Sprawcy agresji wobec kierowcy samochodu "Stop Pedofilii" nie pozostaną bezkarni. Będzie pozew
W imieniu kierowcy mamy zamiar złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 190 § 1 kodeksu karnego, tj. gróźb karalnych, co będzie nawiązaniem do tych słów wypowiadanych przez osobę, która bezprawnie zatrzymała furgonetkę. A także rozważymy wniesienie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko tej samej osobie
- zapowiedział mec. Maciej Kryczka z Ordo Iuris.
Kierowca samochodu nagłaśniającego problem zagrożenia dzieci pedofilią został kilka dni temu zaatakowany i w brutalny sposób wyzwany. Policja nie wystawiła wówczas sprawcom ataku mandatów, teraz natomiast zapowiada podjęcie stosownych kroków.
Wielce prawdopodobne jest, że zakończy się to skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu
- zapowiedział Sylwester Marczak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Jak podaje Ordo Iuris, treści zawarte bilbordach umieszczonych na pojeździe należącym do Fundacji Pro-Prawo do życia przywoływały postulaty z tzw. Standardów WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) w zakresie wdrażania wulgarnej edukacji seksualnej.
Aktywiści Fundacji działali w ramach konstytucyjnie gwarantowanego prawa do wolności słowa. Opowiadali się też za ochroną poświadczonego w ustawie zasadniczej prawa do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami
- wyjaśnia Instytut.
cwp/Ordo Iuris, stronazycia.pl