"Dotychczas nie ruszałem tematu". Dariusz Matecki ujawnia informacje nt. Magdaleny Filiks

Opinię publiczną poruszył przypadek fizycznego ataku jakiego dokonał wobec posła PiS Dariusza Mateckiego, przy bierności Straży Marszałkowskiej, kontrowersyjny dziennikarz Gazety wyborczej Wojciech Czuchnowski. Jak, się okazuje, to nie koniec.
Magdalena Filiks
Magdalena Filiks / Screen YT Wasze Forum Dialogu

W programie "Studio Wyborcze" na kanale "Sekielski Brothers" na YouTube Wojciech Czuchnowski odczytał sms-a od znanej z wulgarnych zachować poseł Platformy Obywatelskiej, wcześniej ulicznej aktywistki - Magdaleny Filiks

- Chciałabym bardzo serdecznie panu podziękować za to, że potraktował tak kanalię. Jak się kanalię powinno traktować. Od początku kadencji jestem narażona dokładnie na to samo co pan. Ten zwyrodnialec celowo wchodzi jak najbliżej w moją przestrzeń. Staje blisko i patrzy na mnie. Przestała już sobie z tym radzić psychicznie i emocjonalnie. Stąd moja nieobecność w pracy od przeszło miesiąca. Oglądam to, jak w sposób bezkarny, z uśmiechem na twarzy, ten człowiek narusza przestrzeń innych ludzi, ośmiesza, obraża, zastrasza, nikt na to nie reaguje. Nikt nie traktuje go tak jak on na to zasługuje. On czuje się coraz bardziej bezkarny. Chciałam zwyczajnie, po ludzku, podziękować mu za to co pan mu powiedział. Poczułam, chociaż przez kilka minut, że świat jednak nie stoi zupełnie na głowie.

- czytał Czuchnowski

- Dla mnie te słowa, akurat od posłanki Filiks, której syn był zaszczuwany przez (przez Mateckiego - dopowiada współprowadząca program) są bardzo ważne.

- komentuje Czuchnowski.

Odpowiedź Mateckiego

Na takie postawienie sprawy postanowił zareagować Dariusz Matecki

- Pora wyjawić pewne informacje o Magdalenie Filiks, dotychczas nie ruszałem tego tematu, z uwagi na zwykłe współczucie wobec tej kobiety.

Na poniższym nagraniu Wojciech Czuchnowski odczytuje rzekomego sms-a od Filiks, gdzie pada, że celowo ją wręcz prześladuję. Od początku kadencji Sejmu staram się jej unikać, ale jak lecimy razem samolotem, czy mamy posiedzenie komisji w jednej sali - to jak mam jej unikać? Filiks to osoba skrajnie wulgarna

- pisze Matecki

- Jacek Ozdoba stojąc w sejmowym barze został przez nią całkowicie wybluzgany najbardziej knajackim językiem, gorszym od Czuchnowskiego. To samo Czesław Hoc - starszego już pana zaczęła bluzgać w samolocie pełnym ludzi. A niedawno pierwszy raz zaatakowała mnie, wsiedliśmy do busa wiozącego pasażerów z samolotu do budynku lotniska. Stanąłem obok posłów Artura Szałabawki, Czesława Hoca i rozmawialiśmy. Nagle podeszła Filiks i zaczęła się drzeć na mnie - „szmato jebana itd.” - w busie pełnym ludzi. Nie wiedziałem o co chodzi, bo wcześniej nawet słowa nie zamieniliśmy.

Dowiedziałem się dzień później, tego dnia zapadła prawomocna decyzja sądu ws. śledztwa dot. śmierci Mikołaja Filiksa. Bodnarowska prokuratura nie zdecydowała się nawet mnie przesłuchać w tej sprawie, bo w sumie nie wiem dlaczego by miała. Nie miałem z tym NIC wspólnego. Tuż po tragedii tego młodego człowieka środowisko Giertycha zaczęło puszczać narrację, że ja wyciągnąłem coś z prokuratury, żeby zaatakować Filiks. Totalny absurd, w tamtym czasie uważałem ją za zwyczajnie wulgarną zadymiarę z czarnych protestów (na moim profilu ukazało się nagranie jak pani poseł bluzga przed tłumem młodzieży). Z tego co później się dowiedziałem, informacja o tej sprawie miała pochodzić od pracownika Urzędu Marszałkowskiego, który znał osobiście Krzysztofa F. 

