Szkoła katolicka reaguje na ataki mediów związane z rekrutacją córki Szymona Hołowni
Oświadczenie szkoły
"Funkcjonujemy jako niepubliczna placówka systemu oświaty, która ma zagwarantowane prawo kierować się własnymi zasadami nawiązywania relacji z rodzicami i ich dziećmi. W przeciwieństwie do szkół publicznych, nie gwarantujemy powszechnej dostępności miejsc dla kandydatów. Rekrutacja jest procesem, obejmuje dialog z rodzicami oraz spotkanie z dziećmi, zaś przesłanki decyzji w tym zakresie wynikają ze statutu szkoły oraz oceny, czy jesteśmy w stanie przedstawić odpowiednią ofertę edukacyjno-wychowawczą dla konkretnego ucznia, za którą możemy wziąć odpowiedzialność. O decyzji rekrutacyjnej i jej motywach informowani są wyłącznie rodzice.
Wyrażamy niepokój, że wywołane obecną sytuacją zainteresowanie medialne naszą placówką może odebrać dzieciom poczucie bezpieczeństwa i komfortu, które są dla nas kluczowe".
Oświadczenie podpisały władze placówki: dyrektor Katarzyna Pielak oraz wicedyrektor ks. Sebastian Sobkowiak MSF.
Czytaj także: To nie żart. Prezydent Wenezueli przenosi Boże Narodzenie na 1 października
Kulisy sprawy
W ostatnim czasie Marszałek Sejmu Szymon Hołownia informował w mediach społecznościowych, że jego córka nie została przyjęta do katolickiej szkoły. Informacja ta wywołała poruszenie i dyskusję w mediach. Dziennikarze dotarli też do placówki, do której nie dostała się córka polityka.
Czytaj także: Proces beatyfikacyjny kilkudziesięciu polskich męczenników podąża do przodu
ks. Sebastian Sobkowiak MSF, maj