Samuel Pereira: Ukryta agenda Donalda Tuska ws. paktu migracyjnego

„Nikt w Polsce nie dyskutuje o zgodzie na przymusową relokację migrantów. Nie ma tego problemu, ale ja będę pierwszy, który powie, ja dostanę dodatkowe miliardy euro, za to, że my przyjęliśmy tylu uchodźców z Ukrainy, ale jeśli Włochy powiedzą „pomóż nam z Lampedusą, daj trochę pieniędzy na to”, to będę pierwszy, który powie: tak. Wy nam pomagacie w tej sprawie, my wam pomożemy w tej sprawie. Będę budował prawdziwą solidarność w Europie” – te słowa Donalda Tuska sprzed roku brzmią dziś jak ponury żart.
Donald Tusk Samuel Pereira: Ukryta agenda Donalda Tuska ws. paktu migracyjnego
Donald Tusk / (jm) PAP/Marcin Obara

Po pierwsze to właśnie w 2023 roku trwała gorąca dyskusja o przymusowej relokacji migrantów, po drugie tego dotyczyło referendum, które skutecznie zablokował obecny premier, a po trzecie gdy doszedł do władzy – Rada Europejska od razu przyjęła pakt migracyjny. Dodatkowo wspominając słowa Donalda Tuska o tych miliardach, które mieliśmy dostać za przyjmowanie prawdziwych uchodźców z Ukrainy – można spytać” gdzie są te pieniądze? Mniej więcej tam gdzie prawdomówność i wiarygodność autora tej deklaracji, czyli nigdzie.

Mamy za to soczystą mgłę dezinformacyjną dotyczącą prawa do azylu. Z okazji kongresu Prawa i Sprawiedliwości, który należało czymś „przykryć” Tusk ogłosił „strategię migracyjną”, której kluczowym elementem ma być „czasowe i terytorialne zawieszenie prawa do azylu”. To drugie słowo, „terytorialne” jest kluczowe, bo pokazuje prawdziwy cel całej operacji. Chodzi w niej o to, żeby zalegalizować tzw. push-backi, które z takim oddaniem potępiał obóz polityczny dziś rządzący w Polsce, a przede wszystkim uszczelnić wschodnią granicę, jednocześnie odwracając uwagę od zachodniej, przez którą Niemcy bezkarnie przerzucają nielegalnych migrantów.

 

Ukryta agenda

Zwróćmy uwagę, że równolegle do napinania muskułów w sprawie prawa do azylu na wschodzie milczy się nie tylko o tym co się dzieje na zachodzie, ale też o tym co znalazło się w ostatnich konkluzjach Rady Europejskiej i stanowisku Europejskiej Partii Ludowej (międzynarodówka Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego). Otóż w jednym i drugim dokumencie znalazło się wezwanie do przyspieszenia wdrożenia paktu migracyjnego. Tego samego, które latem 2023 r. podsumowała unijna komisarz ds. wewnętrznych i migracji Ylva Johansson, mówiąc, że będzie „obowiązkowa solidarność” (cóż za piękny oksymoron!), a „państwa, które nie zdecydują się na relokację, będą zobligowane do pewnych działań, np. do płacenia”. Co ciekawe ta sama komisarz mówiła toczka w toczkę to, co wtłaczał do głów obywateli w naszym kraju Donald Tusk, czyli, że „Polska skorzysta na unijnych przepisach migracyjnych”. Dysocjacyjne zaburzenie osobowości? Nie, to zwykły cynizm polityczny, który ma konkretną – ukrytą – agendę.

