W Damaszku poległa feministyczna polityka zagraniczna Annaleny Baerbock

Zielona szefowa resortu dyplomacji Niemiec, Annalena Baerbock obejmując trzy lata temu swój urząd obiecywała nowatorskie podejście do polityki zagranicznej. Za Baerbock niemiecki MSZ miał być bardziej „feministyczny”. Jedni z tego zamysłu żartowali, inni przytakiwali. Wizyta Baerbock w Damaszku podczas której nowy syryjski przywódca Syrii Ahmed al-Szara nie podał jej dłoni na powitanie (towarzyszącemu Bearbock francuskiemu ministrowi Jeanowi N. Barrotowi dłoń podał) dotkliwie wskazała pani minister granice jej feministycznego projektu.
Annalena Baerbock w Syrii W Damaszku poległa feministyczna polityka zagraniczna Annaleny Baerbock
Annalena Baerbock w Syrii / EPA/MOHAMMED AL RIFAI Dostawca: PAP/EPA

To nie było sympatyczne powitanie. W pałacu obalonego cztery tygodnie temu Baszara al-Asada Baerbock została przyjęta przez nowego przywódcę Syrii w sposób decydowanie odbiegający od europejskich standardów. Może gdyby pani minister nie słynęła ze swojego flagowego projektu, który miał zmienić oblicze niemieckiej dyplomacji na „feministyczny”, cokolwiek by to miało znaczyć, to odbiór tego afrontu jakoś zdołano by racjonalnie wytłumaczyć. Opowieść o „innej kulturze” czy „innym podejściu do kobiet” nic tu jednak nie da. Człowiek, do którego pofatygowali się pierwsi po obaleniu Asada unijni dyplomaci odmówił niemieckiej minister uścisku dłoni wyznaczając tym samym granice „feministycznej polityce zagranicznej rządu Olafa Scholza”.

 

Nawet dostała fotel

Nawet jeżeli Annalena Baerbock pojawiła się w Damaszku w jasnych dżinsach i koszuli, bez marynarki, ubrana tak jakby miała skoczyć po bułki do piekarni a nie na spotkanie z nowymi władzami bojkotowanego do tej pory państwa, co zdaniem niektórych obserwatorów miało być jej ruchem wyprzedzającym i formą manifestacji (nie bądźmy naiwni, Baerbock na bank została poinformowana, że pan al-Szara jako tradycjonalista islamski nie zmusi się do dotknięcia ręki kobiety, która nie należąc do jego kręgu rodzinnego, stanowi potencjalną pokusę natury seksualnej), to jej strój zamanifestował jedynie dyskusyjny gust. Jej gospodarz zachował się zaś zgodnie ze swoimi przekonaniami. Tak jak w 2004 r. zachował się pewien imam odmawiając podania dłoni holenderskiej minister ds. integracji, Ricie Verdonk. Tyle, że ta sytuacja miała miejsce w Europie i pani Verdonk mogła imama skrytykować, zresztą wysłała go na specjalny kurs integracyjny. Pani Baerbock na czerwonym dywanie w byłym pałacu Asada mogła co najwyżej pokazać się w dżinsach. Potem usadzono ją w miękkim, zdobionym fotelu. I tak miło, że przewidziano dla niej fotel. Podczas pamiętnej wizyty Ursuli von der Leyen i Charlesa Michela u prezydenta Turcji Recepa Tayyıpa Erdoğana, szefowa komisji Europejskiej patrzyła, jak panowie siadają w fotelach a jej samej po chwili widocznego zakłopotania (von der Leyen, nie Erdoğana) wskazano miejsce na kanapie. I tak sobie rozmawiali. 