Nigdy nic nie pisałem do syna Magdaleny Filiks. Nigdy nie pisałem czegokolwiek do jakiegokolwiek członka rodziny Magdaleny Filiks. Nie odpowiadałem za wychowanie dziecka ani za życie prywatne tej kobiety i jej rodziny. Skoro prokuratura - przejęta przez pana Bodnara - zakończyła tę sprawę, to niech pokaże społeczeństwu pełne informacje z tej sprawy i raz na zawsze zakończy ataki na mnie, Oskara Szafarowicza, czy kogokolwiek innego. Śmiało - udostępnienie dziennikarzom akt sprawy będzie zwyczajnie uczciwe wobec opinii publicznej. 

Ja ogólnie nie utrzymuje żadnego kontaktu z politykami PO, to co robią w polityce przekładam na życie prywatne. I tak - dużo się uśmiecham, w czasie kilkudniowych posiedzień Sejmu, wieczorami spotykamy się i rozmawiamy, w gronie posłów i ich współpracowników z PiSu i Konfederacji. Nie będę znikać w pokoju hotelowym dlatego, że Pani Filiks sobie tego życzy.

- pisze Matecki.

Sprawa dotyczy śmierci syna Magdaleny Filiks

Pod koniec 2022 roku redaktor naczelny Radia Szczecin Tomasz Duklanowski pisał, że Krzysztof F., były pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza z PO, został skazany za dopuszczenie się innej czynności seksualnej z małoletnim, udzielanie narkotyków małoletniej i usiłowanie udzielenia narkotyków temuż małoletniemu oraz posiadanie znacznej ilości substancji odurzających.

Według informacji podanych przez Duklanowskiego ofiarami Krzysztofa F. była dwójka dzieci, a do przestępstwa doszło latem 2020 roku. Zdaniem Geblewicza dziennikarz opisując całą sprawę, miał podać dane o ofiarach pedofila, które umożliwiły identyfikację matki ofiar, a co za tym idzie tożsamości dzieci.

– Zorganizowana akcja. I to jest absolutnie wstrząsające, że służby państwa, które mają chronić ofiary, w tej akcji uczestniczą, a może nawet ją koordynują

– mówił wtedy marszałek województwa zachodniopomorskiego. 

Po samobójstwie syna Magdaleny Filiks w sieci pojawiły się oskarżenia o "ujawnienie danych" przez Duklanowskiego i fala hejtu wobec osób, które odnosiły się do artykułu w sieci.

Wszyscy czujemy dzisiaj wielki żal. Mikołaj został właściwie zaszczuty przez brak dyskrecji, brak delikatności, przez złą intencję funkcjonariuszy władzy

– mówił Donald Tusk na pogrzebie syna poseł Filiks. 

Ten sam Tusk, tuż po opublikowaniu przez Magdalenę Filiks informacji o śmierci syna, pisał: „Rozliczymy PiS z każdego łajdactwa, ze wszystkich ludzkich krzywd i tragedii, do jakich doprowadzili, sprawując władzę. Przyrzekam” – co zostało uznane za sygnał do ataku prowadzonego później przez „wiodące media”, polityków opozycji i armię trolli w internecie. Ataku skierowanego przeciwko autorowi publikacji Tomaszowi Duklanowskiemu, Radiu Szczecin, ówczesnym mediom publicznym, politykowi Solidarnej Polski Dariuszowi Mateckiemu i… młodemu działaczowi PiS Oskarowi Szafarowiczowi.

Nigdy nie twierdziliśmy, że Mikołaj popełnił samobójstwo z powodu publikacji Radia Szczecin i hejtu, który się na niego wylał. Te fakty połączyła opinia publiczna. My nie chcemy podgrzewać atmosfery

– mówił tymczasem w wypowiedzi z 2023 roku dla „Wyborczej” Mikołaj Marecki, pełnomocnik poseł Magdaleny Filiks.

