Po filmie Sekielskiego. Młynarska oskarża Wajdę: "Miałam 14 lat. Środki uspokajające. Alkohol"

- Dlaczego nie zatrudniono dublerki do zagrania tej sceny, tylko wykorzystano dziecko? Nie wiem. Mogę się tylko domyślać, że była to jakaś popaprana wizja artystyczna gościa, który był zapewne przekonany, że skoro jest ważny, sławny i wszyscy się do niego modlą, to mu po prostu wolno.
Dlaczego nikt, w kilkudziesięcioosobowej ekipie złożonej z dorosłych ludzi, nie zaprotestował? Dlaczego nikt nie powiedział: „Chwila, co wy wyprawiacie? To przecież jest dziecko! Nie można tak po prostu odurzyć dziecko, rozebrać i zaciągnąć przed kamerę, żeby udawało, że uprawia seks, o którym jeszcze nie ma najmniejszego pojęcia!”.
Pisząc te słowa, mam świadomość, że znowu, po raz kolejny, spadnie na mnie lawina hejtu, pomówień i oczerniających komentarzy z repertuaru victim blaming (ang. obwinianie ofiary). Już to przeżyłam po ujawnieniu tego, co mi się przytrafiło. Nie usłyszałam słowa „przepraszam”.
- pisze Paulina Młynarska potępiając pedofilię w Kościele, ale również pytając czym rożni się pedofil świecki od duchownego i wytykając środowisku artystycznemu ostracyzm po tym jak powyższe fakty ujawniła.
Źródło: Onet.pl
cyk