Poseł KO grzmi o „astronomicznych pensjach” w CPK. Przypomniano jej zarobki

W minionym tygodniu pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek przekazał, że w spółce CPK zatrudnionych było 755 osób, a kwota wynagrodzeń brutto wyniosła 120 mln zł, bez wynagrodzeń członków zarządu i rady nadzorczej. Oznacza to, że średnie wynagrodzenie brutto w spółce wynosiło około 13 tys. zł.
„CPK to kolejny przekręt” – oświadczyła w mediach społecznościowych poseł KO Katarzyna Kierzek-Koperska, a w opublikowanym przez siebie nagraniu grzmiała o „astronomicznych pensjach”.
– Centralny Port Komunikacyjny okazał się kolejną aferą, którą trzeba zbadać i wyjaśnić ile przekrętów było w tym projekcie – stwierdziła.
CZYTAJ TAKŻE: "Trudno w 1,5 minuty zmieścić tyle niedorzecznych bredni". Ekspert zmasakrował posła KO
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje uczestniczka znanego programu
Przypomniano zarobki poseł KO
Tymczasem poseł PiS i były pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała przypomniał zarobki Kierzek-Koperskiej w Wielkopolskim Funduszu Rozwoju, którego była wiceprezesem.
„Pani poseł Katarzyna Kierzek-Koperska (PO) twierdząca, że CPK to afera, bo zatrudnieni tam specjaliści zarabiali „astronomiczne pensje” (średnio ok. 13 tys. brutto) okazała się specjalistką w temacie - sama zarabiała 26,7 tys. miesięcznie za zarządzanie niezwykle strategicznym Wielkopolskim Funduszem Rozwoju” – oświadczył.
„Manipuluje pan faktami, ja byłam wiceprezeską w WFR, a ile zarabiali wiceprezesi CPK za nic nie robienie? 750 zatrudnionych osób poza zarządem ze średnią pensją 13 tys. Za nic nie robienie to dla pana drobiazg? Niech pan zejdzie na Ziemię” – odpowiedziała politykowi PiS Kierzek-Koperska.
„Pani już sobie oszczędzi wstydu” – odparł Horała.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Węgier podała się do dymisji
Kontekst: rezygnacja z CPK
Dotychczas wiele wskazywało na to, że rząd Donalda Tuska ma zamiar zamykać wielkie projekty inwestycyjne mające służyć rozwojowi Polski. I coraz więcej wskazuje na to, że hasła ich obrony łączą ludzi nawet w jego własnym obozie politycznym.
Przypomnijmy, że pełnomocnikiem rządu ds. CPK został znany ze swojego sceptycyzmu wobec projektu i skompromitowany śledztwem ws. katastrofy smoleńskiej Maciej Lasek, co budzi duże obawy co do tego, czy projekt będzie kontynuowany. Sam premier Donald Tusk wypowiadał się sceptycznie o budowie CPK wielokrotnie.
Wobec coraz bardziej nabrzmiałej sytuacji, w mediach społecznościowych coraz szersze kręgi zatacza ruch społeczny w obronie strategicznych inwestycji pod hasłem #TakDlaCPK. Co ciekawe ruch łączy nie tylko zwolenników PiS, ale również zwolenników lewicy, narodowców, a nawet... zwolenników Donalda Tuska i naczelnych krytyków Prawa i Sprawiedliwości. CPK popiera m.in zajadle antypisowski "Ruch Ośmiu Gwiazd", zaciekły zwolennik Tuska "Koneser Unii Europejskiej" czy Młoda Lewica.
CZYTAJ TAKŻE: Tarczyński: Jesteśmy problemem i wyrzutem sumienia Tuska
Pani poseł zarobiła w zeszłym roku (przez 9,5 miesiąca) ponad 254 tys zł czyli 26 750 zł miesięcznie w niezwykle istotnej dla gospodarki kraju samorządowej spółce Wielkopolski Fundusz Rozwoju Sp z o o. Także tak. Źródło https://t.co/S09ZhVXRyF pic.twitter.com/IhEeHPYdQy
— Michał Czarnik (@MichalCzarnik) February 10, 2024
Pani poseł @KierzekKoperska twierdząca, że CPK to afera, bo zatrudnieni tam specjaliści zarabiali „astronomiczne pensje” (średnio ok. 13 tys. brutto) okazała się specjalistką w temacie - sama zarabiała 26,7 tys. miesięcznie za zarządzanie niezwykle strategicznym Wielkopolskim… https://t.co/ETPcueSwns pic.twitter.com/JiaVEds6SG
— Marcin Horała (@mhorala) February 10, 2024
Pani już sobie oszczędzi wstydu.
— Marcin Horała (@mhorala) February 10, 2024
Ale za co? Za to, że robili dobrze swoją robotę, poprzez projektowanie oraz złożenie dokumentów na czas?
— Jan Molski 🇵🇱 (@JanMolskiIII) February 10, 2024
Czy może dlatego, że to wasi urzędnicy zawalali w samorządach czas poprzez przetrzymywanie dokumentów?
Czy może coś wymyślicie?
Czy ty te wpisy czytasz zanim je wyślesz?