Marcin Bąk: Wielkie, błękitne ekrany...

Co stanie się za kilka dekad z naszą, ludzką cywilizacją, która mierzy się z technologiami, do jakich system nerwowy nie został ewolucyjnie przystosowany? Czy zdołamy się zaadoptować, czy czeka nas jakiś cywilizacyjny Armagedon?
Przyszłość, technologia / zdjęcie ilustracyjne
Przyszłość, technologia / zdjęcie ilustracyjne / pixabay.com

Impulsem do napisania niniejszego tekstu była przypadkowa wizyta w rejonie pewnego przedszkola, na warszawskich Bielanach. Tak się składa, że sam byłem jednym z podopiecznych tej placówki ponad pół wieku temu. Teraz przechodziłem przypadkowo w pobliżu i nie bez pewnej nostalgii spojrzałem w okna mojej dawnej salki. Moim oczom ukazała się grupa „starszaków” siedząca grzecznie na podłodze i wpatrzona w wielki, zajmujący pół ściany plazmowy monitor. Na błękitnym ekranie wyświetlana była chyba jakaś kreskówka, nie jestem do końca pewien, bo skupiłem się bardziej na obserwacji całej sali, w tej krótkiej chwili gdy mijałem moje stare przedszkole. Jak bardzo zmieniły się realia spędzania czasu w przedszkolu przez ostatnie pół wieku...

 

Dzieciństwo – ono decyduje

Bruno Schulz, autor onirycznych „Sklepów Cynamonowych”,  uważał że dzieciństwo jest najważniejszym okresem w życiu człowieka, okresem gdy uczy się on patrzeć na świat w sposób całkowicie świeży, nie skażony przez schematy i uprzedzenia jakie ograniczają człowieka dorosłego. Coś w tym twierdzeniu jest chyba prawdą. Psychologowie zajmujący się rozwojem człowieka zgodni są na ogół co do tego, że to właśnie w wieku kilku lat kształtuje się nasza wrażliwość na otoczenie, cechy charakteru czy sposób nawiązywania relacji z innymi ludźmi. Młody, kilkuletni człowiek gdy rozwija się bardzo szybko, powinien w sposób harmonijny łączyć zabawę ruchowa z rozwojem umysłowym. Kiedy przypominam sobie nasze zajęcia w przedszkolu, te pół wieku temu, to zabawy ruchowe i zręcznościowe stanowiły w nim niezwykle ważną część pobytu w tym miejscu. Pamiętam różnego rodzaju drewniane klocki, różne zabawki z których konstruowaliśmy godzinami przedziwne budowle, ucząc się przy okazji, poprzez bezpośrednie doświadczenie, podstawowych prawideł rządzących mechaniką. Pamiętam jak z bardzo prostych zabawek „wyczarować” potrafiliśmy niesamowite rzeczy, całe królestwa z królami, księżniczkami, rycerzami i smokami. Pamiętam jak bawiliśmy się dużo na terenie otwartym, wykorzystując stosunkowo proste, może nawet nie całkiem bezpieczne wedle dzisiejszych standardów, urządzenia do włażenia, kręcenia się i huśtania. Wycieczki do Lasu Bielańskiego, który oddalony był o kilka minut spacerem, stanowiły wyprawy do tajemniczej krainy, zamieszkałej przez wróżki, dzikie, nieznane zwierzęta i niewidzialne ale bardzo aktywne krasnoludki. Do tego dochodziły bajki czytane nam przez nasze Panie. To tam właśnie po raz pierwszy wchodziliśmy w świat literatury, najpierw tej prostej, dla dzieci jednak dającej już kontakt ze słowem pisanym. Siadaliśmy w kółeczku wokół Pani, która czytała nam z książki – właśnie czytała a nie pokazywała obrazy. Nieliczne ilustracje ówczesnych książek dla dzieci zmuszały do większej wyobraźni. Słuchanie lektury powodowało, że nasza wyobraźnia zaczynała żywiej pracować. Musieliśmy sobie wyobrażać wszystko to, o czym czytała nam nasza Pani. Tak naprawdę, to lektura polegała na malowaniu w naszych głowach obrazu za pomocą słów.

 

Elektroniczne dzieciństwo

Wiele się od tamtych czasów zmieniło. Nie powiem, że wszystko na gorsze, na pewno nie. Mnóstwo rozwiązań technologicznych przydaje się nam z całą pewnością, dotyczy to również spraw związanych z opieką nad małymi dziećmi. Jednak niesamowite postępy jakie poczyniła technologia w dziedzinie gromadzenia czy przekazu informacji może budzić w wielu wypadkach nasz niepokój. Nawet dorośli ludzie nie zawsze potrafią się odnaleźć w świecie pełnym monitorów komputerowych, smartfonów, tabletów i płynących zewsząd bodźców atakujących nasze zmysły. Co dopiero małe dzieci, które nie mają jeszcze ani w pełni ukształtowanego systemu nerwowego, nie potrafią też w pełni oceniać rzeczywistości, rozpoznawać takich pojęć jak dobro i zło, i tak dalej. Wiele się w ostatnich czasach mówi o niepokojącym wzroście liczby samobójstw i prób samobójczych wśród młodzieży i wśród dzieci. To jest plaga a początki tej plagi zostały przez Amerykanów zdiagnozowane na rok 2008, kiedy to na rynki wszedł masowo model urządzenia mobilnego, dający natychmiastowa możliwość łączenia się z całym światem. No i widzimy teraz w metrze, w tramwaju, w domu – młode pokolenie z nosami w wyświetlaczach swoich telefonów. Wykonują drogę Neo z sagi braci (sióstr?) Wachowskich, tylko w odwrotną stronę – ze świta realnego do Matrixa.

Nauczyciele WF i trenerzy sportowi sa zgodni co do tego, że każdy kolejny rocznik jest coraz słabszy fizycznie. Dzieci i młodzież maja coraz gorsza kondycję fizyczną za to coraz więcej wśród nich osób z nadwagą. Przez parę lat prowadziłem zajęcia szermiercze dla dzieci - faktycznie, młodzi ludzie maja coraz większe problemy z koordynacja ruchową. No ale skąd mają mieć tą kondycję i koordynację, skoro zamiast bawić się w wojnę na podwórku czy układać barykady z klocków albo wspinać na trzepak - spędzają godziny przed błękitnymi ekranami.

Nie jest to łatwa sprawa ale starajmy się nieco zmienić te proporcje. Więcej realnego świata dla naszych dzieci, mniej niebieskich ekranów.


 

POLECANE
Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów z ostatniej chwili
Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w związku z rozmowami pokojowymi ws. wojny na Ukrainie. Co polski prezydent przekazał amerykańskiemu przywódcy?

Prezydent Nawrocki spotka się z Kosiniakiem-Kamyszem, Siemoniakiem i szefami służb z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki spotka się z Kosiniakiem-Kamyszem, Siemoniakiem i szefami służb

W styczniu prezydent Karol Nawrocki spotka się wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, ministrem Tomaszem Siemoniakiem oraz szefami służb – przekazał PAP rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz. Dodał, że cieszy zmiana stanowiska strony rządowej ws. spotkania.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Stołeczny urząd miasta przypomina o kolejnych zmianach w warszawskiej Strefie Czystego Transportu. Od 1 stycznia 2026 roku zaostrzone zostaną zasady wjazdu dla części pojazdów. Nowe ograniczenia obejmą starsze auta benzynowe i z silnikiem Diesla, jednak dla mieszkańców rozliczających podatki w stolicy przewidziano wyjątki.

Przez Polskę pojedzie pociąg z Przemyśla prosto na lotnisko we Frankfurcie Wiadomości
Przez Polskę pojedzie pociąg z Przemyśla prosto na lotnisko we Frankfurcie

Jednym pociągiem, bez przesiadek, z Przemyśla aż na lotnisko we Frankfurcie nad Menem. Nowe połączenie kolejowe przejedzie przez całą Polskę i połączy wschodnią część kraju z jednym z największych portów lotniczych w Europie.

Ławrow: 91 ukraińskich dronów zaatakowało rezydencję Putina. Jest odpowiedź Zełenskiego z ostatniej chwili
Ławrow: 91 ukraińskich dronów zaatakowało rezydencję Putina. Jest odpowiedź Zełenskiego

W poniedziałek Rosja oskarżyła Ukrainę o próbę ataku dronami na państwową rezydencję Władimira Putina. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski kategorycznie zaprzeczył tym zarzutom, nazywając je próbą storpedowania negocjacji pokojowych.

Spotkanie u prezydenta Nawrockiego? MON chce wrócić do rozmowy o służbach pilne
Spotkanie u prezydenta Nawrockiego? MON chce wrócić do rozmowy o służbach

Plany służb specjalnych, kwestie budżetowe oraz nominacje oficerskie mają być tematem rozmowy z prezydentem Karolem Nawrockim. Wicepremier i szef MON podkreśla, że współpraca w sprawach bezpieczeństwa to obowiązek władzy wybranej przez obywateli.

Kłopoty Czuchnowskiego i „Gazety Wyborczej”. Jest zawiadomienie do prokuratury z ostatniej chwili
Kłopoty Czuchnowskiego i „Gazety Wyborczej”. Jest zawiadomienie do prokuratury

Były funkcjonariusz CBA Artur Chodziński poinformował, że złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie publikacji Wojciecha Czuchnowskiego z „Gazety Wyborczej”. Sprawa dotyczy ujawnienia informacji objętych tajemnicą śledztwa oraz danych funkcjonariusza operacyjnego służb specjalnych.

„Jedyną osobą, która jest w stanie skłonić do negocjacji i Rosję, i Ukrainę, jest Donald Trump” z ostatniej chwili
„Jedyną osobą, która jest w stanie skłonić do negocjacji i Rosję, i Ukrainę, jest Donald Trump”

Nowy szef dyplomacji Czech Petr Macinka powiedział w poniedziałek w rozmowie z agencją CTK, że świat zmierza w kierunku dyplomatycznego rozwiązania konfliktu na Ukrainie, co popiera również rząd czeski. Minister wyraził przekonanie, że tylko prezydent USA Donald Trump może skłonić Moskwę i Kijów do negocjacji.

Przełom dla wojska. Rakiety do Homar-K powstaną w Polsce z ostatniej chwili
Przełom dla wojska. Rakiety do Homar-K powstaną w Polsce

To przełom dla polskiego przemysłu obronnego i wojska. Po raz pierwszy precyzyjne pociski rakietowe do systemu Homar-K będą produkowane na terytorium Polski, a armia otrzyma ich ponad 10 tysięcy.

Anthony Joshua miał poważny wypadek. Media: Są ofiary śmiertelne z ostatniej chwili
Anthony Joshua miał poważny wypadek. Media: Są ofiary śmiertelne

Anthony Joshua odniósł poważne obrażenia w wypadku samochodowym w Nigerii – informuje Sky News, powołując się na lokalną policję. Według dziennika "Punch" w wypadku śmierć poniosły dwie inne osoby.

REKLAMA

Marcin Bąk: Wielkie, błękitne ekrany...

Co stanie się za kilka dekad z naszą, ludzką cywilizacją, która mierzy się z technologiami, do jakich system nerwowy nie został ewolucyjnie przystosowany? Czy zdołamy się zaadoptować, czy czeka nas jakiś cywilizacyjny Armagedon?
Przyszłość, technologia / zdjęcie ilustracyjne
Przyszłość, technologia / zdjęcie ilustracyjne / pixabay.com

Impulsem do napisania niniejszego tekstu była przypadkowa wizyta w rejonie pewnego przedszkola, na warszawskich Bielanach. Tak się składa, że sam byłem jednym z podopiecznych tej placówki ponad pół wieku temu. Teraz przechodziłem przypadkowo w pobliżu i nie bez pewnej nostalgii spojrzałem w okna mojej dawnej salki. Moim oczom ukazała się grupa „starszaków” siedząca grzecznie na podłodze i wpatrzona w wielki, zajmujący pół ściany plazmowy monitor. Na błękitnym ekranie wyświetlana była chyba jakaś kreskówka, nie jestem do końca pewien, bo skupiłem się bardziej na obserwacji całej sali, w tej krótkiej chwili gdy mijałem moje stare przedszkole. Jak bardzo zmieniły się realia spędzania czasu w przedszkolu przez ostatnie pół wieku...

 

Dzieciństwo – ono decyduje

Bruno Schulz, autor onirycznych „Sklepów Cynamonowych”,  uważał że dzieciństwo jest najważniejszym okresem w życiu człowieka, okresem gdy uczy się on patrzeć na świat w sposób całkowicie świeży, nie skażony przez schematy i uprzedzenia jakie ograniczają człowieka dorosłego. Coś w tym twierdzeniu jest chyba prawdą. Psychologowie zajmujący się rozwojem człowieka zgodni są na ogół co do tego, że to właśnie w wieku kilku lat kształtuje się nasza wrażliwość na otoczenie, cechy charakteru czy sposób nawiązywania relacji z innymi ludźmi. Młody, kilkuletni człowiek gdy rozwija się bardzo szybko, powinien w sposób harmonijny łączyć zabawę ruchowa z rozwojem umysłowym. Kiedy przypominam sobie nasze zajęcia w przedszkolu, te pół wieku temu, to zabawy ruchowe i zręcznościowe stanowiły w nim niezwykle ważną część pobytu w tym miejscu. Pamiętam różnego rodzaju drewniane klocki, różne zabawki z których konstruowaliśmy godzinami przedziwne budowle, ucząc się przy okazji, poprzez bezpośrednie doświadczenie, podstawowych prawideł rządzących mechaniką. Pamiętam jak z bardzo prostych zabawek „wyczarować” potrafiliśmy niesamowite rzeczy, całe królestwa z królami, księżniczkami, rycerzami i smokami. Pamiętam jak bawiliśmy się dużo na terenie otwartym, wykorzystując stosunkowo proste, może nawet nie całkiem bezpieczne wedle dzisiejszych standardów, urządzenia do włażenia, kręcenia się i huśtania. Wycieczki do Lasu Bielańskiego, który oddalony był o kilka minut spacerem, stanowiły wyprawy do tajemniczej krainy, zamieszkałej przez wróżki, dzikie, nieznane zwierzęta i niewidzialne ale bardzo aktywne krasnoludki. Do tego dochodziły bajki czytane nam przez nasze Panie. To tam właśnie po raz pierwszy wchodziliśmy w świat literatury, najpierw tej prostej, dla dzieci jednak dającej już kontakt ze słowem pisanym. Siadaliśmy w kółeczku wokół Pani, która czytała nam z książki – właśnie czytała a nie pokazywała obrazy. Nieliczne ilustracje ówczesnych książek dla dzieci zmuszały do większej wyobraźni. Słuchanie lektury powodowało, że nasza wyobraźnia zaczynała żywiej pracować. Musieliśmy sobie wyobrażać wszystko to, o czym czytała nam nasza Pani. Tak naprawdę, to lektura polegała na malowaniu w naszych głowach obrazu za pomocą słów.

 

Elektroniczne dzieciństwo

Wiele się od tamtych czasów zmieniło. Nie powiem, że wszystko na gorsze, na pewno nie. Mnóstwo rozwiązań technologicznych przydaje się nam z całą pewnością, dotyczy to również spraw związanych z opieką nad małymi dziećmi. Jednak niesamowite postępy jakie poczyniła technologia w dziedzinie gromadzenia czy przekazu informacji może budzić w wielu wypadkach nasz niepokój. Nawet dorośli ludzie nie zawsze potrafią się odnaleźć w świecie pełnym monitorów komputerowych, smartfonów, tabletów i płynących zewsząd bodźców atakujących nasze zmysły. Co dopiero małe dzieci, które nie mają jeszcze ani w pełni ukształtowanego systemu nerwowego, nie potrafią też w pełni oceniać rzeczywistości, rozpoznawać takich pojęć jak dobro i zło, i tak dalej. Wiele się w ostatnich czasach mówi o niepokojącym wzroście liczby samobójstw i prób samobójczych wśród młodzieży i wśród dzieci. To jest plaga a początki tej plagi zostały przez Amerykanów zdiagnozowane na rok 2008, kiedy to na rynki wszedł masowo model urządzenia mobilnego, dający natychmiastowa możliwość łączenia się z całym światem. No i widzimy teraz w metrze, w tramwaju, w domu – młode pokolenie z nosami w wyświetlaczach swoich telefonów. Wykonują drogę Neo z sagi braci (sióstr?) Wachowskich, tylko w odwrotną stronę – ze świta realnego do Matrixa.

Nauczyciele WF i trenerzy sportowi sa zgodni co do tego, że każdy kolejny rocznik jest coraz słabszy fizycznie. Dzieci i młodzież maja coraz gorsza kondycję fizyczną za to coraz więcej wśród nich osób z nadwagą. Przez parę lat prowadziłem zajęcia szermiercze dla dzieci - faktycznie, młodzi ludzie maja coraz większe problemy z koordynacja ruchową. No ale skąd mają mieć tą kondycję i koordynację, skoro zamiast bawić się w wojnę na podwórku czy układać barykady z klocków albo wspinać na trzepak - spędzają godziny przed błękitnymi ekranami.

Nie jest to łatwa sprawa ale starajmy się nieco zmienić te proporcje. Więcej realnego świata dla naszych dzieci, mniej niebieskich ekranów.



 

Polecane