Na CPK i elektrownię jądrową pieniędzy nie ma, a na nielegalnych migrantów będą? Szydło mocno
– W polskim Sejmie tańce, a w Parlamencie Europejskim pakt migracyjny. Tusk nie chce wydawać pieniędzy na polskie inwestycje, ale będzie wpłacał miliony na nielegalnych migrantów? – zapytała Beata Szydło we wpisie zamieszczonym w serwisie X.
Czytaj także: Skandaliczne okoliczności głosowania nad paktem migracyjnym. Za Polskę zdecydowała Hiszpania
Mocny głos Szydło
Do wpisu załączony został materiał wideo z wypowiedzią europoseł.
W polskim Sejmie tańce, w Parlamencie Europejskim pakt migracyjny. Jeżeli nie zgodzimy się na przyjęcie nielegalnych imigrantów, będziemy musieli płacić za każdego bardzo duże kwoty kary. Tusk mówi, że nie ma pieniędzy w budżecie. Nie ma pieniędzy na CPK. Nie ma pieniędzy na elektrownię jądrową, czyli można z tego wysnuć wniosek, że pewnie nie ma też na te kary. Co to oznacza? A no to oznacza tyle, że nielegalni migranci będą trafiali do Polski
– powiedziała.
Czytaj także: Aktywiści klimatyczni wysypali różowy proszek na konstytucję USA
Kontekst – pakt migracyjny
Komisja w Parlamencie Europejskim przyjęła właśnie pakt migracyjny. Dokładnie za dwa lata miliony migrantów będą rozdzielane do różnych państw, w tym do Polski. Według paktu będzie można się wykupić – 20 tys. euro za każdego migranta, ale jeżeli komisja stwierdzi, że jest sytuacja kryzysowa, to wtedy nie będzie można się wykupić
poinformował na Twitterze [X] europoseł Suwerennej Polski Patryk Jaki.
Za tym wszystkim głosowały partie, w których jest PO, PSL, Hołownia i Lewica
– wskazał polityk.
Na początku stycznia „Gazeta Polska Codziennie” informowała, że w Brukseli rozpoczęły się już nieoficjalne negocjacje na temat tzw. mechanizmu wyrównawczego do pakietu migracyjnego. Poinformowano, że do końca 2024 r. do Polski może zostać przymusowo wysłanych nie kilka, ale nawet kilkaset tysięcy osób z Afryki, Bliskiego Wschodu i Azji.
Mechanizm wyrównawczy zakłada, że „kraje, które dotychczas broniły się przed przymusowymi kwotami przybyszów spoza UE, będą musiały w najbliższych miesiącach przyjąć ich więcej niż np. Niemcy, Francja czy Włochy, gdzie problem migracyjny jest bardzo duży. Oznacza to, że do końca 2024 r. do Polski może zostać przymusowo wysłanych nie kilka, ale nawet kilkaset tysięcy osób z Afryki, Bliskiego Wschodu i Azji. Pierwotne plany zakładały też, że pierwsza relokacja odbędzie się na wiosnę, jednak z naszych źródeł wynika, że termin ten ma zostać przyspieszony i już nawet na przełomie stycznia i lutego możemy się spodziewać nakazu przyjęcia wyznaczonych przez unijnych urzędników ludzi” – podawała „Gazeta Polska Codziennie”.
W polskim Sejmie tańce, a w Parlamencie Europejskim pakt migracyjny. Tusk nie chce wydawać pieniędzy na polskie inwestycje, ale będzie wpłacał miliony na nielegalnych migrantów? pic.twitter.com/u3hunhHAbF
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) February 15, 2024