[Tylko u nas] "Dziecko Zamojszczyzny" [Cz. 2]: Pojechałam na spotkanie z Papieżem-Niemcem...
Mam obecnie lat 80+. Do Oświęcimia jeżdżę od lat studenckich, tam zginęli moi Rodzice, Polacy: Aniela i Jan Malcowie, wysiedleni z Zamojszczyzny. Wtedy teren byłego obozu nawet nie był ogrodzony,ludzie przyjeżdżali rowerami. Takiego „rowerzystę” zapytałam kiedyś, co to za Człowiek, co roku przyjeżdża i siedzi pod ruinami krematoriów. Siedział non-stop po 2-3 dni, podobno w dzień i w nocy. Zapytany odpowiedział, że to były więzień, który do krematorium wsuwał zwłoki swojej rodziny, zony i dzieci. Po kilku latach już nie przyjeżdżał....
Starałam się o akta zgonu moich Rodziców, Polaków. Na sprawie sądowej zeznawała była więźniarka – Antonina Piątkowska. Pamiętała moją Mamę, która podobno podczas swojego pobytu w obozie cały czas płakała. Nic dziwnego, oderwano od Niej 4 małe córeczki... Pani Antonina Piątkowska robiła spisy osób zagazowanych, chowała w butelkach i zakopywała pod barakiem. Na takim wykazie była moja Mama. Zamordowano Ją 24.04.43r. , poprzednio poinformowano Ją, że Jej mąż, czyli – mój Tata, zmarł – 14.03. 43r. Podobno „ śmiercią naturalną”, tak samo, jak połowa rolników z naszej wsi, o godz. 18.00.
Druga połowa wsi, następnego dnia – też o godz. 18.00 „ śmiercią naturalną”!
Należę do Stowarzyszenia B.Dzieci Hitlerowskich Wiezień i Obozów Koncentracyjnych w Warszawie. Z tym Stowarzyszeniem jeździłam na rocznicowe obchody do KL Auschwitz – Birkenau., a także na spotkania Papieży z żyjącymi jeszcze byłymi dziećmi – więźniami KL Auschwitz- Birkenau. Na spotkaniu z naszym Papieżem – Janem Pawłem II nie byłam, byłam chora. Zebrałam wszystkie siły, aby pojechać na spotkanie z Papieżem – Niemcem. Przygotowałam flagę polską,biało-czerwoną, oraz papieską – żółto białą z napisem: że tu ginęli również POLACY! Przed wejściem na teren obozu, były kontrole toreb, siatek. Było nakazane: żadnych oznak narodowościowych! Przestępca musi wyglądać uczciwie jak to na przestępcę przystało, a pogodna staruszka nie była więc dokładnie rewidowana. Dla byłych więźniów były zarezerwowane pierwsze rzędy miejsc. Natychmiast zaczęłam wyciągać rozsuwane drążki na transparenty i wyciągać przygotowane flagi. Nie zdążyłam nawet nałożyć i rozwinąć, a już podeszło do mnie dwóch, ciemno ubranych panów i kazali mi zwinąć i schować, albo mnie wyprowadzą ( i schowają?).
Schowalam .Chciałam zobaczyć Niemca, modlącego się i za moich zamordowanych Rodziców – Polaków.
Papież Benedykt XVI, modlił się, spacerował tam i z powrotem, śledziłam każdy jego krok w napięciu. Byłam wściekła na ludzi, którzy gapili się gdzieś w druga stronę, wszyscy! Chciałam krzyczeć – gdzie się gapicie! Po powrocie do domu, oglądałam transmisję uroczystości w Wiadomościach i zrozumiałam, że ja też powinnam popatrzeć w tamtą stronę. Tam pokazała się – tęcza! A ja pamiętam tylko białą postać Papieża, modlącą się przy pomnikach wszystkich pomordowanych narodowości!
Śmierci Rodziców nie mogę Niemcom wybaczyć ani zapomnieć.
Boli mnie także, że do składania kwiatów, wieńców, zniczy zaprasza się i wpuszcza się tylko wybrane delegacje, wybrane osoby. Albo nie zaprasza się wcale.
I czy te Cmentarze – to już miejsca eksterytorialne?
Mam dość tych „pielgrzymek”- tak pełnych nienawiści do Polaków – z Izraela do Auschwitz. Będąc w Birkenau rozmawiałam z jedna uczennicą z Izraela, uczestniczką takiej wycieczki. Miałam książkę kustosz tego muzeum – H.Kubicy pt: „Zagłada Zamojszczyzny”. Tej młodej osóbce pokazywałam foto obozowe mojej Mamy Anieli Malec zamordowanej w KL Auschwitz Birkenau, oraz wykaz części numerów obozowych naszych polskich chłopców z Zamojszczyzny, zamordowanych zastrzykami z fenolu prosto w serce. Nie chciała mi wierzyć. Zerwała się i pobiegła szukać swojej opiekunki, aby spytać czy ja mogę mówić prawdę...
Pomordowanym polskim dzieciom Zamojszczyzny wywalczyłam upamiętnienie w stolicy, na Pawiaku. Uroczystość odsłonięcia odbyła się po 75 latach oczekiwania, 20 września 2018r.
Nie ma wyważonych relacji pomiędzy holocaustem Żydów a zagładą Polaków – i to BOLI. Trzeba odkłamywać historię.
Janina ( Malec) Zielińska
polskie dziecko Zamojszczyzny, które przeżyło pacyfikację i obóz w Zamościu, a którego oboje rodzice zostali zamordowani w KL Auschwitz