To co się dzieje w sferze przekazu i deklaracji dotyczących migracji w Polsce ukazuje jak wielkie jest zakłamanie obecnej władzy w tej ważnej dla polskich interesów sprawie. Donald Tusk obiecywał solidarność i wsparcie finansowe, którego nikt nie planował, żeby niczym natrętny akwizytor, który powie wszystko, żeby Polakom „sprzedać” pakt migracyjny wymyślony w Berlinie. Te wszystkie zapowiedzi dotyczące zaostrzenia prawa azylowego, maskują realne kroki podejmowane w Brukseli i akceptowane przez koalicję 13 grudnia. I jeszcze Donald Tusk po szczycie UE wychodzi do mediów i ogłasza, że „nic nowego się nie zdarzyło”, co jest ordynarnym kłamstwem.

 

Nie dać oszukać

Dlatego tak ważne jest nie dać się oszukać i trzeźwo oceniać to, co się dzieje i oddzielać słowa od czynów. Bez tego skazani będziemy na powtórzenie tych samych błędów, które popełnili ci, których pomysły wprowadza dziś w życie nowa władza. Ona nie „zmieniła zdanie w sprawie migracji”. Jedyne co się zmieniło, to warstwa retoryczna, która tylko dodatkowo obciąża tych, co jej używają, bo pokazuje jak cyniczne są ich intencje. Bo chyba nie mieli państwo wątpliwości, że gdy krzyczeli np. o „dzieciach z Michałowa”, to o dzieci im chodziło?
 


 

POLECANE
MSWiA nie ma danych nt. wyższej efektywności patroli polsko-niemieckich nad polskimi. Więc po co to jest? Wiadomości
MSWiA nie ma danych nt. wyższej efektywności patroli polsko-niemieckich nad polskimi. "Więc po co to jest?"

Red. naczelna Radia Debata Aleksandra Fedorska opublikowała nową odpowiedź polskiego MSWiA ws. patroli niemieckiej policji na terenie Polski.

Niemcy: koniec ze specjalnym traktowaniem Ukraińców Wiadomości
Niemcy: koniec ze specjalnym traktowaniem Ukraińców

Nowo przybyli uchodźcy z Ukrainy będą w przyszłości otrzymywać świadczenia na podstawie ustawy o azylantach. Rząd federalny zamierza pokryć dodatkowe koszty, a Związek Miast i Gmin domaga się natychmiastowego zwrotu środków.  Tym sam kończy się specjalne traktowanie Ukraińców w Niemczech.

Na granicy polsko-białoruskiej staną specjalne wieże. SG zapowiada inwestycję pilne
Na granicy polsko-białoruskiej staną specjalne wieże. SG zapowiada inwestycję

Jak poinformował ppłk Andrzej Juźwiak ze Straży Granicznej, do grudnia ma potrwać montaż pięciu wież obserwacyjnych przy polsko-białoruskiej granicy w Podlaskiem. 70-metrowe wieże mają być wyposażone w kamery i staną na odcinkach granicznych rzek w regionie.

Wiadomości
iPad mini jako narzędzie edukacyjne dla dzieci – jak tablet może wspierać naukę w domu i szkole?

Nowoczesne technologie odgrywają ogromną rolę w codziennym życiu, a ich zalety są nie do przecenienia. Smartfony, komputery czy tablety są w prawie każdym domu, a ich zastosowanie jest naprawdę szerokie. Co ciekawe, tego typu urządzenia mogą być świetnym wsparciem dla dzieci – nie tylko jako narzędzie do przeglądania Internetu, grania w gry czy oglądania filmów, ale i jako pomoc w nauce. Zarówno w domu, jak i w szkole, nowoczesny sprzęt, taki jak np. iPad mini od Apple, może skutecznie wspierać edukację. Warto przyjrzeć się bliżej, jakie korzyści niesie za sobą wykorzystanie technologii w nauce.

Komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Rozpoczęły się konsultacje ws. pomnika Wiedźmy w Poznaniu. Za jego postawieniem byli radni Koalicji Obywatelskiej, Lewicy oraz Polski 2050. Radni PiS zagłosowali przeciw.

Wiadomości
Dofinansowanie do pieca i inne formy wsparcia – jak obniżyć koszty przy wymianie źródła ciepła?