Każdy 15-latek ma swoje problemy. Nawet jeśli bezpośrednim zapalnikiem jego decyzji było inne zdarzenie – to jest teraz ustalane – to być może czara goryczy po prostu się przelała. Nie można stwierdzić, że ujawnienie danych nie miało wpływu na jego stan psychiczny (Tomasz Duklanowski pisał o „dzieciach znanej parlamentarzystki” i podał ich wiek w momencie popełnienia przestępstwa przez pedofila z Platformy, co nie odbiega od standardów w podobnych tekstach, a wręcz wiele tekstów, którymi „wiodące media” uderzały w Kościół katolicki, szło znacznie dalej – przyp. red.)

– mówił Marecki.

Wcześniej okazało się również, że Mikołaj Filiks próby samobójcze miał na długo przed publikacją. Fali hejtu to jednak nie zatrzymało.

W sieci dostępne jest również nagranie z programu TVP Info, w którym... to poseł Platformy, Piotr Borys, niedługo po publikacji artykułu Duklanowskiego, ujawnił informacje na temat skrzywdzonych dzieci:

- Te osoby, te dzieci, które zostały przez niego skrzywdzone, to są dzieci jednaj z naszych członkiń Platformy Obywatelskiej (...) Podkreślam raz jeszcze, to rodzina naszej członkini Platformy Obywatelskiej

- mówił Piotr Borys, który później "miał pretensje do Radia Szczecin o wskazanie danych".

 

Decyzja sądu

Tymczasem Tomasz Duklanowski przekazał w mediach społecznościowych, że Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum podjął decyzję o umorzeniu postępowania już na pierwszym posiedzeniu.

„Wygrałem proces z marszałkiem Geblewiczem szefem PO na Pom. Zach. Oskarżył mnie z art 212 w związku z ujawnieniem sprawy pedofila Krzysztofa F. Sąd umorzył sprawę na pierwszym posiedzeniu. «Brak podstaw do prowadzenia postępowania karnego w sprawie»” – czytamy we wpisie dziennikarza.

Krzysztof F. był związany z Platformą Obywatelską. W przeszłości wspierał kampanię wyborczą Rafała Trzaskowskiego – był jego mężem zaufania w wyborach. Z list PO startował także do sejmiku województwa zachodniopomorskiego w 2018 roku.

 

Atak Czuchnowskiego

Do szokującego zdarzenia doszło na terenie Sejmu. Znany dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski zaatakował fizycznie posła PiS Dariusza Mateckiego. W sieci opublikowano nagranie

Pan pyta posła, jak wszedł do Sejmu? A jak pan wszedł?

– mówi na nagraniu Dariusz Matecki.

Ja do pana nie rozmawiam (niezrozumiałe) złodziejami jak pseudoposeł Matecki…

– odpowiada Czuchnowski.

Jak tam Roman?

– pyta Matecki.

Złodzieju, niedługo odpowiesz…

– gorączkował się Czuchnowski.

W pewnym momencie Wojciech Czuchnowski uderza w rękę nagrywającego zdarzenie, chronionego immunitetem poselskim Dariusza Mateckiego.

Co ty zrobiłeś? Widziałeś, co on zrobił?

– pyta Matecki.

Nie życzę sobie, żebyś mnie filmował, bandziorze!

– mówi Czuchnowski.

Zwraca uwagę brak reakcji Straży Marszałkowskiej.  

 

Będzie akt oskarżenia

W przyszłym tygodniu do sądu trafi prywatny akt oskarżenia przeciwko Czuchnowskiemu i zawiadomienie do prokuratury. To jest zachowanie akredytowanego dziennikarza na terenie Sejmu wobec posła opozycji. 

Dopiero co wpłynęło kilka tysięcy złotych od Gazety Wyborczej za poprzedni przegrany przez ich dziennikarza proces

– pisze Matecki.

 

Wojciech Czuchnowski

Wojciech Czuchnowski jest dziennikarzem i publicystą "Gazety Wyborczej" od 2002 roku. Znany jest z politycznego zaangażowania. Jego wesele z Magdaleną Fitas (wcześniej Dukaczewską), tłumaczką słynnej rozmowy Donalda Tuska z Władimirem Putinem po katastrofie smoleńskiej, było udekorowane aplikacjami z ośmioma gwiazdkami, tęczową flagą i plakatem "Kon-sty-tuc-ja".

W 2014 roku "uhonorowany" "Hieną Roku" przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.


