Niepokojące informacje o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry
Nowe informacje o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry nie napawają optymizmem. Członkowie Suwerennej Polski zamartwiają się o stan swojego szefa, z którym kontakt jest „bardzo ograniczony”.
Głos w sprawie zabrał rzecznik partii Jacek Ozdoba.
Nowe informacje ws. Zbigniewa Ziobry
Pracami partii całkowicie kieruje Patryk Jaki. Wszystkie decyzje podejmuje razem z prezydium. Pan minister jest w bardzo ograniczonym kontakcie z nami. Wyłączył się prawie całkowicie. Jest z nim ograniczony kontakt. Z uwagi na stan zdrowia nie ma możliwości stałych, codziennych rozmów. Najważniejsze jest teraz zdrowie pana ministra
– przekazał Ozdoba.
Politycy Suwerennej Polski kontaktują się czasami ze Zbigniewem Ziobrą, by spytać o jego samopoczucie. Wyjaśniają, że nie mają sumienia męczyć go sprawami organizacyjnymi dotyczącymi partii.
Nawet byśmy nie śmieli mu głowy zawracać takimi rzeczami. Przynajmniej ja staram się nie dzwonić do niego w przyziemnych sprawach. Jeśli kontaktuję się z nim, to tylko krótkimi wiadomościami. Piszę mu życzenia, że modlimy się za niego, że jesteśmy z nim. Ale nie chcę z nim rozmawiać, bo nie wiem, w jakim jest stanie, może by się krępował, może jest w trakcie zabiegu. Rzadko odpisuje, ale widzę, że odczytał wiadomość
– powiedziała poseł Maria Kurowska.
Problemy zdrowotne Zbigniewa Ziobry
14 grudnia Suwerenna Polska wydała oświadczenie, w którym przekazała, że „w związku z tymczasową nieobecnością wynikającą z przyczyn zdrowotnych w najbliższym czasie pracami partii kierować będzie Prezydium, któremu przewodniczyć będzie w zastępstwie Zbigniewa Ziobro Patryk Jaki”.
Nowa rola Patryka Jakiego
W związku z nieobecnością Zbigniewa Ziobry pracami Suwerennej Polski kieruje obecnie europoseł Patryk Jaki.
– Formalnie, w zastępstwie Zbigniewa Ziobry, koordynuję tylko prace prezydium partii. U nas zawsze decyzje wypracowywało się demokratycznie – tłumaczył europoseł.
Polityk zapytany, czy rozmawia teraz częściej z szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim, odparł twierdząco.
– Obecnie kontakt siłą rzeczy się zintensyfikował. Mamy wspólne cele, jestem dobrej myśli. Współpracujemy z PiS-em. Posłowie Suwerennej Polski okazali się jednymi z najdzielniejszych i najodważniejszych. To nasi posłowie byli pierwsi i nagrali nielegalne wejście do siedziby przy ul. Woronicza oraz osiłka, który przepychał Joannę Borowiak
– powiedział europoseł.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wybory do Parlamentu Europejskiego. Jest już data
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Prezydent Andrzej Duda wygłosi orędzie. Wiadomo, o czym będzie mówił