Miłosz Lodowski: J.D. Vance postawił przed Europą lustro. I ten widok Europę przeraził
![J.D. Vance Miłosz Lodowski: J.D. Vance postawił przed Europą lustro. I ten widok Europę przeraził](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/135545/1739628261f7e7c2805b9654ef5bd54c.jpg)
Europa nie jest już dziś liderem wolnego świata. Nie stoi też w awangardzie rozwoju. Jest problemem. Największym zagrożeniem nie są dla niej Rosja czy Chiny, ale ona sama, Europa – jej oderwanie od korzeni, jej pustka, bezwładność, jej systematyczne wyjaławianie z wartości, które przez dekady były podstawą jej potęgi i stabilności.
- W TVN nerwowo, a Warner Bros. Discovery wykonuje nowy ruch
- Po Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Jarosław Kaczyński uderza w Donalda Tuska
Europa, która zapomina o sobie samej
J.D. Vance przypomniał, że Zachód zwyciężył zimną wojnę, ponieważ odrzucił totalitarne mechanizmy cenzury, tłumienia wolności i kneblowania politycznych przeciwników. To były metody tych, którzy przegrali. A jednak o zgrozo, dziś stają się one europejską normą. Bruksela grozi wyłączeniem mediów społecznościowych. Niemieckie sądy orzekają wyroki za niewłaściwe poglądy. W Wielkiej Brytanii można zostać skazanym za cichą modlitwę. Trwają zakusy na własność, niszczone są podstawy ekonomiczne dobrobytu. Nie można się bogacić, nie można myśleć, co się chce. Nie można dokonywać wyborów w zgodzie z własnym sumieniem.
Symbolicznym momentem było anulowanie wyborów w Rumunii. Ich wynik nie odpowiadał urzędnikom w Brukseli, więc po prostu uznano je za nieważne – To są szokujące rzeczy dla amerykańskich uszu – zauważył Vance. Jeszcze niedawno europejskie elity zapewniały, że wszystko, co robią, służy obronie demokracji. Tylko gdzie jest ta demokracja, skoro o jej istnieniu decydują już nie obywatele, lecz urzędnicy?
- Strzały i agresja niemieckiej policji na granicy z Holandią
- Jest komentarz Wołodymyra Zełenskiego po Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa
Koniec darmowej podwózki
Vance jasno postawił sprawę: Stany Zjednoczone nie zamierzają dłużej finansować europejskiej bierności i rozkładu – Chcecie wolności i bezpieczeństwa? To sobie sami na nie zapracujcie – to jedno zdanie oddaje sedno przemówienia. USA nie będą już wspierać kontynentu, który sam siebie osłabia.
Nie chodzi tylko o pieniądze, ale o fundamenty cywilizacji. Europa dobrowolnie rezygnuje z własnego przemysłu, własnej niezależności i własnej siły. W całej Unii tylko Niemcy zachowali potężną bazę produkcyjną. Reszta krajów zdaje się zapominać, że bez gospodarczej samodzielności nie ma suwerenności.
- Polacy nie mają wątpliwości. Ci ministrowie powinni wylecieć z rządu [SONDAŻ]
- Wiceprezydent USA spotkał się z szefową AfD. Wiadomo, o czym rozmawiano
Europa dryfuje, ale dokąd?
Największy niepokój wzbudziła konkluzja: dziś Unia Europejska bardziej przypomina Związek Radziecki niż wspólnotę wolnych narodów. Wybory można anulować. Oponentów politycznych kneblować. Prawo do własnych przekonań zastępuje cenzura i arbitralne regulacje. To rzeczywistość, w którą Amerykanie nie zamierzają się angażować.
Jak podkreślił Vance, to nie Waszyngton jest dziś odpowiedzialny za europejski regres, ale sami Europejczycy.
- Kulisy rozmowy Trump-Putin. Marco Rubio zdradził zaskakujący szczegół
- Co z posłem Marcinem Romanowskim? Nowe informacje
Przesłanie jest jasne: Europa stoi przed wyborem
Może wrócić do wartości, które uczyniły ją potęgą i tu czekają Stany Zjednoczone, albo dryfować w stronę autorytaryzmu i geopolitycznej zależności od Chin i Rosji. Jedno jest pewne: USA nie będą ratować Europy przed nią samą – nie drugi raz. Ale nie będą też biernie przyglądać się budowaniu europejskiej zależności od azjatyckich potęg.
Stawką jest nie tylko przyszłość kontynentu, ale również jego wolność.