 

POLECANE
Zachowaj ostrożność. Ważny komunikat Rządowego Centrum Bezpieczeństwa z ostatniej chwili
"Zachowaj ostrożność". Ważny komunikat Rządowego Centrum Bezpieczeństwa

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) wydało pilny alert dotyczący pożaru składowiska odpadów w miejscowości Mokrawica (woj. zachodniopomorskie). Mieszkańcy otrzymali ostrzeżenie, by unikać okolicznych terenów i zamknąć okna w promieniu 2 km od miejsca zdarzenia.

Żądania Rosji ws. zniesienia sankcji. Trump odpowiada z ostatniej chwili
Żądania Rosji ws. zniesienia sankcji. Trump odpowiada

– Przyglądamy się rosyjskim warunkom dotyczącym rozejmu na Morzu Czarnym, w tym zniesieniu sankcji – oświadczył we wtorek prezydent USA Donald Trump.

Nie żyje Oleg Gordijewski. Mówią, że zapobiegł III wojnie światowej tylko u nas
Nie żyje Oleg Gordijewski. Mówią, że zapobiegł III wojnie światowej

Był wysokim rangą oficerem sowieckiego wywiadu. Stał się jednym z najważniejszych uciekinierów na Zachód w czasie zimnej wojny. Mało kto tak bardzo przyczynił się do zrozumienia, a w konsekwencji pokonania Imperium Zła.

Czy on jest psychopatą?. Zbigniew Ziobro nie przebiera w słowach polityka
"Czy on jest psychopatą?". Zbigniew Ziobro nie przebiera w słowach

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w ostrych słowach skomentował działalność posła Koalicji Obywatelskiej Romana Giertycha. – Giertych to człowiek skrajnie zdemoralizowany – mówił podczas wywiadu dla Telewizji Republika.

USA zawiesiły program ruchu bezwizowego dla Rumunii Wiadomości
USA zawiesiły program ruchu bezwizowego dla Rumunii

Ministerstwo Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) USA ogłosiło we wtorek, że wstrzymuje uczestnictwo Rumunii w programie ruchu bezwizowego Visa Waiver Program (VWP). Rumunia została przyłączona do programu w ostatnich dniach administracji Joego Bidena.

Najnowszy sondaż parlamentarny. Koalicja 13 grudnia straciłaby władzę polityka
Najnowszy sondaż parlamentarny. Koalicja 13 grudnia straciłaby władzę

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, Koalicja Obywatelska (KO) uzyskałaby największe poparcie – wynika z najnowszego sondażu Opinia24 wykonanego na zlecenie tvn24 - jednak jej koalicjanci nie dostaliby się do Sejmu co musiałby spowodować utratę władzy przez Koalicję 13 grudnia.

Wielkopolska: Akcja służb pod Poznaniem. Tajemnicze znalezisko na polu z ostatniej chwili
Wielkopolska: Akcja służb pod Poznaniem. Tajemnicze znalezisko na polu

Na polu uprawnym koło Dopiewa w Wielkopolsce znaleziono kolejny tajemniczy obiekt, najprawdopodobniej resztki rakiety Falcon 9 – poinformował we wtorek rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak.

Komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Krakowa

Dobre wieści dla mieszkańców Krakowa! Już wkrótce Łąki Nowohuckie staną się jeszcze bardziej przyjazne dla spacerowiczów i miłośników przyrody.

Amerykańska delegacja na Grenlandii polityka
Amerykańska delegacja na Grenlandii

Wizyta żony wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, Ushy, a także doradcy amerykańskiego prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Mike'a Waltza i ministra energii Chrisa Wrighta na Grenladii została uznana przez premier Danii Mette Frederiksen jako przejaw "amerykańskiej presji".

Jest porozumienie z Rosją. Zełenski zabiera głos z ostatniej chwili
Jest porozumienie z Rosją. Zełenski zabiera głos

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował we wtorek, że według USA wdrażanie porozumień o zawieszeniu broni między Rosją a Ukrainą na morzu oraz tych dotyczących obiektów infrastruktury energetycznej powinno rozpocząć się niezwłocznie po opublikowaniu wspólnych oświadczeń ukraińsko-amerykańskiego i amerykańsko-rosyjskiego .

