Red. naczelni Washington Post i LA Times chcieli wyrazić poparcie dla Kamali Harris, ale teksty się nie ukazały
"Wracamy do korzeni"
"Washington Post" poinformował, że nie popierać żadnego kandydata postanowił właściciel gazety, miliarder, założyciel Amazona, Jeff Bezos. Biznesmen uznał, że gazeta nie powinna jednoznacznie opowiadać się po stronie którejkolwiek partii i ma zachować neutralność.
Wracamy do naszych korzeni, czyli niepopierania kandydatów na prezydenta. Postrzegamy to jako zgodne z wartościami, których +The Post+ zawsze bronił i czego oczekujemy od lidera: charakteru i odwagi w służbie amerykańskiej etyce, poszanowania dla rządów prawa i szacunku dla wolności człowieka we wszystkich jej aspektach
– wyjaśnił Lewis.
Czytaj również: Postępowa Kanada ogranicza imigrację
Tekst z poparciem dla Harris był już gotowy
Pracownicy strony redakcyjnej +The Post+ przygotowali projekt poparcia dla wiceprezydent Kamali Harris i był on gotowy do zatwierdzenia przez zarząd. Projekt nigdy nie został jednak opublikowany
– podaje amerykańska telewizja CNN. Jak dodaje, decyzja Bezosa wywołała oburzenie wśród pracowników gazety.
Przypomnijmy, że "Washington Post" popierał lewicowych kandydatów na prezydenta w każdych wyborach od lat 80.
Redaktor naczelny dziennika Robert Kagan powiedział CNN, że zrezygnował z pracy z powodu decyzji Bezosa. Decyzję wydawcy potępił to też były redaktor naczelny Marty Baron.
Czytaj również: Tragiczna noc na Ukrainie. Dziewięć osób nie żyje na skutek rosyjskich ataków
LA Times również neutralne
Decyzja "WP" zapadła kilka dni po tym, jak właściciel "The Los Angeles Times", Patrick Soon-Shiong, zablokował planowane poparcie dla Harris. Spowodowało to rezygnację trzech członków rady redakcyjnej.
Czytaj również: PO zawiesiła swojego wicemarszałka
Jeff Bezos przypomniał lewicowemu komentariatowi świetą zasadę, że wolność słowa jest dla właściciela medium a nie ich pracowników. Bezos właściciel Washington Post a po nim Soon-Shionga, właściciel Los Angeles Times, zakazali swoim redakcjom wydrukowania poparcia dla Kamali…
— Tomasz Wróblewski (@tomaawroblewski) October 26, 2024