 

Uderzenie w najczulszy punkt

Wracając jednak do Baerbock – brak uścisku dłoni ze strony nowego lidera w Damaszku uderzył w jej najczulszy punkt. 89-stronicowy dokument z instrukcjami co do wdrażania polityki feministycznej niemieckiego MSZ, z parytetami, doroczną nagrodą za „najlepsze feministyczne praktyki” i zapowiedzią większego wsparcia finansowego dla państw respektujących nowy, niemiecki pomysł na kształtowanie relacji bilateralnych. Na tym niemiłosiernie długim czerwonym dywanie w Damaszku te wszystkie wytyczne zamieniły się w kupkę popiołu. Za chwilę Niemcy ruszą do urn wyborczych. Po zielonej minister federalnej zostanie jej feministyczny program oraz rachunki za fryzjera, makijaże i przeloty. Tylko w 2022 r. z budżetu MSZ 136,5 tys. euro poszło na opłacenie wizażystki polityk Zielonych. Sama zainteresowana tłumaczyła się, że „nie chce w świetle reflektorów wyglądać jak grabarz, bo bez makijażu, przy intensywnym świetle jest szara”. Trudno dyskutować z takim argumentem. Minister poważnego państwa powinna godnie wyglądać reprezentując własny kraj za granicą. Nawet kiedy nowy włodarz Syrii w świetle tych oślepiających reflektorów robi kulkę z wytycznych niemieckiego MSZ-u i nie wygląda na kogoś, kto poluje na „feministyczną nagrodę roku”. Jak to śpiewał nieodżałowany Freddie Mercury: „Inside my heart is breaking. My make-up may be flaking. But my smile still stays on. Show must go on!” Show Baerbock minie 23 lutego tego roku. Jej następca przedstawi własną koncepcję i raczej bliżej jej będzie do polityki silnej ręki niż rozmywaniu dyplomacji w palecie brokatowych cieni do powiek. Prezydentura Trumpa wymusi na Berlinie zwarcie szeregów i powrót do bardziej drapieżnej polityki międzynarodowej. Nowy szef dyplomacji nie będzie sobie mógł pozwolić na zawieszone w próżni uściski dłoni. Bez względu na przyczynę ich zawieszenia.
 


 

POLECANE
Szokujące wieści w sprawie księcia Harry'ego i Meghan Markle z ostatniej chwili
Szokujące wieści w sprawie księcia Harry'ego i Meghan Markle

Netflix ma naciskać na księcia Harry'ego i Meghan Markle. Para walczy o umowę, która ma opiewać na 153 miliony dolarów.

Latanie dronami na Pomorzu przestało być bezpieczne. Eksperci: Coś zakłóca sterowanie Wiadomości
"Latanie dronami na Pomorzu przestało być bezpieczne". Eksperci: Coś zakłóca sterowanie

- Latanie dronami na Pomorzu przestało być bezpieczne - informują internauci. Eksperci z portalu Niebezpiecznik.pl wskazują na wątek Rosyjski, a także na ćwiczenia wojskowe na Bałtyku.

Zamach na Viktora Orbana. Zatrzymano podejrzanego Wiadomości
Zamach na Viktora Orbana. Zatrzymano podejrzanego

Jak przekazał portal Teol, który powołuje się na oświadczenie lokalnej prokuratury, w położonym w środkowej części Węgier komitacie Tolna ujęto mężczyznę podejrzanego o planowanie zamachu na węgierskiego premiera.

Kłopoty Ryszarda R. Znany polski muzyk usłyszał zarzut z ostatniej chwili
Kłopoty Ryszarda R. Znany polski muzyk usłyszał zarzut

Znany polski piosenkarz Ryszard R. miał spowodować kolizję będąc pod wpływem alkoholu. Policja ujawniła, że miał 1,6 promila we krwi. Teraz grożą mu nawet trzy lata pozbawienia wolności.

Polacy zdecydowali: Czy Tusk powinien być premierem? Sondaż pilne
Polacy zdecydowali: Czy Tusk powinien być premierem? Sondaż

W najnowszym sondażu przeprowadzonym przez IBRIS dla Polsatu Polacy odpowiedzieli na pytanie, czy Donald Tusk powinien nadal pełnić funkcję premiera. Wyniki są zaskakujące.

Wypadek drogowy na Dolnym Śląsku. Nie żyje 18-latek Wiadomości
Wypadek drogowy na Dolnym Śląsku. Nie żyje 18-latek

Tragiczny wypadek w Łąkach (pow. milicki). 18-latek zginął na miejscu po czołowym zderzeniu z mitsubishi. Kobieta kierująca drugim autem trafiła do szpitala.