REKLAMA

"Dotychczas nie ruszałem tematu". Dariusz Matecki ujawnia informacje nt. Magdaleny Filiks

Opinię publiczną poruszył przypadek fizycznego ataku jakiego dokonał wobec posła PiS Dariusza Mateckiego, przy bierności Straży Marszałkowskiej, kontrowersyjny dziennikarz Gazety wyborczej Wojciech Czuchnowski. Jak, się okazuje, to nie koniec.
Magdalena Filiks
Magdalena Filiks / Screen YT Wasze Forum Dialogu

W programie "Studio Wyborcze" na kanale "Sekielski Brothers" na YouTube Wojciech Czuchnowski odczytał sms-a od znanej z wulgarnych zachować poseł Platformy Obywatelskiej, wcześniej ulicznej aktywistki - Magdaleny Filiks

- Chciałabym bardzo serdecznie panu podziękować za to, że potraktował tak kanalię. Jak się kanalię powinno traktować. Od początku kadencji jestem narażona dokładnie na to samo co pan. Ten zwyrodnialec celowo wchodzi jak najbliżej w moją przestrzeń. Staje blisko i patrzy na mnie. Przestała już sobie z tym radzić psychicznie i emocjonalnie. Stąd moja nieobecność w pracy od przeszło miesiąca. Oglądam to, jak w sposób bezkarny, z uśmiechem na twarzy, ten człowiek narusza przestrzeń innych ludzi, ośmiesza, obraża, zastrasza, nikt na to nie reaguje. Nikt nie traktuje go tak jak on na to zasługuje. On czuje się coraz bardziej bezkarny. Chciałam zwyczajnie, po ludzku, podziękować mu za to co pan mu powiedział. Poczułam, chociaż przez kilka minut, że świat jednak nie stoi zupełnie na głowie.

- czytał Czuchnowski

- Dla mnie te słowa, akurat od posłanki Filiks, której syn był zaszczuwany przez (przez Mateckiego - dopowiada współprowadząca program) są bardzo ważne.

- komentuje Czuchnowski.

Odpowiedź Mateckiego

Na takie postawienie sprawy postanowił zareagować Dariusz Matecki

- Pora wyjawić pewne informacje o Magdalenie Filiks, dotychczas nie ruszałem tego tematu, z uwagi na zwykłe współczucie wobec tej kobiety.

Na poniższym nagraniu Wojciech Czuchnowski odczytuje rzekomego sms-a od Filiks, gdzie pada, że celowo ją wręcz prześladuję. Od początku kadencji Sejmu staram się jej unikać, ale jak lecimy razem samolotem, czy mamy posiedzenie komisji w jednej sali - to jak mam jej unikać? Filiks to osoba skrajnie wulgarna

- pisze Matecki

- Jacek Ozdoba stojąc w sejmowym barze został przez nią całkowicie wybluzgany najbardziej knajackim językiem, gorszym od Czuchnowskiego. To samo Czesław Hoc - starszego już pana zaczęła bluzgać w samolocie pełnym ludzi. A niedawno pierwszy raz zaatakowała mnie, wsiedliśmy do busa wiozącego pasażerów z samolotu do budynku lotniska. Stanąłem obok posłów Artura Szałabawki, Czesława Hoca i rozmawialiśmy. Nagle podeszła Filiks i zaczęła się drzeć na mnie - „szmato jebana itd.” - w busie pełnym ludzi. Nie wiedziałem o co chodzi, bo wcześniej nawet słowa nie zamieniliśmy.

Dowiedziałem się dzień później, tego dnia zapadła prawomocna decyzja sądu ws. śledztwa dot. śmierci Mikołaja Filiksa. Bodnarowska prokuratura nie zdecydowała się nawet mnie przesłuchać w tej sprawie, bo w sumie nie wiem dlaczego by miała. Nie miałem z tym NIC wspólnego. Tuż po tragedii tego młodego człowieka środowisko Giertycha zaczęło puszczać narrację, że ja wyciągnąłem coś z prokuratury, żeby zaatakować Filiks. Totalny absurd, w tamtym czasie uważałem ją za zwyczajnie wulgarną zadymiarę z czarnych protestów (na moim profilu ukazało się nagranie jak pani poseł bluzga przed tłumem młodzieży). Z tego co później się dowiedziałem, informacja o tej sprawie miała pochodzić od pracownika Urzędu Marszałkowskiego, który znał osobiście Krzysztofa F. 

