Były wiceminister zdrowia PiS udzielił pomocy kobiecie w samolocie
Podczas lotu z Warszawy do Barcelony prof. Marcin Czech przygotowywał się do konferencji. Tuż po wylądowaniu w Barcelonie, usłyszał głos stewardessy, która wywoływała lekarza. Jak relacjonowali świadkowie, nikt poza byłym wiceministrem nie zgłosił chęci do wsparcia.
– Nikt się nie zgłosił. Może byłem jedynym lekarzem. Może nikt nie chciał. Pomagały stewardesy
– powiedział portalowi DoRzeczy.pl prof. Czech.
– Pani Ilona, która potrzebowała pomocy doznała ataku paniki. Zbadałem jej tętno oraz ciśnienie. To miał być jej pierwszy przelot. Stresowała się. Wykonaliśmy ćwiczenia oddechowe, które pomogły osiągnąć spokój pani Ilonie
– opisał zajście.
Cała załoga okazała wdzięczność prof. Czechowi za sprawna interwencję.
– Stewardesy były bardzo wdzięczne. Spisały raport. Współpraca przebiegła profesjonalnie. Cieszę się, że mogłem pomóc
– podsumował polityk PiS.
/ Źródło: DoRzeczy.pl
pec