"Ten ból wciąż trwa". Holland rozczarowana rządem Tuska
Holland odebrała nagrodę i uderzyła w rząd Tuska
Podczas sobotniej gali zamknięcia Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, która odbyła się w gdyńskim Teatrze Muzycznym, Złotymi Lwami uhonorowano inspirowaną wydarzeniami na granicy polsko-białoruskiej "Zieloną granicę" Agnieszki Holland. "Dla twórców filmu, którzy w empatii i odwadze widzą i pokazują człowieka, gdy inni odwracają wzrok" - stwierdziło jury w uzasadnieniu. Twórcy obrazu odebrali także nagrodę publiczności i statuetkę za najlepszy dźwięk (Roman Dymny).
Reżyserka z ważnych powodów osobistych nie przyjechała do Gdyni. W liście, odczytanym przez Katarzynę Warzechę, wspomniała, że w ciągu roku od premiery obraz "objechał cały świat i wszędzie był przyjmowany z wielkimi emocjami".
"Ale przyniósł nam też wiele bólu. Pracując nad nim i pokazując go, zetknęliśmy się z bezmiarem nieszczęść, cierpienia, przemocy, kłamstwa, pogardy i dehumanizacji. Ten ból wciąż trwa. Sytuacja na granicy białoruskiej nie zmieniła się po zmianie władzy, a pod pewnymi względami zmieniła się na gorsze. Nienawistna, podsycająca strach propaganda nie prowadzi do rzeczywistego rozwiązania kryzysu - ani geopolitycznego, ani humanitarnego. Służy zapewne doraźnym celom wyborczym, ale roznieca nastroje ksenofobii, rasizmu i nacjonalizmu"
- zwróciła uwagę Holland.
Operacja hybrydowa "Śluza"
Trwa operacja hybrydowa przeciwko Polsce. Szczegóły operacji hybrydowej "Śluza" przeciwko Polsce ujawnił w przestrzeni publicznej białoruski niezależny dziennikarz Tadeusz Giczan. Operacja ma polegać na sprowadzaniu przez białoruskie służby imigrantów z Rosji i Azji za grube pieniądze. Następnie imigranci są zmuszani do atakowania polskich żołnierzy i funkcjonariuszy i polskiej granicy oraz jej zabezpieczeń.
Po polskiej stronie w charakterze tzw. "pożytecznych idiotów" występują usiłujący udrożnić szlak przemytu ludzi politycy opozycji, celebryci, aktywiści i niektórzy samorządowcy, często wykorzystywani w rosyjskiej i białoruskiej propagandzie (która również usiłuje pokazać polskich funkcjonariuszy i żołnierzy w jak najgorszym świetle, wręcz jako "nazistów"), ale też wspierani przez niemieckie media i instytucje unijne. Ich działalność prowadzi często do tragedii, kiedy to Straż Graniczna musi ratować imigrantów na podlaskich bagnach, czy też wręcz do ich śmierci. Uznawana jest jednak za "świetne" narzędzie walki politycznej przeciwko znienawidzonemu Prawu i Sprawiedliwości.
Film Holland "Zielona granica"
W filmie znanej reżyser Agnieszki Holland "Zielona granica" aktywiści przedstawieni zostali jako dzielni i dobrzy, natomiast imigranci jako "rodziny z dziećmi", a polscy funkcjonariusze jako pozbawieni serca brutale. W filmie grają między innymi, sami znani z antyrządowych aktywności Maja Ostaszewska i Maciej Stuhr.
Poprzednie "moralne" wzmożenie celebrytów i aktywistów doprowadziło do upowszechnienia w sieci akcji #MuremZaPolskimMundurem.
- Dziękuję straży granicznej za obronę granic i mojej rodziny przed przestępcami i bandytami którzy atakują nasza granice
- Idealnie przed wyborami żeby poparcie pisowi podnieść, opozycja jak zwykle w formie.
- Świetny film. Rosja i Białoruś chętnie zakupią i puszczą w państwowej telewizji. Może dla równowagi niech Pani Holland nakręci jeszcze film o tym jak świetnie radzą sobie uchodźcy w Niemczech i jak się odwdzięczają Niemcom za gościnę.
- pisali komentatorzy pod zwiastunem na YT.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pogoda nas zaskoczy. IMGW wydał nowy komunikat
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Koreańczycy informują, że plany produkowania w Polsce czołgów K2 są wstrzymane
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Poważne problemy niemieckiej policji na granicy
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Sprawa immunitetu Romanowskiego. Nagły ruch Bodnara