Nigdy nic nie pisałem do syna Magdaleny Filiks. Nigdy nie pisałem czegokolwiek do jakiegokolwiek członka rodziny Magdaleny Filiks. Nie odpowiadałem za wychowanie dziecka ani za życie prywatne tej kobiety i jej rodziny. Skoro prokuratura - przejęta przez pana Bodnara - zakończyła tę sprawę, to niech pokaże społeczeństwu pełne informacje z tej sprawy i raz na zawsze zakończy ataki na mnie, Oskara Szafarowicza, czy kogokolwiek innego. Śmiało - udostępnienie dziennikarzom akt sprawy będzie zwyczajnie uczciwe wobec opinii publicznej. 

Ja ogólnie nie utrzymuje żadnego kontaktu z politykami PO, to co robią w polityce przekładam na życie prywatne. I tak - dużo się uśmiecham, w czasie kilkudniowych posiedzień Sejmu, wieczorami spotykamy się i rozmawiamy, w gronie posłów i ich współpracowników z PiSu i Konfederacji. Nie będę znikać w pokoju hotelowym dlatego, że Pani Filiks sobie tego życzy.

- pisze Matecki.

Sprawa dotyczy śmierci syna Magdaleny Filiks

Pod koniec 2022 roku redaktor naczelny Radia Szczecin Tomasz Duklanowski pisał, że Krzysztof F., były pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza z PO, został skazany za dopuszczenie się innej czynności seksualnej z małoletnim, udzielanie narkotyków małoletniej i usiłowanie udzielenia narkotyków temuż małoletniemu oraz posiadanie znacznej ilości substancji odurzających.

Według informacji podanych przez Duklanowskiego ofiarami Krzysztofa F. była dwójka dzieci, a do przestępstwa doszło latem 2020 roku. Zdaniem Geblewicza dziennikarz opisując całą sprawę, miał podać dane o ofiarach pedofila, które umożliwiły identyfikację matki ofiar, a co za tym idzie tożsamości dzieci.

– Zorganizowana akcja. I to jest absolutnie wstrząsające, że służby państwa, które mają chronić ofiary, w tej akcji uczestniczą, a może nawet ją koordynują

– mówił wtedy marszałek województwa zachodniopomorskiego. 

Po samobójstwie syna Magdaleny Filiks w sieci pojawiły się oskarżenia o "ujawnienie danych" przez Duklanowskiego i fala hejtu wobec osób, które odnosiły się do artykułu w sieci.

Wszyscy czujemy dzisiaj wielki żal. Mikołaj został właściwie zaszczuty przez brak dyskrecji, brak delikatności, przez złą intencję funkcjonariuszy władzy

– mówił Donald Tusk na pogrzebie syna poseł Filiks. 

Ten sam Tusk, tuż po opublikowaniu przez Magdalenę Filiks informacji o śmierci syna, pisał: „Rozliczymy PiS z każdego łajdactwa, ze wszystkich ludzkich krzywd i tragedii, do jakich doprowadzili, sprawując władzę. Przyrzekam” – co zostało uznane za sygnał do ataku prowadzonego później przez „wiodące media”, polityków opozycji i armię trolli w internecie. Ataku skierowanego przeciwko autorowi publikacji Tomaszowi Duklanowskiemu, Radiu Szczecin, ówczesnym mediom publicznym, politykowi Solidarnej Polski Dariuszowi Mateckiemu i… młodemu działaczowi PiS Oskarowi Szafarowiczowi.

Nigdy nie twierdziliśmy, że Mikołaj popełnił samobójstwo z powodu publikacji Radia Szczecin i hejtu, który się na niego wylał. Te fakty połączyła opinia publiczna. My nie chcemy podgrzewać atmosfery

– mówił tymczasem w wypowiedzi z 2023 roku dla „Wyborczej” Mikołaj Marecki, pełnomocnik poseł Magdaleny Filiks.