Wymiana przestarzałego pieca na nowoczesne źródło ciepła nie musi wiązać się z ogromnymi kosztami. W Polsce sukcesywnie od kilku lat działa wiele atrakcyjnych programów wsparcia finansowego dla osób, które decydują się zrobić krok w stronę czystszego powietrza w swoim domu i otoczeniu. Jakie to programy i ile można na nich zyskać? Oto praktyczny przewodnik po dofinansowaniach i pozostałych formach wsparcia!

Wielki Piątek w Stuttgarcie to Cichy Piątek. Iga Świątek dziś nie zagra z ostatniej chwili
Wielki Piątek w Stuttgarcie to Cichy Piątek. Iga Świątek dziś nie zagra

Wielki Piątek jest w Niemczech obchodzony jako dzień refleksji i wyciszenia przed Wielkanocną Niedzielą. W całym kraju jest dniem wolnym od pracy, stąd w niektórych landach nazywany jest też Cichym Piątkiem. Tego dnia w regionie Badenii-Wirtembergii, gdzie położony jest Stuttgart, nie można organizować żadnych wydarzeń sportowych.

Czterodniowy tydzień pracy? Ministerstwo pracy zakończyło analizy pilne
Czterodniowy tydzień pracy? Ministerstwo pracy zakończyło analizy

Jak wynika z badań, akceptacja społeczna dla pomysłu 4-dniowego dnia pracy, analizowanego przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, jest duża. Założeniem ma być zachowanie dotychczasowych wynagrodzeń — krótszy czas pracy nie może oznaczać mniejszych pensji.

Drastyczne treści na Instagramie aborterki ze szpitala w Oleśnicy gorące
Drastyczne treści na Instagramie aborterki ze szpitala w Oleśnicy

Fundacja Pro – Prawo do Życia poinformowała na początku kwietnia, że w szpitalu w Oleśnicy dokonano zabójstwa 9-miesięcznego Felka, wykonując mu zastrzyk w serce z chlorku potasu. Aborcji miała dokonać ginekolog, z-ca dyrektora ds. lecznictwa Gizela Jagielska.

Niemcy kłócą się o loty z Afgańczykami. Nie przyjmować nowych, odesłać przestępców Wiadomości
Niemcy kłócą się o loty z Afgańczykami. "Nie przyjmować nowych, odesłać przestępców"

W Niemczech trwa żywiołowa dyskusja na temat przylotu kolejnych grup Afgańczyków, którym w kraju grożą represje. Dalszym samolotom z przybyszami sprzeciwiają się politycy z CDU/CSU. Zieloni nazywają ich stanowisko "podłym". Tymczasem niemieckie media donoszą, że tamtejsza federalna policja już prowadzi śledztwo w sprawie kilku Afgańczyków, którzy w środę przybyli do kraju.

REKLAMA

Samuel Pereira: Ukryta agenda Donalda Tuska ws. paktu migracyjnego

„Nikt w Polsce nie dyskutuje o zgodzie na przymusową relokację migrantów. Nie ma tego problemu, ale ja będę pierwszy, który powie, ja dostanę dodatkowe miliardy euro, za to, że my przyjęliśmy tylu uchodźców z Ukrainy, ale jeśli Włochy powiedzą „pomóż nam z Lampedusą, daj trochę pieniędzy na to”, to będę pierwszy, który powie: tak. Wy nam pomagacie w tej sprawie, my wam pomożemy w tej sprawie. Będę budował prawdziwą solidarność w Europie” – te słowa Donalda Tuska sprzed roku brzmią dziś jak ponury żart.
Donald Tusk Samuel Pereira: Ukryta agenda Donalda Tuska ws. paktu migracyjnego
Donald Tusk / (jm) PAP/Marcin Obara

Po pierwsze to właśnie w 2023 roku trwała gorąca dyskusja o przymusowej relokacji migrantów, po drugie tego dotyczyło referendum, które skutecznie zablokował obecny premier, a po trzecie gdy doszedł do władzy – Rada Europejska od razu przyjęła pakt migracyjny. Dodatkowo wspominając słowa Donalda Tuska o tych miliardach, które mieliśmy dostać za przyjmowanie prawdziwych uchodźców z Ukrainy – można spytać” gdzie są te pieniądze? Mniej więcej tam gdzie prawdomówność i wiarygodność autora tej deklaracji, czyli nigdzie.

