[Felieton „TS”] Karol Gac: „Tak” dla gotówki
Przepisy, a jakże, przyjęto pod hasłem walki z praniem brudnych pieniędzy i finansowaniem terroryzmu. Teraz musi je jeszcze zatwierdzić Rada UE, która sprzeciwiała się wcześniej jakimkolwiek limitom. Nowością będzie za to poddanie identyfikacji osoby płacącej gotówką powyżej 3 tys. euro za luksusowe produkty (np. biżuterię) czy usługi.
Wiadomo, że nowe regulacje popiera polski rząd, zaś przeciwnikiem ograniczenia gotówki jest Narodowy Bank Polski. I nie powinno to dziwić. Być może część z Państwa na wieść o nowych pomysłach Brukseli wzruszy ramionami, bo kwota jest – z perspektywy przeciętnego człowieka – stosunkowo wysoka. Ile razy zdarzyło się nam w końcu płacić jednorazowo powyżej 43 tys. złotych? Zaręczam jednak, że takie podejście to błąd.
Czytaj także: Straż Graniczna ostrzega: niepokojące doniesienia z polsko-białoruskiej granicy
Co to oznacza?
Po pierwsze, choć nie wiemy, czy przepisy wejdą ostatecznie w życie, może się za chwilę okazać, że limity będą jednak niższe. Po drugie, może to być również pierwszy krok do wymuszenia obrotu bezgotówkowego i pozbywania się z użycia pieniędzy. Skąd mamy mieć pewność, że za chwilę – pod takim czy innym pretekstem – nie pojawią się kolejne tego typu pomysły? Po trzecie, to nic innego, tylko kolejna inwigilacja obywateli. I jakoś nieszczególnie mnie dziwi, że rozwiązanie popierają banki.
Wiem, że w obecnym momencie brzmi to być może futurystycznie, a dla niektórych nawet jak teoria spiskowa, ale takie sytuacje już się zdarzają. I to nie tylko w Chinach, które do perfekcji opanował kontrolę swoich obywateli, ale np. w postępowej Kanadzie, należącej przecież do świata Zachodu.
Przypomnijmy, że dwa lata temu, podczas ogromnych protestów kierowców ciężarówek, premier Justin Trudeau, który nie mógł poradzić sobie ze strajkami, zagroził w pewnym momencie, że protestujący... mogą zostać odcięci od swoich kont bankowych. Banki dostały wówczas polecenie przyjrzenia się rachunkom, a informacje miały przekazywać policji lub służbom wywiadu. Jak widać, nie są to więc obawy na wyrost. Gotówka zawsze jest gotówką, zaś karta bankomatowa może się okazać po prostu kawałkiem plastiku.
Ostatnio pisałem o tym, że eurokraci przyspieszają przed wyborami do PE z wdrażaniem różnych pomysłów. Na ostatniej prostej dociśnięto gaz do dechy, czego dowody widzimy niemal każdego tygodnia. Na szczęście nic nie jest jeszcze przesądzone. Dlatego zachęcam, by 10 maja wziąć udział w demonstracji Solidarności pod hasłem „Precz z Zielonym Ładem”. Im nas więcej, tym lepiej. Eurokraci boją się bowiem tylko jednego. Głosu ludu.
Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.
Czytaj także: Prezes Kaczyński odpowiada na oskarżenia premiera Tuska
Nowy numer
Tekst ukaże się w nowym numerze „Tygodnika Solidarność” dostępnym już od środy w kioskach.
Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>
Najnowszy numer “Tygodnika Solidarność”: Pytamy Polaków o Zielony Ład! https://t.co/jOviZmiChQ pic.twitter.com/fzURTX69bO