Każdy 15-latek ma swoje problemy. Nawet jeśli bezpośrednim zapalnikiem jego decyzji było inne zdarzenie – to jest teraz ustalane – to być może czara goryczy po prostu się przelała. Nie można stwierdzić, że ujawnienie danych nie miało wpływu na jego stan psychiczny (Tomasz Duklanowski pisał o „dzieciach znanej parlamentarzystki” i podał ich wiek w momencie popełnienia przestępstwa przez pedofila z Platformy, co nie odbiega od standardów w podobnych tekstach, a wręcz wiele tekstów, którymi „wiodące media” uderzały w Kościół katolicki, szło znacznie dalej – przyp. red.)

– mówił Marecki.

Wcześniej okazało się również, że Mikołaj Filiks próby samobójcze miał na długo przed publikacją. Fali hejtu to jednak nie zatrzymało.

W sieci dostępne jest również nagranie z programu TVP Info, w którym... to poseł Platformy, Piotr Borys, niedługo po publikacji artykułu Duklanowskiego, ujawnił informacje na temat skrzywdzonych dzieci:

- Te osoby, te dzieci, które zostały przez niego skrzywdzone, to są dzieci jednaj z naszych członkiń Platformy Obywatelskiej (...) Podkreślam raz jeszcze, to rodzina naszej członkini Platformy Obywatelskiej

- mówił Piotr Borys, który później "miał pretensje do Radia Szczecin o wskazanie danych".

 

Decyzja sądu

Tymczasem Tomasz Duklanowski przekazał w mediach społecznościowych, że Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum podjął decyzję o umorzeniu postępowania już na pierwszym posiedzeniu.

„Wygrałem proces z marszałkiem Geblewiczem szefem PO na Pom. Zach. Oskarżył mnie z art 212 w związku z ujawnieniem sprawy pedofila Krzysztofa F. Sąd umorzył sprawę na pierwszym posiedzeniu. «Brak podstaw do prowadzenia postępowania karnego w sprawie»” – czytamy we wpisie dziennikarza.

Krzysztof F. był związany z Platformą Obywatelską. W przeszłości wspierał kampanię wyborczą Rafała Trzaskowskiego – był jego mężem zaufania w wyborach. Z list PO startował także do sejmiku województwa zachodniopomorskiego w 2018 roku.

 

Atak Czuchnowskiego

Do szokującego zdarzenia doszło na terenie Sejmu. Znany dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski zaatakował fizycznie posła PiS Dariusza Mateckiego. W sieci opublikowano nagranie

Pan pyta posła, jak wszedł do Sejmu? A jak pan wszedł?

– mówi na nagraniu Dariusz Matecki.

Ja do pana nie rozmawiam (niezrozumiałe) złodziejami jak pseudoposeł Matecki…

– odpowiada Czuchnowski.

Jak tam Roman?

– pyta Matecki.

Złodzieju, niedługo odpowiesz…

– gorączkował się Czuchnowski.

W pewnym momencie Wojciech Czuchnowski uderza w rękę nagrywającego zdarzenie, chronionego immunitetem poselskim Dariusza Mateckiego.

Co ty zrobiłeś? Widziałeś, co on zrobił?

– pyta Matecki.

Nie życzę sobie, żebyś mnie filmował, bandziorze!

– mówi Czuchnowski.

Zwraca uwagę brak reakcji Straży Marszałkowskiej.  

 

Będzie akt oskarżenia

W przyszłym tygodniu do sądu trafi prywatny akt oskarżenia przeciwko Czuchnowskiemu i zawiadomienie do prokuratury. To jest zachowanie akredytowanego dziennikarza na terenie Sejmu wobec posła opozycji. 

Dopiero co wpłynęło kilka tysięcy złotych od Gazety Wyborczej za poprzedni przegrany przez ich dziennikarza proces

– pisze Matecki.

 

Wojciech Czuchnowski

Wojciech Czuchnowski jest dziennikarzem i publicystą "Gazety Wyborczej" od 2002 roku. Znany jest z politycznego zaangażowania. Jego wesele z Magdaleną Fitas (wcześniej Dukaczewską), tłumaczką słynnej rozmowy Donalda Tuska z Władimirem Putinem po katastrofie smoleńskiej, było udekorowane aplikacjami z ośmioma gwiazdkami, tęczową flagą i plakatem "Kon-sty-tuc-ja".

W 2014 roku "uhonorowany" "Hieną Roku" przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe