej napięta. Chodzi o projekt i budowę tunelu oraz podziemnej stacji kolejowej pod lotniskiem CPK. Branża budowlana kwestionuje stawiane wymagania, a sześć dużych firm skierowało odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej, zarzucając CPK ograniczanie konkurencji i faworyzowanie największych korporacji międzynarodowych.

Właściciel TVN na sprzedaż. Trump zabrał głos z ostatniej chwili
Właściciel TVN na sprzedaż. Trump zabrał głos

Prezydent USA Donald Trump poinformował w niedzielę, że będzie zaangażowany w proces decyzyjny dotyczący potencjalnego przejęcia przez Netflixa części koncernu Warner Bros.

Nawet do 50 tys. zł kary. Wiceminister zapowiada z ostatniej chwili
Nawet do 50 tys. zł kary. Wiceminister zapowiada

W poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" wiceminister sportu i turystyki Ireneusz Raś ocenił, że unijny obowiązek rejestracji obiektów wynajmowanych na doby może skłonić część właścicieli do ich długoterminowego wynajmu lub sprzedaży. Zapowiedział, że kara za brak rejestracji wyniesie do 50 tys. zł.

Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy z ostatniej chwili
Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy z Białorusią.

Tragiczna noc w Świętokrzyskiem. Nie żyją dwie osoby z ostatniej chwili
Tragiczna noc w Świętokrzyskiem. Nie żyją dwie osoby

Dwóch mężczyzn zginęło w pożarze mieszkania w kamienicy przy ul. Opatowskiej w Sandomierzu. Tej samej nocy doszło też do pożaru domu w miejscowości Kopiec w powiecie opatowskim.

REKLAMA

Kultura wzbogaca, oni dziadują. Pracownicy instytucji kultury zarabiają niewiele ponad płacę minimalną

Sami o sobie mówią, że są Dziadami Kultury. Pracownicy instytucji kultury, choć przeważnie są świetnie wykształconymi specjalistami i mają za sobą lata pracy w zawodzie, zarabiają niewiele więcej niż płaca minimalna.
/ Fotolia
Barbara Michałowska

Przykłady. Wykształcenie: doktor nauk humanistycznych. Staż pracy: 15 lat, stanowisko: kustosz, wynagrodzenie na rękę: 1988,45 zł.

Wykształcenie: wyższe, staż pracy: 11 lat, stanowisko: kustosz, wynagrodzenie na rękę: 1793,13 zł, wykształcenie: wyższe, staż pracy: 4 lata, stanowisko: bibliotekarz, wynagrodzenie na rękę: 1737,01 zł.

Kulturalny wybór: buty dla dziecka czy wyjście do teatru
Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Krakowie. W 2017 roku odnotowała 450 tys. odwiedzin w czytelniach i wypożyczalniach, 35,5 tys. gości podczas zorganizowanych imprez i wydarzeń kulturalnych. Bibliotekarze pracują tam w systemie zmianowym (od godz. 7.30 do 21), a także w soboty i niedziele, by sprostać potrzebom odwiedzających. Ok. 20 proc. pracowników otrzymuje płace niewiele wyższe niż płaca minimalna – 1600 zł. Bibliotekarze z wieloletnim stażem zarabiają niewiele lepiej. „Niemal wszyscy pracownicy merytoryczni Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie mają wykształcenie wyższe, niektórzy posiadają tytuł doktora lub doktora habilitowanego i ukończone studia podyplomowe. Pensje ich są najniższe spośród bibliotek wojewódzkich w Polsce, a oferta kulturalno-edukacyjna (m.in. festiwale, wystawy, spotkania autorskie, zajęcia i szkolenia integracyjne dla wszystkich grup wiekowych), którą przygotowują, jest bogata i dynamicznie dostosowywana do potrzeb odbiorców” – piszą inicjatorzy protestów. 

Pracownicy mają dość tak niskich pensji. Dlatego trzy lata temu zawiązali w Małopolsce Ogólnopolski Komitet Protestacyjny „Dziady Kultury”, działający w ramach NSZZ Solidarność. Dziady Kultury protestują od 2015 roku. Domagają się przede wszystkim podwyżki 500 zł od początku tego roku. 

Każdy sobie rzepkę skrobie
Struktura muzeów jest dość skomplikowana. Niektóre podlegają bezpośrednio ministerstwu kultury. Inne – różnym szczeblom jednostek samorządowych. Wobec tego, jak przekonują związkowcy, nie ma jednej wspólnej polityki państwa wobec instytucji kultury. – Każdy sobie rzepkę skrobie – komentuje Andrzej Rybicki, przewodniczący Rady Sekcji Pracowników Muzeów i Instytucji Ochrony Zabytków NSZZ Solidarność Region Małopolska. – Naszym zdaniem pracowników kultury dotyka dyskryminacja finansowa – mówi. I wymienia: – W muzeach narodowych od 2003 do 2015 roku płace nawet nie drgnęły. Jeśli chodzi o samorządy, było trochę lepiej. Marszałek województwa przyznał podwyżki w muzeach jemu podlegających w 2015 roku po sześciu latach przerwy. W 2015 roku więc w muzeach pensje wzrosły przeważnie o 350 zł brutto. W 2016 roku – o kolejne 150 zł – mówi. Ale wciąż płace są bardzo niskie. 

„To dzięki codziennej pracy [pracowników – przyp. red.], zaangażowaniu, doświadczeniu, kreatywności oraz chęci podejmowania wyzwań przez pracowników kultury – instytucje, w których pracują, zyskały uznanie w kraju i poza jego granicami. Niestety, sytuacja finansowa pracowników kultury jest od wielu lat dalece niesatysfakcjonująca”. 

28 maja podczas obrad Sejmiku Województwa Małopolskiego Andrzej Rybicki podkreślił: – Małopolska kultura opiera się na dwóch filarach – obiektach i ludziach. Myśli się o murach, nie myśli się o ludziach.

Zło konieczne
Muzealnicy protestują nie tylko w Krakowie. Pracownicy instytucji kultury pikietowali w kilku miastach w Polsce m.in. podczas tegorocznej Nocy Muzeów. W Poznaniu przed Muzeum Narodowym protestujący umieścili kartki z hasłami: „Muzeum Archeologiczne w Poznaniu: średnia płaca netto 2093 zł”, „Odpowiedzialni za dziedzictwo ogłaszają bankructwo”, „Konserwator nie żywi się klejem”, „Pracownik muzeum nie zabytek. Musi jeść”. 

– Jesteśmy tutaj, ponieważ od lat nasze wynagrodzenia są, mówiąc kolokwialnie, pod psem. Pilnujemy dziedzictwa polskiego, opiekujemy się nim na co dzień, konserwatorzy ocalają jego pozostałości dla przyszłych pokoleń, a traktowani jesteśmy jak zło konieczne, jak balast – mówiła Agnieszka Murawska z Komisji Zakładowej „S” w Muzeum Narodowym. – Nasza praca ma swoją wartość i chcemy, żeby pozwalała na utrzymanie nas i naszych rodzin. W muzeum są różne kategorie pracowników, wszyscy niezbędni do normalnego funkcjonowania takiej instytucji. I dla wszystkich z nich żądamy waloryzacji pensji zgodne z inflacją, która w ciągu ostatnich lat spowodowała taki spadek naszych wynagrodzeń, że w tej chwili już trzeba żądać ich zwiększenia praktycznie o jedną trzecią...



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane