Hołownia skrytykował Tuska. Pokrętne tłumaczenie posła KO
Marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia odniósł się w poniedziałek do zapowiedzi premiera Donalda Tuska w sprawie powołania sejmowej komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów. Jak oświadczył na platformie X, "kolejna antyrosyjska komisja to zły pomysł".
Polacy nie potrzebują kolejnego kłótliwego politycznego teatru: potrzebują skutecznych służb i posłów, którzy skupią się na tworzeniu dobrego prawa
- podkreślił Hołownia
Co na to Lewica?
Co ciekawe, na wpis marszałka Sejmu zareagowała także ważna poseł Lewicy Anna Maria Żukowska, która napisała krótko: "Pełna zgoda".
Zapytany we wtorek o jej komentarz szef Lewicy Włodzimierz Czarzasty nie zgodził się z poseł i oświadczył, że popiera powołanie komisji.
CZYTAJ TAKŻE: Niepokojąca seria pożarów w Polsce. Prezydent zabrał głos
Pokrętne tłumaczenie posła KO
O słowa Szymona Hołowni został zapytany we wtorek na antenie Wirtualnej Polski poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński. Tłumaczenie słów marszałka Sejmu zaskoczyło prowadzącego rozmowę dziennikarza, bowiem poseł oświadczył, że Hołowni mogło chodzić o... "problemy lokalowe Sejmu".
Ja chyba rozumiem intencję marszałka Hołowni. Jak patrzę na problemy lokalowe Sejmu, polegające na tym, że nam jest trudno umówić się na termin zwołania komisji śledczej, bo ciągle brakuje sali, to nie dziwię się marszałkowi, że jak słyszy, że ma kolejne tego typu ciało powstać w Sejmie, to zastanawia się, gdzie ta komisja, ze względów lokalowych, ma pracować
- powiedział Zembaczyński.
- Moim zdaniem, marszałek odebrał to jako kolejne zadanie, które może utrudnić mu zarządzanie budynkami Sejmu, a nie jest to łatwe zajęcie - dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje "Sosenka", łączniczka z Powstania Warszawskiego