Ustawa o związkach partnerskich w ciągu dwóch tygodni

Minister do spraw równości Katarzyna Kotula (Lewica) w środę w TVN 24 odniosła się do słów wicemarszałka Sejmu i współprzewodniczącego Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego, który zarzucił liderom Trzeciej Drogi blokowanie projektów dotyczących liberalizacji aborcji, które złożył jego klub, a także do odpowiedzi marszałka Sejmu Szymona Hołowni oraz wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Czytaj również: "Wygląda to na prymitywną grę". Beata Szydło mocno do Kołodziejczaka i Tuska
"Nie ma konfliktu i nie ma kryzysu"
Kotula podkreśliła, że "nie ma konfliktu i nie ma kryzysu" w tej kwestii, ale są "odrębne stanowiska", takie same, jak były w czasie, kiedy odbywała się kampania wyborcza. "To jest dobry moment, żeby rozmawiać o prawach kobiet" - stwierdziła minister do spraw równości. Zaznaczyła, że "to nie jest temat, który może czekać".
Dodała, że pomysł Trzeciej Drogi dotyczący referendum w sprawie aborcji jest nieakceptowalny. "Będziemy głosować przeciwko ustawie Trzeciej Drogi, jeśli taka ustawa się w końcu pojawi" - zapowiedziała.
Dodała, że Lewica od zawsze mówiła otwarcie, że jedyną drogą do zmiany prawa jest pójście w kierunku liberalizacji prawa aborcyjnego do 12. tygodnia ciąży bez podawania przyczyny.
Wskazała, że Lewica proponuje nowy kompromis, na który powinna się zgodzić większość parlamentarna. "Przegłosujmy dekryminalizację aborcji tak, żeby kobiety czuły się bezpiecznie, żeby ich bliscy czuli się bezpiecznie" - zaapelowała minister do spraw równości.
Czytaj także: Zbigniew Kuźmiuk: Adam Szejnfeld wyjaśnił tajemnicę Tuska
Ustawa o związkach partnerskich
Zapytana, czy zgodnie z zapowiedzią, do marca ustawa o związkach partnerskich będzie gotowa do prac w parlamencie odpowiedziała, że tak. "Pokażemy w marcu ustawę o związkach partnerskich. Myślę, że jest to jeszcze kwestia mniej więcej dwóch tygodni" - zapowiedziała.
"Warto sobie przypomnieć, że to właśnie młodzi i kobiety pomogli nam te wybory wygrać, głosowali za zmianą. To oni potrzebują dzisiaj równości i przestrzegania praw kobiet" - podkreśliła. (PAP)