Mamy za to soczystą mgłę dezinformacyjną dotyczącą prawa do azylu. Z okazji kongresu Prawa i Sprawiedliwości, który należało czymś „przykryć” Tusk ogłosił „strategię migracyjną”, której kluczowym elementem ma być „czasowe i terytorialne zawieszenie prawa do azylu”. To drugie słowo, „terytorialne” jest kluczowe, bo pokazuje prawdziwy cel całej operacji. Chodzi w niej o to, żeby zalegalizować tzw. push-backi, które z takim oddaniem potępiał obóz polityczny dziś rządzący w Polsce, a przede wszystkim uszczelnić wschodnią granicę, jednocześnie odwracając uwagę od zachodniej, przez którą Niemcy bezkarnie przerzucają nielegalnych migrantów.

 

Ukryta agenda

Zwróćmy uwagę, że równolegle do napinania muskułów w sprawie prawa do azylu na wschodzie milczy się nie tylko o tym co się dzieje na zachodzie, ale też o tym co znalazło się w ostatnich konkluzjach Rady Europejskiej i stanowisku Europejskiej Partii Ludowej (międzynarodówka Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego). Otóż w jednym i drugim dokumencie znalazło się wezwanie do przyspieszenia wdrożenia paktu migracyjnego. Tego samego, które latem 2023 r. podsumowała unijna komisarz ds. wewnętrznych i migracji Ylva Johansson, mówiąc, że będzie „obowiązkowa solidarność” (cóż za piękny oksymoron!), a „państwa, które nie zdecydują się na relokację, będą zobligowane do pewnych działań, np. do płacenia”. Co ciekawe ta sama komisarz mówiła toczka w toczkę to, co wtłaczał do głów obywateli w naszym kraju Donald Tusk, czyli, że „Polska skorzysta na unijnych przepisach migracyjnych”. Dysocjacyjne zaburzenie osobowości? Nie, to zwykły cynizm polityczny, który ma konkretną – ukrytą – agendę.

To co się dzieje w sferze przekazu i deklaracji dotyczących migracji w Polsce ukazuje jak wielkie jest zakłamanie obecnej władzy w tej ważnej dla polskich interesów sprawie. Donald Tusk obiecywał solidarność i wsparcie finansowe, którego nikt nie planował, żeby niczym natrętny akwizytor, który powie wszystko, żeby Polakom „sprzedać” pakt migracyjny wymyślony w Berlinie. Te wszystkie zapowiedzi dotyczące zaostrzenia prawa azylowego, maskują realne kroki podejmowane w Brukseli i akceptowane przez koalicję 13 grudnia. I jeszcze Donald Tusk po szczycie UE wychodzi do mediów i ogłasza, że „nic nowego się nie zdarzyło”, co jest ordynarnym kłamstwem.

 

Nie dać oszukać

Dlatego tak ważne jest nie dać się oszukać i trzeźwo oceniać to, co się dzieje i oddzielać słowa od czynów. Bez tego skazani będziemy na powtórzenie tych samych błędów, które popełnili ci, których pomysły wprowadza dziś w życie nowa władza. Ona nie „zmieniła zdanie w sprawie migracji”. Jedyne co się zmieniło, to warstwa retoryczna, która tylko dodatkowo obciąża tych, co jej używają, bo pokazuje jak cyniczne są ich intencje. Bo chyba nie mieli państwo wątpliwości, że gdy krzyczeli np. o „dzieciach z Michałowa”, to o dzieci im chodziło?
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe