Pięć ton nasion soi wysypanych z ukraińskiego pociągu

Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło w sobotę około godz. 8.00 od funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei, którzy ujawnili, że z jednego z wagonów została wyspana soja na torowisko – przekazała PAP kom. Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Czytaj także: Dramat w Niemczech: nie żyje dwóch Ukraińców zaatakowanych nożem
Co się stało?
„Chodzi o skład pociągu, który dwa dni temu wjechał z Ukrainy na teren Polski i oczekiwał na bocznicy kolejowej przy dworcu kolejowym w Dorohusku. Według wstępnych ustaleń wysypano ok. 5 ton nasion soi”
– dodała kom. Czyż.
Funkcjonariusze zbierają materiał dowodowy, prowadzą oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchują świadków.
„Będziemy sprawdzać m.in., czy doszło do naruszeń zabezpieczeń celnych i ustalać ewentualnych sprawców”
– poinformowała komisarz.
Wcześniej, w piątek rano, policja otrzymała zgłoszenie o wysypaniu rzepaku z pociągu, który również wjechał z Ukrainy i czekał na odprawę celną na bocznicy kolejowej w gminie Dorohusk.
Prokuratura Rejonowa w Chełmie prowadzi też śledztwo w sprawie wysypania 11 lutego zboża z ukraińskich ciężarówek przed przejściem w Dorohusku. Według wstępnych ustaleń policji uczestnicy protestu zerwali plomby celne z trzech ciężarówek jadących z Ukrainy, co spowodowało częściowe wysypanie się zboża na jezdnię. Z szacunków wynika, że z każdego tira wysypało się około tony zboża.
Czytaj także: Ultimatum premiera Ukrainy. Jest odpowiedź polityka PiS
Kontekst: protest rolników
Na drogowym przejściu granicznym z Ukrainą w Dorohusku i na innych przejściach w województwie lubelskim i podkarpackim trwają protesty rolników, którzy czasowo blokują ruch tirów.
Postulaty rolników to: konieczność uproszczenia i ograniczenia wymogów Zielonego Ładu; ograniczenie napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy i poprawa opłacalności produkcji rolnej.