Katastrofa lotnicza w Iranie. Na pokładzie prezydent Ebrahim Raisi

Irańskie media podały, że do zdarzenia doszło, gdy prezydent Raisi wracał z uroczystości otwarcia tamy na rzece Arax na granicy Iranu i Azerbejdżanu, w której uczestniczył wraz z prezydentem Ilhamem Alijewem.
W konwoju znajdowały się trzy helikoptery, a dwa z nich bezpiecznie wróciły.
Na pokładzie ważni politycy
Jak informują media, uważa się, że tym samym helikopterem co Raisi lecieli też minister spraw zagranicznych Hossein Amirabdollahian i ajatollah Mohammad Ali Ale-Haszem, przedstawiciel najwyższego przywódcy Iranu w prowincji. Na pokładzie pozostałych helikopterów, które bezpiecznie wróciły, byli minister energii oraz minister mieszkalnictwa i transportu.
Według półoficjalnej agencji prasowej Tasnim osoby, które znajdowały się w helikopterze z prezydentem, zdołały wykonać połączenie alarmowe. Tasnim poinformował, że kontakt z uszkodzonym helikopterem zwiększył nadzieję, że incydent uda się zakończyć „bez ofiar śmiertelnych”.
Złe warunki pogodowe utrudniają akcję
Minister spraw wewnętrznych Iranu Amir Wahidi powiedział telewizji państwowej, że różne ekipy ratownicze próbowały dotrzeć na miejsce zdarzenia, ale może to zająć trochę czasu ze względu na mgłę i złe warunki pogodowe.
Potwierdził, że nawiązano kontakt radiowy z helikopterem, ale nie podał dalszych szczegółów i zasugerował, że linie komunikacyjne zostały przerwane.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:"Uderzenie w całą gospodarkę". Prezes PiS ostrzega przed euro w Polsce
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Czego Niemiec nie dowie się o Polsce? Zbadaliśmy przekaz niemieckich mediów