Komu przeszkadza ambitna Polska? – najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”
TEMAT NUMERU
Na upadku CPK najbardziej zyskaliby Niemcy
– Polska gospodarka bardzo szybko rośnie, rośnie nasz import i eksport, to są ogromne wartości. Bez Centralnego Portu Komunikacyjnego ten cały wzrost będzie skonsumowany przez Niemcy czy Holandię. To w niemieckich i holenderskich portach lotniczych będą płacone podatki, więc głównym beneficjentem polskiego wzrostu importu będzie budżet Republiki Federalnej Niemiec i Holandii
– mówi Andrzej Banucha, ekspert z zarządzania strategicznego w logistyce, w rozmowie z Agnieszką Żurek.
Sojusz – Niemcy czy USA
O realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego Donald Tusk powiedział: „Ja wolę w Trójmieście wsiąść w taksówkę i być w 20 minut na lotnisku, zamiast jechać pociągiem do Baranowa”. Opinia bezsensowna – w naszych czasach wielkie rozwiązania infrastrukturalne są konieczne w skali makro, nie w skali lokalnego otniska. Odpowiednia szybkość przemieszczania się po Europie ma znaczenie strategiczne, w tym obronne – zapewni szybki transport wojsk i sprzętu na wschodnią flankę NATO
– pisze Teresa Wójcik.
Mitteleuropa 2.0
Niemcy słabną na świecie i nie jest to dla nas najlepsza wiadomość, ponieważ mają mało czasu, by powetować sobie straty w najbliższym otoczeniu, czyli w naszej części Europy. Projekty jeszcze większej dominacji Berlina coraz bardziej godzą w interesy Polski
– zauważa Jakub Pacan w swoim tekście.
Porty regionalne też mogą zyskać na powstaniu CPK
– Widzimy bardzo mocne odbicie we wszystkich portach regionalnych. Założenia, które zostały przyjęte na rok 2023, już przekroczyliśmy. Lotnisko w Krakowie-Balicach będzie pierwszym portem regionalnym, który obsłuży w tym roku 9 milionów pasażerów. Warszawa z kolei osiąga już swoje maksymalne przepustowości. [...] Nasze zdanie jako sekcji Solidarności jest więc takie, że CPK to strategiczna inwestycja i szansa dalszego rozwoju
– mówi Maciej Kłosiński, przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Transportu Lotniczego i Obsługi Lotniskowej NSZZ „Solidarność”, w rozmowie z Barbarą Michałowską.
W numerze polecamy również
Koalicja, czyli wojna na górze
Już od trzech tygodni trwa głoszenie przez opozycję, że umowa koalicyjna ma się świetnie i lada chwila zostanie podpisana. Kiedy liderzy PO, Trzeciej Drogi i Lewicy mówią, że jest świetnie, posłowie tych partii obruszają się na zgniłe kompromisy
– pisze Jakub Pacan.
Co dalej z 800 plus?
Sztandarowy program rządu Prawa i Sprawiedliwości na pewno nie jest zagrożony, dopóki rządzić będzie to ugrupowanie. A jeśli nastąpi zmiana? Prawdopodobnie, mimo wcześniejszych zapowiedzi rozmaitych polityków, wciąż nie stanie się nic nowego. Nieporozumienia dotyczące 800 plus wśród polityków opozycji są zbyt duże, by wprowadzić jakiekolwiek inne rozwiązanie
– czytamy w artykule.
F-35 – proca była tańsza
Kilka dni temu izraelski myśliwiec F-35L Adir należący do 140. eskadry sił powietrznych Izraela zniszczył jemeński pocisk manewrujący. Został on wykryty przez obronę powietrzną Izraela daleko od granic kraju, a F-35L go przechwycił i zniszczył. Pierwszy raz doszło w praktyce bojowej do zniszczenia pocisku manewrującego przez myśliwiec 5. generacji, na bardzo dużej odległości przed celem. To praktyczne potwierdzenie wyjątkowych możliwości myśliwca F-35. Polskie lotnictwo będzie dysponować tymi samolotami
– pisze Teresa Wójcik.
12 totalitarnych cech narzucanego unijnego superpaństwa
Instytut Myśli Schumana z rosnącym niepokojem obserwuje kolejne próby federalizacji Unii Europejskiej w duchu Altiero Spinellego – na wskroś totalitarnym, komunistycznym, odbierającym obywatelowi nie tylko demokratyczną władzę, ale i podmiotowość. Już dzisiejsza Unia Europejska jako organizacja posiada cechy państwa totalitarnego. Jeżeli dokładnie przeanalizujemy sposób podejmowania w niej decyzji, prawodawstwo i system współpracy między poszczególnymi instytucjami okaże się, że tworzony w ten sposób ustrój ma wiele cech charakterystycznych dla dawnego Związku Sowieckiego
– czytamy w oświadczeniu Instytutu Myśli Schumana, które publikujemy w wydaniu „TS”.
Czas na jakościowe miejsca pracy
„Time for Quality Jobs”, czyli z angielskiego „Czas na jakościowe miejsca pracy”, to tytuł projektu zainicjowanego przez Europejską Konfederację Związków Zawodowych, który będzie realizowany przez wszystkie istotne i chcące się zaangażować centrale związków zawodowych w Unii Europejskiej. W tym rzecz jasna przez NSZZ „Solidarność”. Byliśmy w Brukseli, by wziąć udział w merytorycznych przygotowaniach do tego projektu
– relacjonuje z Brukseli Konrad Wernicki.
„S” w Mondelez. Na krawędzi strajku generalnego
Solidarność po raz drugi protestowała pod zakładem Mondelez w Bielanach Wrocławskich. W sporze o wynagrodzenia pracodawca nie przedstawia nowych propozycji, dlatego sytuacja stale eskaluje. Związkowcy przygotowują się do strajku generalnego, mają jednak cichą nadzieję na wcześniejsze polubowne załagodzenie sporu
– zdaje relację Marcin Krzeszowiec.
Felietony
Rafał Woś – „Demokraci” kontra demokracja
Karol Gac – Puszczenie oka
Waldemar Biniecki – Po co nam Polonia?
Tadeusz Płużański – Pan życia i śmierci na Rzeszowszczyźnie
Marek Jan Chodakiewicz – Rzut oka na przyszłość energii