Grzegorz "GrzechG" Gołębiewski: Sztab Trzaskowskiego nie ma atrakcyjnych propozycji

Mamy dopiero początek oficjalnej kampanii prezydenckiej, więc jeszcze wiele się może zdarzyć w hasłach, woltach i pomysłach na majowo-czerwcowe zwycięstwo. Jak na razie panuje powszechne przekonanie, że będzie to w drugiej turze starcie pomiędzy Karolem Nawrockim i Rafałem Trzaskowskim. Wydawałaby się, że mając niemal pełnię władzy, przyjazną Brukselę z workiem pieniędzy i pewne zmęczenie rządami Zjednoczonej Prawicy, zwycięstwo kandydata Platformy powinno być pewne i przekonujące, jako ukoronowanie objęcia rządów przez Koalicję 13 grudnia.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski Grzegorz
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski / PAP/Maciej Kulczyński

Tymczasem to, co najbardziej rzuca się w oczy w kampanii obozu Donalda Tuska, to wręcz podręcznikowa bezproduktywność i jałowość. Nie ma ze strony sztabu wysokiego Rafała żadnego koła zamachowego, żadnej wizji, choćby jednego oryginalnego wezwania do wyborców, poza banalnym: „Cała Polska naprzód!”. W tej dość kompromitującej sztab i całą Platformę sytuacji jedynym „oryginalnym” pomysłem „demokratów” jest strojenie Trzaskowskiego w barwy patrioty gospodarczego, człowieka, który połączy Polaków, polityka, który jest wręcz przytwierdzony do wartości centrowych, a nawet prawicowych, czyli wzorcowy Polak patriota z dziada pradziada. 

Powrót do przemysłu pogardy

Realizacja tej szaleńczej koncepcji – zakładającej zresztą a priori, że wyborcy są głupi i nierozgarnięci – już powoli wygasa, a jej miejsce zajmuje powrót do przemysłu pogardy, który tak sprawnie ekipa Tuska realizowała z zaprzyjaźnionymi mediami w trakcie swoich pierwszych rządów. To nie jest ocena zbyt surowa dla sztabu Platformy ani tym bardziej złośliwa, a jedynie namiastka refleksji, z jak bezproduktywnym obozem politycznym mamy do czynienia już od dwóch dekad. I wtedy, w 2005 roku, i teraz Tusk nie zaproponował Polakom nic, co mogłoby być nazwane jego imieniem, nic pozytywnego oczywiście. Do historii polityki przejdzie jedynie hasło „demokracji walczącej”, będące synonimem powszechnego łamania prawa i Konstytucji RP.

Warto przypomnieć, że cała kampania KO z 2023 roku była zbudowana na nienawiści do wyborców prawicy. Ta nienawiść i owe „osiem gwiazdek” przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść obozu antydemokratycznego Donalda Tuska, Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza. I nic nie tłumaczy udziału ludowców w tej batalii o zaoranie Polski, odzyskującej swoją siłę polityczną i gospodarczą. Minął zaledwie rok, a mamy prawdziwy gospodarczy armagedon plajt, upadków, drożyzny i rezygnacji z wizji rozwoju. Tak jak Rafał Trzaskowski – realnie – nie ma nic do powiedzenia o Polsce, tak jego partia od 20 lat nie ma nic oryginalnego i pozytywnego do zaproponowania Polakom, poza kalką „zachodnich wartości”, z których to wartości sam Zachód właśnie wycofuje się rakiem. 

Obóz władzy nie ma atrakcyjnych propozycji

W tej sytuacji Tuskowi nie pozostaje nic innego, jak uruchomienie wszystkich sprawdzonych demonów, które mają przekonać elektorat, że warto żyć w tej niby-Polsce, z tą niby-ciepłą wodą i niemyśleniem o przyszłości. Wiele wskazuje na to, że tym razem może to nie zadziałać, że ów „pisowski dobrobyt”, tak trudny do przełknięcia i do zniesienia dla ośmiogwiazdkowców, miał jednak swój nieodparty urok i niemałe zalety w codziennym życiu. Było strasznie, strasznie pisowsko, ale żyło się lepiej. To są ciągle świeże wspomnienia, a nie jakaś odległa przeszłość.

Kluczowym problemem nie tylko sztabu Rafała Trzaskowskiego, ale całego obozu rządowego, jest fakt, że nie mają żadnych atrakcyjnych propozycji nawet dla swoich wyborców. Igrzyska zemsty to za mało, żeby wywołać społeczny aplauz i wygrać powszechne wybory głowy państwa. Dla prawicy ta sytuacja wcale nie jest tak korzystna, jak mogłoby się wydawać. Po chwilowym biało-czerwonym Rafale wrócił do tej kampanii na dobre „przemysł pogardy”, więc to z nim będzie się zmagać kandydat obozu patriotycznego. Do samego końca.


 

POLECANE
Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada z ostatniej chwili
Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował w niedzielę, że z meldunków otrzymanych m.in. od wojewodów i służb wynika, że jesteśmy w pełni gotowi do wprowadzenia od północy tymczasowych kontroli na granicach z Niemcami oraz Litwą.

Niemcy: odparliśmy atak polskiego drona z ostatniej chwili
Niemcy: "odparliśmy atak polskiego drona"

Niemiecka policja federalna przekazała, że powstrzymała drona nadlatującego z Polski. Policja rozważa postępowanie karne i administracyjne wobec operatora drona.

Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje z ostatniej chwili
Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje

W Kędzierzynie-Koźlu pali się hurtownia ze sprzętem elektrycznym. Na miejscu pracuje już ponad stu strażaków. Dwóch ratowników jest poszkodowanych. Ogłoszono alert RCB z apelem, by w promieniu kilometra od pożaru zamykać okna.

Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami z ostatniej chwili
Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami

Podczas konferencji szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego w Rosówku na granicy polsko-niemieckiej doszło do incydentu – policja wyprowadziła jednego z prowokatorów.

Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski z ostatniej chwili
Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski

Prezes PZPN Cezary Kulesza wybrał już selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski – informują media. Jak przekazało Radio Zet, trwa ustalanie warunków i wkrótce ma zostać wydany komunikat w sprawie następcy Michała Probierza. Dokładna data nie jest znana.

Komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Od 7 lipca kolejne zwężenia i objazdy na S11 pod Poznaniem – sprawdź, gdzie zwolnić i jak ominąć remont.

Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu Wiadomości
Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu

W niedzielę, 6 lipca, w Kędzierzynie-Koźlu wybuchły dwa pożary. Strażacy najpierw gasili las, potem halę z rowerami i hulajnogami.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Europa Wschodnia, Południowa oraz zachodnie krańce będą pod wpływem wyżów, a pozostała część kontynentu - pod wpływem niżów znad Skandynawii oraz północnych Włoch z pofalowanym frontem atmosferycznym.

Tak miał wyglądać przepis, który miał zdejmować odpowiedzialność z przestępców w rządzie Tuska? z ostatniej chwili
Tak miał wyglądać przepis, który miał zdejmować odpowiedzialność z przestępców w rządzie Tuska?

Grupa „bodnarowców” ma już gotową ustawę bezkarnościową! Miałaby ona zapewnić bezkarność środowisku związanym z obecną władzą w związku z ich bezprawnymi działaniami po 15 października 2023 roku – przekazał dziennikarz Michał Karnowski na antenie Telewizji wPolsce24.

Tragedia nad jeziorem Długie. Nie żyje 12-letnia dziewczynka Wiadomości
Tragedia nad jeziorem Długie. Nie żyje 12-letnia dziewczynka

Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotni wieczór, 5 lipca, nad jeziorem Długie w Rzepinie. Służby otrzymały zgłoszenie o zaginięciu 12-letniej dziewczynki po godzinie 18. Na miejsce natychmiast skierowano duże siły ratownicze – w tym strażaków, ratowników medycznych i policję.