Ekspert: Nie istnieje przepis pozwalający na zarządzenie ponownego ogólnego przeliczenia głosów w wyborach prezydenckich tylko u nas
Ekspert: Nie istnieje przepis pozwalający na zarządzenie ponownego ogólnego przeliczenia głosów w wyborach prezydenckich

W Polsce nie rządzi kaprys władzy ani polityczne kalkulacje. Nie rządzi przekonanie, że "w imię dobra" można naginać przepisy. W Polsce obowiązuje Konstytucja, a w niej fundamentalna zasada wyrażona w art. 7: organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. To fundament demokracji i państwa prawa. Bez tej zasady mielibyśmy anarchię pod przykrywką legalności.

Zniknęły. Komunikat warszawskiego zoo pilne
"Zniknęły". Komunikat warszawskiego zoo

Warszawskie zoo chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych, licząc, że zainteresuje ich losem jak największą rzeszę ludzi, którym na sercu leży ich dobro.

Embraer obiecuje uruchomienie linii produkcyjnej w Polsce, ale LOT i tak ma wybrać niemiecko-francuskiego Airbusa z ostatniej chwili
Embraer obiecuje uruchomienie linii produkcyjnej w Polsce, ale LOT i tak ma wybrać niemiecko-francuskiego Airbusa

Polskie Linie Lotnicze LOT przygotowują się do największej inwestycji w swojej historii – kontraktu na dostawę nawet 80 samolotów średniego zasięgu. Mimo że brazylijski Embraer zaoferował nie tylko nowoczesne maszyny, ale i budowę linii montażowej w Polsce, wszystko wskazuje na to, że wybór padnie na francusko-niemieckiego Airbusa A220 – tak wynika z nieoficjalnych informacji podawanych przez media. Czy narodowy przewoźnik zignorował propozycję, która mogła stworzyć tysiące miejsc pracy w kraju?

Komunikat dla mieszkańców Krakowa Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Krakowa

Tunel w Dziekanowicach na Północnej Obwodnicy Krakowa w ciągu drogi ekspresowej S52 zostanie zamknięty dla ruchu w przez najbliższe dwie noce (16/17 i 17/18 czerwca) od godz. 21 do 5 z powodu prac serwisowych. Samochody zostaną w tym czasie skierowane na objazdy.

REKLAMA

W Damaszku poległa feministyczna polityka zagraniczna Annaleny Baerbock

Zielona szefowa resortu dyplomacji Niemiec, Annalena Baerbock obejmując trzy lata temu swój urząd obiecywała nowatorskie podejście do polityki zagranicznej. Za Baerbock niemiecki MSZ miał być bardziej „feministyczny”. Jedni z tego zamysłu żartowali, inni przytakiwali. Wizyta Baerbock w Damaszku podczas której nowy syryjski przywódca Syrii Ahmed al-Szara nie podał jej dłoni na powitanie (towarzyszącemu Bearbock francuskiemu ministrowi Jeanowi N. Barrotowi dłoń podał) dotkliwie wskazała pani minister granice jej feministycznego projektu.
Annalena Baerbock w Syrii W Damaszku poległa feministyczna polityka zagraniczna Annaleny Baerbock
Annalena Baerbock w Syrii / EPA/MOHAMMED AL RIFAI Dostawca: PAP/EPA

To nie było sympatyczne powitanie. W pałacu obalonego cztery tygodnie temu Baszara al-Asada Baerbock została przyjęta przez nowego przywódcę Syrii w sposób decydowanie odbiegający od europejskich standardów. Może gdyby pani minister nie słynęła ze swojego flagowego projektu, który miał zmienić oblicze niemieckiej dyplomacji na „feministyczny”, cokolwiek by to miało znaczyć, to odbiór tego afrontu jakoś zdołano by racjonalnie wytłumaczyć. Opowieść o „innej kulturze” czy „innym podejściu do kobiet” nic tu jednak nie da. Człowiek, do którego pofatygowali się pierwsi po obaleniu Asada unijni dyplomaci odmówił niemieckiej minister uścisku dłoni wyznaczając tym samym granice „feministycznej polityce zagranicznej rządu Olafa Scholza”.

