"Wojsko może próbować aresztować deputowanych". Nowe informacje ws. Korei Południowej
"Decyzja prezydenta jest niekonstytucyjna"
Lider opozycyjnej Partii Demokratycznej zarzucił prezydentowi, że jego decyzja jest niekonstytucyjna.
Także Han Dong Hun - szef rządzącej Partii Władzy Ludowej, z której wywodzi się Jun - określił ogłoszenie stanu wojennego przez prezydenta "błędem" i oświadczył że wraz z narodem zablokuje prezydencką decyzję.
Yonhap podał, że minister obrony nakazał wojsku pozostanie w pogotowiu.
- Mateusz Morawiecki o raporcie ws. Karola Nawrockiego: Jest manipulacją
- Czechy w niemiecko-rosyjskiej pułapce gazowej
- "Muszę się przyznać do rzeczy niegodnej". Senator PO skłamał ws. Collegium Humanum
Prezydent Korei Południowej ogłosił stan wojenny
Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol ogłosił we wtorek stan wojenny, oskarżając opozycję o sympatyzowanie z Koreą Północną i paraliżowanie prac rządu - podała agencja Yonhap. Na razie nie jest jasne, jakie zostaną środki zostaną podjęte.
Ogłaszam stan wojenny, aby chronić wolną Republikę Korei przed zagrożeniem ze strony północnokoreańskich sił komunistycznych, aby wyeliminować nikczemne siły antypaństwowe sprzyjające Korei Płn., które niszczą wolność i szczęście naszego narodu, oraz by chronić (...) porządek konstytucyjny
- poinformował prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol. Nie sprecyzował, jakie konkretne środki zostaną podjęte w ramach stanu wojennego.
Zgodnie z rozporządzeniem resortu obrony, dowódcy mają za zadanie zwiększyć gotowość bojową jednostek.