Polskie MSZ bierne wobec śmierci polskiego wolontariusza. Mamy komentarz Marcina Przydacza
Organizacja humanitarna World Central Kitchen (WCK), która ma siedzibę w USA, podała, że siedmioro członków jej zespołu, w tym z Polski, zginęło w izraelskim ataku w Strefie Gazy. Organizacja zawiesiła działalność w regionie – poinformowała WCK.
Dziwne zachowanie MSZ-u
Mimo jasnego wskazania, kto stoi za ostrzałem konwoju humanitarnego, wskutek czego zginął polski obywatel, reakcja naszego kraju wzbudza wiele wątpliwości. W pierwszych komunikach nie wskazywano, kto jest odpowiedzialny za atak.
Dopiero po kilku godzinach głos zabrał minister srpaw zagranicznych Radosław Sikorski, ale z jego strony także zabrakło jasnego stanowiska potępiającego izraelski atak na konwój humanitarny. – Osobiście poprosiłem ambasadora Izraela w Polsce Yacova Livnego o pilne wyjaśnienia. Zapewnił mnie, że Polska wkrótce otrzyma wyniki badania tej tragedii – przekazał.
Przekazujemy najszczersze wyrazy współczucia rodzinie 🇵🇱 wolontariusza, który niósł pomoc dla palestyńskiej ludności w Strefie Gazy.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) April 2, 2024
Polska nie zgadza się na brak przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego i ochrony cywilów, w tym pracowników humanitarnych.
Osobiście poprosiłem ambasadora Izraela @YacovLivne o pilne wyjaśnienia. Zapewnił mnie, że Polska wkrótce otrzyma wyniki badania tej tragedii. Nasze @MS_GOV_PL wszczyna śledztwo.
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) April 2, 2024
Przyłączam się do kondolencji wobec rodziny naszego dzielnego wolontariusza oraz wszystkich… https://t.co/GAzkanCApp
Czytaj także: Polski wolontariusz zginął w Strefie Gazy. Ambasador USA zabiera głos
Mocny komentarz Przydacza
– Weryfikujemy obecnie w trybie pilnym te informacje. Zwróciliśmy się do ambasady Izraela, sił bezpieczeństwa i sił zbrojnych Izraela z prośbą o wyjaśnienia. Na razie dysponujemy jedynie informacjami agencyjnymi. Dostaliśmy też informację od tej organizacji humanitarnej, która zajmuje się pomocą mieszkańcom Gazy – informował rano rzecznik resortu spraw zagranicznych Paweł Wroński.
Sprawę w rozmowie z Tysol.pl skomentował były wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz z Prawa i Sprawiedliwości.
Sprawa dotyczy śmierci polskiego obywatela. W sposób oczywisty, w trybie pilnym na biurku ministra spraw zagranicznych powinien się znaleźć raport z polskiej ambasady i polskich służb, wskazujący na zgromadzone informacje na ten temat. Jasnym jest, że konieczna jest też reakcja dyplomatyczna. Tak jak wskazują materiały przekazane przez media, doszło do ostrzału konwoju humanitarnego, wskutek czego zginęli obywatele różnych państw, w tym Polski. Jasnym jest, że do MSZ-u powinien zostać wezwany ambasador Izraela celem złożenia wyjaśnień w tej sprawie. I w zależności od dalszych informacji konieczna jest dalsza reakcja. Na ten moment, jak widać, premier polskiego rządu być może jeszcze nie wrócił z urlopu, bo milczy, chociaż wypowiedzieli się już m.in. premier Australii, wysocy przedstawiciele innych państw, ale polski rząd unika jasnej deklaracji
– powiedział.
Czytaj także: Potężna lawina porwała ludzi [WIDEO]
Kontekst – kim był wolontariusz?
Wolontariusz, który zginął w Strefie Gazy, to Damian Soból, który od lat angażował się w działania organizacji World Central Kitchen. Zanim trafił do Strefy Gazy, pomagał cywilom podczas wojny na Ukrainie i brał udział w akcjach humanitarnych po trzęsieniach ziemi w Turcji i Maroku.
IDF Spokesperson Rear Admiral Hagari:
— Aviva Klompas (@AvivaKlompas) April 2, 2024
Last night, an incident took place in Gaza that resulted in the tragic death of World Central Kitchen employees as they fulfilled their vital mission of bringing food to people in need.
As a professional military committed to international… pic.twitter.com/VqtTZOJzXb