REKLAMA

Grzegorz "GrzechG" Gołębiewski: Sztab Trzaskowskiego nie ma atrakcyjnych propozycji

Mamy dopiero początek oficjalnej kampanii prezydenckiej, więc jeszcze wiele się może zdarzyć w hasłach, woltach i pomysłach na majowo-czerwcowe zwycięstwo. Jak na razie panuje powszechne przekonanie, że będzie to w drugiej turze starcie pomiędzy Karolem Nawrockim i Rafałem Trzaskowskim. Wydawałaby się, że mając niemal pełnię władzy, przyjazną Brukselę z workiem pieniędzy i pewne zmęczenie rządami Zjednoczonej Prawicy, zwycięstwo kandydata Platformy powinno być pewne i przekonujące, jako ukoronowanie objęcia rządów przez Koalicję 13 grudnia.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski Grzegorz
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski / PAP/Maciej Kulczyński

Tymczasem to, co najbardziej rzuca się w oczy w kampanii obozu Donalda Tuska, to wręcz podręcznikowa bezproduktywność i jałowość. Nie ma ze strony sztabu wysokiego Rafała żadnego koła zamachowego, żadnej wizji, choćby jednego oryginalnego wezwania do wyborców, poza banalnym: „Cała Polska naprzód!”. W tej dość kompromitującej sztab i całą Platformę sytuacji jedynym „oryginalnym” pomysłem „demokratów” jest strojenie Trzaskowskiego w barwy patrioty gospodarczego, człowieka, który połączy Polaków, polityka, który jest wręcz przytwierdzony do wartości centrowych, a nawet prawicowych, czyli wzorcowy Polak patriota z dziada pradziada. 

Powrót do przemysłu pogardy

Realizacja tej szaleńczej koncepcji – zakładającej zresztą a priori, że wyborcy są głupi i nierozgarnięci – już powoli wygasa, a jej miejsce zajmuje powrót do przemysłu pogardy, który tak sprawnie ekipa Tuska realizowała z zaprzyjaźnionymi mediami w trakcie swoich pierwszych rządów. To nie jest ocena zbyt surowa dla sztabu Platformy ani tym bardziej złośliwa, a jedynie namiastka refleksji, z jak bezproduktywnym obozem politycznym mamy do czynienia już od dwóch dekad. I wtedy, w 2005 roku, i teraz Tusk nie zaproponował Polakom nic, co mogłoby być nazwane jego imieniem, nic pozytywnego oczywiście. Do historii polityki przejdzie jedynie hasło „demokracji walczącej”, będące synonimem powszechnego łamania prawa i Konstytucji RP.

Warto przypomnieć, że cała kampania KO z 2023 roku była zbudowana na nienawiści do wyborców prawicy. Ta nienawiść i owe „osiem gwiazdek” przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść obozu antydemokratycznego Donalda Tuska, Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza. I nic nie tłumaczy udziału ludowców w tej batalii o zaoranie Polski, odzyskującej swoją siłę polityczną i gospodarczą. Minął zaledwie rok, a mamy prawdziwy gospodarczy armagedon plajt, upadków, drożyzny i rezygnacji z wizji rozwoju. Tak jak Rafał Trzaskowski – realnie – nie ma nic do powiedzenia o Polsce, tak jego partia od 20 lat nie ma nic oryginalnego i pozytywnego do zaproponowania Polakom, poza kalką „zachodnich wartości”, z których to wartości sam Zachód właśnie wycofuje się rakiem. 

Obóz władzy nie ma atrakcyjnych propozycji

W tej sytuacji Tuskowi nie pozostaje nic innego, jak uruchomienie wszystkich sprawdzonych demonów, które mają przekonać elektorat, że warto żyć w tej niby-Polsce, z tą niby-ciepłą wodą i niemyśleniem o przyszłości. Wiele wskazuje na to, że tym razem może to nie zadziałać, że ów „pisowski dobrobyt”, tak trudny do przełknięcia i do zniesienia dla ośmiogwiazdkowców, miał jednak swój nieodparty urok i niemałe zalety w codziennym życiu. Było strasznie, strasznie pisowsko, ale żyło się lepiej. To są ciągle świeże wspomnienia, a nie jakaś odległa przeszłość.

Kluczowym problemem nie tylko sztabu Rafała Trzaskowskiego, ale całego obozu rządowego, jest fakt, że nie mają żadnych atrakcyjnych propozycji nawet dla swoich wyborców. Igrzyska zemsty to za mało, żeby wywołać społeczny aplauz i wygrać powszechne wybory głowy państwa. Dla prawicy ta sytuacja wcale nie jest tak korzystna, jak mogłoby się wydawać. Po chwilowym biało-czerwonym Rafale wrócił do tej kampanii na dobre „przemysł pogardy”, więc to z nim będzie się zmagać kandydat obozu patriotycznego. Do samego końca.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe