Elżbieta Połomska: Porucznik Columbo
Wychodzi na to, że istnieje jeden przekaz obowiązująco-dyscyplinujący. I przekaz ten nie obejmuje wcale konieczności uszanowania powagi dramatycznej śmierci prezydenta Gdańska, bo taki szacunek jest dla każdego myślącego człowieka oczywisty.
Czytam i nadziwić się nie mogę, oglądam i oczy ze zdumienia przecieram – wszędzie taka sama narracja. Od Niezależna.pl, po Wyborcza.pl; od TVP Info, po TVN 24; od Pis, po PO. Wszędzie tak samo piszą i mówią. Jeszcze wczoraj można było włączyć sobie jakąś odtrutkę teraz zaś, po gdańskiej tragedii, nic a nic. Wychodzi na to, że istnieje jeden przekaz obowiązująco-dyscyplinujący. I przekaz ten nie obejmuje wcale konieczności uszanowania powagi dramatycznej śmierci prezydenta Gdańska, bo taki szacunek jest dla każdego myślącego człowieka oczywisty. W międzyczasie kręgi obecnej wszechopozycji przerzucają się ferowaniem wyroków i wskazywaniem winnego tragedii, którym ma być oczywiście prezes J. Kaczyński i PiS, a także TVP. Używając do tego jak najbardziej niewybrednych i obelżywych określeń. Mówiąc o tzw. „mowie nienawiści” sami jak najbardziej ją stosują, bo „co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie”. A adresaci co na to?!
Zachodzi tu bardzo ciekawe zjawisko, kiedy niewinny zachowuje się jakby, był winny…a my, zwykli ludkowie, patrzymy ze zdumieniem, pamiętając choćby to, co działo się po 10.04.2010 r. i krew nas zalewa!
Na odtrutkę proponuję zatem coś, co sama zażywam – porucznika Columbo. Można sobie tam zobaczyć jak prawo mogłoby być i u nas stosowane, a sprawiedliwość egzekwowana. I to bez strachu o utratę czegoś, co się przecież posiada. Bo prawda albo zwycięża, albo nie. Trzeciej drogi nie ma.
- Źródło: tysol.pl
- Data: 15.01.2019 14:33
- Tagi: , ,