 

Nawet dostała fotel

Nawet jeżeli Annalena Baerbock pojawiła się w Damaszku w jasnych dżinsach i koszuli, bez marynarki, ubrana tak jakby miała skoczyć po bułki do piekarni a nie na spotkanie z nowymi władzami bojkotowanego do tej pory państwa, co zdaniem niektórych obserwatorów miało być jej ruchem wyprzedzającym i formą manifestacji (nie bądźmy naiwni, Baerbock na bank została poinformowana, że pan al-Szara jako tradycjonalista islamski nie zmusi się do dotknięcia ręki kobiety, która nie należąc do jego kręgu rodzinnego, stanowi potencjalną pokusę natury seksualnej), to jej strój zamanifestował jedynie dyskusyjny gust. Jej gospodarz zachował się zaś zgodnie ze swoimi przekonaniami. Tak jak w 2004 r. zachował się pewien imam odmawiając podania dłoni holenderskiej minister ds. integracji, Ricie Verdonk. Tyle, że ta sytuacja miała miejsce w Europie i pani Verdonk mogła imama skrytykować, zresztą wysłała go na specjalny kurs integracyjny. Pani Baerbock na czerwonym dywanie w byłym pałacu Asada mogła co najwyżej pokazać się w dżinsach. Potem usadzono ją w miękkim, zdobionym fotelu. I tak miło, że przewidziano dla niej fotel. Podczas pamiętnej wizyty Ursuli von der Leyen i Charlesa Michela u prezydenta Turcji Recepa Tayyıpa Erdoğana, szefowa komisji Europejskiej patrzyła, jak panowie siadają w fotelach a jej samej po chwili widocznego zakłopotania (von der Leyen, nie Erdoğana) wskazano miejsce na kanapie. I tak sobie rozmawiali. 

 

Uderzenie w najczulszy punkt

Wracając jednak do Baerbock – brak uścisku dłoni ze strony nowego lidera w Damaszku uderzył w jej najczulszy punkt. 89-stronicowy dokument z instrukcjami co do wdrażania polityki feministycznej niemieckiego MSZ, z parytetami, doroczną nagrodą za „najlepsze feministyczne praktyki” i zapowiedzią większego wsparcia finansowego dla państw respektujących nowy, niemiecki pomysł na kształtowanie relacji bilateralnych. Na tym niemiłosiernie długim czerwonym dywanie w Damaszku te wszystkie wytyczne zamieniły się w kupkę popiołu. Za chwilę Niemcy ruszą do urn wyborczych. Po zielonej minister federalnej zostanie jej feministyczny program oraz rachunki za fryzjera, makijaże i przeloty. Tylko w 2022 r. z budżetu MSZ 136,5 tys. euro poszło na opłacenie wizażystki polityk Zielonych. Sama zainteresowana tłumaczyła się, że „nie chce w świetle reflektorów wyglądać jak grabarz, bo bez makijażu, przy intensywnym świetle jest szara”. Trudno dyskutować z takim argumentem. Minister poważnego państwa powinna godnie wyglądać reprezentując własny kraj za granicą. Nawet kiedy nowy włodarz Syrii w świetle tych oślepiających reflektorów robi kulkę z wytycznych niemieckiego MSZ-u i nie wygląda na kogoś, kto poluje na „feministyczną nagrodę roku”. Jak to śpiewał nieodżałowany Freddie Mercury: „Inside my heart is breaking. My make-up may be flaking. But my smile still stays on. Show must go on!” Show Baerbock minie 23 lutego tego roku. Jej następca przedstawi własną koncepcję i raczej bliżej jej będzie do polityki silnej ręki niż rozmywaniu dyplomacji w palecie brokatowych cieni do powiek. Prezydentura Trumpa wymusi na Berlinie zwarcie szeregów i powrót do bardziej drapieżnej polityki międzynarodowej. Nowy szef dyplomacji nie będzie sobie mógł pozwolić na zawieszone w próżni uściski dłoni. Bez względu na przyczynę ich zawieszenia.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe