Seksskandal pracownika „Wyborczej”. Gazeta rozstaje się z Kąckim
Przypomnijmy, 5 stycznia tego roku ukazał się w „Gazecie Wyborczej” ekspiacyjny artykuł Marcina Kąckiego „Moje dziennikarstwo – alkohol, nieudane terapie, kobiety źle kochane, zaniedbane córki i strach przed świtem”, w którym autor przyznaje się m.in. do nieobyczajnych zachowań wobec swoich współpracownic.
CZYTAJ TAKŻE:
Pałac Buckingham. Pilne informacje w sprawie Kate Middleton
Lawina gratulacji dla Wojciecha Szczęsnego i jego żony. W sieci pojawił się wzruszający filmik
Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
Seksskandal pracownika „Gazety Wyborczej”
W odpowiedzi 6 stycznia ukazało się w mediach społecznościowych oświadczenie Karoliny Rogaskiej, uczestniczki zajęć w ramach Polskiej Szkoły Reportażu. Rogaska stwierdziła w swoim wpisie, że padła ofiarą niewłaściwego zachowania seksualnego ze strony Kąckiego.
Sprawa wywołała falę oburzenia, tym bardziej że Instytut Reportażu, który prowadzi Polską Szkołę Reportażu, ogłosił 6 stycznia, iż wiedział o zdarzeniu kilka tygodni wcześniej i odsunął Marcina Kąckiego od pracy ze studentami.
W rezultacie 7 stycznia „Gazeta Wyborcza” zawiesiła swojego pracownika.
„Redakcja «Gazety Wyborczej» opublikowała jego «spowiedź» nieświadoma, że może mieć drugie dno – wyprzedzające usprawiedliwienie własnych występków – napisano. Dziennik wystosował oficjalne przeprosiny i usunął tekst Kąckiego z portalu”
– podała dzisiejsza Gazeta.pl, opisując styczniowe wydarzenia.
CZYTAJ TAKŻE: Komunikat dla mieszkańców Warszawy. „To oszustwo”
„Gazeta” rozstaje się z Kąckim
Kolejna odsłona tego skandalu pojawiła się w poniedziałek, 5 sierpnia. „Gazeta Wyborcza” wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że zakończyła współpracę z Marcinem Kąckim. „Redakcja informuje, że komisja powołana przez Agora SA zajęła się oskarżeniem dziennikarza o nadużycie seksualne” – możemy przeczytać na Gazeta.pl.
„Ustalenia zawarte w raporcie z prac tej komisji, jak i jej rekomendacje, zgodnie z zasadami obowiązującymi w Grupie Kapitałowej Agora, pozostaną poufne, ale nie wpłynęły na nasze decyzje kadrowe”
– wyjaśniono w komentarzu. Dodano też, że na wniosek Kąckiego była prowadzona druga procedura sprawdzająca okoliczności powstania bulwersującego tekstu.
Wyniki prac komisji redakcyjnej zostały przedstawione Marcinowi. Ponieważ w ich przypadku istotnie różnimy się w ich ocenie, uznaliśmy wspólnie, że nasza dalsza współpraca nie jest możliwa. Powodem zakończenia współpracy są wyłącznie kwestie redakcyjne
– poinformowała redakcja „Wyborczej”.
CZYTAJ TAKŻE: Anna Lewandowska ogłosiła radosną nowinę