Aktywiści klimatyczni wysypali różowy proszek na konstytucję USA
Do zdarzenia doszło w środę po południu. Dwóch aktywistów wysypało różowy proszek na obudowę chroniącą konstytucję USA.
Czytaj także: Kohut chce uznania Ślązaków za mniejszość etniczną i zapowiada projekt
Co się stało?
Archiwum Narodowe przekazało, że obaj sprawcy zostali natychmiast zatrzymani przez pracowników ochrony. Na nagraniu wideo widać jednak, że ochroniarze czekają w pobliżu, zanim dokonano aresztowania.
– Archiwum Narodowe jest sanktuarium dokumentów założycielskich naszego narodu – przekazała w oświadczeniu dr Colleen Shogan, archiwistka. – Są tutaj, aby wszyscy Amerykanie mogli zobaczyć i zrozumieć zasady naszego narodu. Traktujemy taki wandalizm bardzo poważnie i będziemy nalegać, aby sprawcy byli ścigani z całą surowością prawa – dodała.
Podejrzani zostali aresztowani przez policję Waszyngtonu, ale sprawą zajmie się amerykański prokurator, co oznacza, że staną przed zarzutami federalnymi – informuje Fox News Digital.
Czytaj także: Wrocław zablokowany. W mieście pojawiły się tłumy protestujących rolników
Kontekst: Kim są aktywiści wandale?
Wydaje się, że obaj podejrzani są powiązani z grupą aktywistów klimatycznych „Ogłoś stan nadzwyczajny”, która żąda, aby prezydent Biden „ogłosił formalny stan nadzwyczajnej sytuacji klimatycznej i zaczął w pełni wykorzystywać swoją władzę wykonawczą, aby uratować ten kraj przed upadkiem”.
Grupa przesłała dalej materiał filmowy z Rotundy, pisząc: „Nie chcemy końca cywilizacji, ale obecnie podążamy tą ścieżką”.
We don’t want the end of civilization but that’s the path we’re currently on. Declare Emergency’s nonviolent civil disobedience is love in action everyday, not just on Valentine’s Day.
— Declare Emergency (@DecEmergency) February 14, 2024
🙏🏼🌎🔥🌍🧯🌏🌳🚸🤞🏽⏱️💕 https://t.co/hrM9aG9r9a