Nowe informacje ws. śmierci 18-latki, której nie zostawiono na SOR-ze
Do tragedii doszło w niedzielę przed godziną 8 na jednej z posesji w Kobylej Górze w powiecie ostrzeszowskim (Wielkopolskie).
Czytaj także: Szokujące odkrycie na Śląsku. „Zdarzenie o charakterze kryminalnym”
Co się stało?
Służby ratunkowe zawiadomiono, że 18-latka straciła przytomność i upadła przed domem. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni i strażacy przez ponad godzinę prowadzili akcję reanimacyjną. Nie udało się przywrócić czynności życiowych dziewczynie. Nieprzytomną nastolatkę zabrał śmigłowiec LPR do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej we Wrocławiu. Tam na szpitalnym oddziale ratunkowym stwierdzono jej zgon.
Jak przekazał PAP Tomasz Król, p.o. rzecznik prasowy USK we Wrocławiu, „szpital na razie odmawia komentarza w sprawie”.
Wiadomo, że dzień wcześniej nastolatka szukała pomocy na nocnej i świątecznej opiece zdrowotnej przy szpitalu w Ostrzeszowie. Nie zatrzymano jej w placówce na obserwacji.
Po nagłośnieniu sprawy prezes zarządu ostrzeszowskiego szpitala Zbigniew Kluczkowski wydał w tej sprawie komunikat. „Zarząd Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia Sp. z o.o. informuje, że Pacjentka zgłosiła się do Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej w dniu 02.03.2024 r. w godzinach wieczornych. Pacjentkę przyjął, zbadał i zaopatrzył lekarz dyżurny. Stan zdrowia Pacjentki nie wymagał hospitalizacji. Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia Sp. z o.o. współpracuje w tej sprawie z Policją i Sanepidem” – napisano.
Czytaj także: Tragedia w Wielkopolsce. Nie żyje nastolatka
Kontekst: Działania prokuratury
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Ostrzeszowie. Prokurator Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. powiedział PAP, że wszczęto postępowanie przygotowawcze ws. nieumyślnego spowodowania śmierci.