Kierwiński zapowiada, że traktory nie wjadą do Warszawy
Szef MSWiA Marcin Kierwiński zapytany we wtorek w Radiu ZET, czy policjanci wpuszczą traktory do Warszawy na środowy protest rolników, przypomniał, że w stolicy jest zakaz jeżdżenia ciągnikami.
Czytaj także: Już dzisiaj wszystko może być jasne. Czas na decydującą fazę amerykańskich prawyborów
Traktory nie wjadą
Zwrócił uwagę, że zabroniono blokady dwóch ulic – Wału Miedzeszyńskiego i Traktu Lubelskiego – a organizatorzy protestu odwołali się od tej decyzji i przegrali w sądzie. – W tej sprawie wszystko jest jasne. Policja będzie przestrzegać prawa – powiedział Kierwiński.
Podkreślił, że policja jest w kontakcie z organizatorami protestu. – Dzięki dobrej współpracy pomiędzy policją, organizatorami protestu i miastem stołecznym Warszawa demonstracja z zeszłego tygodnia była pokojowa – mówił szef MSWiA.
Dodał, że jest przekonany, że rolnicy zdają sobie sprawę, że od formy tego protestu zależy jego akceptacja ze strony opinii publicznej. – Polacy akceptują ten protest dlatego, że wiedzą, że rolnicy walczą o swoje być albo nie być, ale że tak jak w zeszłym tygodniu te protesty odbywają się w sposób pokojowy – stwierdził Kierwiński.
Czytaj także: Ukraina potwierdza – rosyjski okręt został zatopiony
Zdaniem Kierwińskiego winny jest… PiS
Zaznaczył, że obecnie sympatia społeczna jest po ich stronie. – Rzeczywiście, to, co dzieje się, jeżeli chodzi o otworzenie rynku UE na zboże ze Wschodu, jest czymś, co wymknęło się spod kontroli. Trzeba tu jasno powiedzieć, że mamy winnego w tej sprawie. Cały ten „pasztet” zgotował nam pan Janusz Wojciechowski z PiS – przekonywał szef MSWiA.