Skandal obyczajowy w Gazecie Wyborczej. Jest nowe oświadczenie redakcji

Znany dziennikarz Gazety Wyborczej Marcin Kącki znalazł się w centrum obyczajowego skandalu.
Z ostatniej chwili! Skandal obyczajowy w Gazecie Wyborczej. Jest nowe oświadczenie redakcji
Z ostatniej chwili! / grafika własna

Zaczęło się od tego, że postanowił opublikować tekst, w którym miał się rozliczać ze swoją przeszłością.

Czytaj również: Gen. Polko: Wyraźnie widać, że Putin nie gra o Ukrainę

Tragiczny wypadek. Nie żyje znany aktor

 

"Kobiety źle kochane"

- Kochałem flirt, podbój i napięcie erotyczne, które buduje piętrowe zagadki na pół nocy, i wiem, że wiele kobiet tą tarczą i przez te noce poraniłem.

- pisze na łamach Gazety Wyborczej Marcin Kącki w tekście "Moje dziennikarstwo - alkohol, nieudane terapie, kobiety źle kochane, zaniedbane córki i strach przed świtem".

Znany reportażysta Gazety Wyborczej pisze o swojej pracy i napięciu, które się z tym wiąże, tłumacząc tym niejako swoje życiowe "przygody" - Urodziła mi się trzecia i czwarta córeczka, siostra prosiła o więcej, mama o częściej, ojciec na orbicie, książka o Maestro zdemolowała mi do reszty rodzicielskie wzorce, obce kobiety dawały poczucie bezpieczeństwa, i uciekam w reportaż, od czujności i polowania do literatury, do spokoju, do większego namysłu, i po alimenty (...) nie byłem przemocowcem, nie wykorzystywałem podwładnych, bo takich w zasadzie nie miałem, ale znałem morfologię wykorzystywania, bo, do cholery, trzy książki o tym napisałem, kilku zwierzaków do więzienia lub grobu odprowadziłem, a z mechanizmu patologicznych maszyn społecznych karmiących się trującym tabu mogłem pisać doktorat". W tekście Kącki napisał także o "rewolucji metoo" - pisze Kącki.

 

"Naplułeś mi w twarz"

Na tekst Kąckiego zareagowała dziennikarka Newsweeka Karolina Rogaska, która napisała: "JESTEM JEDNĄ Z OFIAR, NIE JEST WSZYSTKO W PORZĄDKU"

- Marcin, skoro byłeś tak szczery w swoim tekście, dlaczego nie napisałeś wprost, co zrobiłeś mi i innym dziewczynom? Czemu nie napisałeś, że moje wielokrotne "NIE" potraktowałeś jak niebyłe, czemu nie padło, jak rzuciłeś do mnie, że 'teraz odmawiasz, a po trzydziestce nie będziesz już tak wybrzydzać i będziesz ruchać się, jak popadnie'? Jak za stosowne uznałeś rozebranie się i masturbację mimo mojego ewidentnego przerażenia? Obrzydliwe zachowanie

- pisze na swoim profilu na Facebooku Rogaska

- I myślisz sobie: nie ma dla nas ratunku. Nigdy nikt nas poważnie nie będzie traktował. (...) To on jest odważny. A jego tekst jest "niewygodny i poruszający". Jego tekst to "prezent dla wielu ludzi w podobnej sytuacji" i "może pomóc im coś zrozumieć". No i oczywiście "przede wszystkim jak to jest napisane". (...) To, że kobiety, które obrażał, które traktował jak kretynki z biustem, które mają go słuchać, to jest nieważne, proszę pani. Niech pani zobaczy ile w tym odwagi, ile POKORY. Czego?

napisała mniej więcej w tym samym czasie u siebie na profilu na Facebooku, nie wymieniając nazwiska Kąckiego dziennikarka i rysownik Małgorzata Halber.

- Kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że została skrzywdzona przez Marcina Kąckiego. Odsunęliśmy go od pracy ze studentkami i studentami

- pisze w oświadczeniu Instytut Reportażu.

- A teraz krótki test na wyobraźnię. Taki jak Kącki jest akurat w Republice i dziś wszyscy czytają o jego patologicznych zachowaniach.

Co by się stało? I czy Wyborcza może liczyć na podobną reakcję sponsorów?

- komentuje dziennikarz Salonu24 i Gazety Polskiej Grzegorz Wszołek.

 

Nowe oświadczenie redakcji Wyborczej

Wcześniej redakcja Wyborczej opublikowała oświadczenie, w którym pisała, że „Oświadczenia te traktujemy bardzo poważnie, sprawę wyjaśnimy na naszych łamach”, teraz opublikowała obszerniejsze wyjaśnienie.

- Aż do sobotniego wpisu Karoliny Rogaskiej, a później oświadczenia Polskiej Szkoły Reportażu nikt w redakcji „Gazety Wyborczej" nie miał świadomości, że Marcin Kącki został oskarżony przez Karolinę Rogaską o napaść seksualną i że został on zawieszony przez Polską Szkołę Reportażu.

Marcin Kącki, oddając gotowy tekst, nikogo o tym nie poinformował, czym nadużył zaufania naszego i Czytelników. W efekcie redakcja „Gazety Wyborczej" opublikowała jego „spowiedź" nieświadoma, że może mieć drugie dno - wyprzedzające usprawiedliwienie własnych występków.

- czytamy w oświadczeniu. Redakcja Wyborczej postanowiła Kąckiego zawiesić.


 

POLECANE
Skandal w Niemczech: Samochody BMW sprzedawane w Rosji mimo sankcji z ostatniej chwili
Skandal w Niemczech: Samochody BMW sprzedawane w Rosji mimo sankcji

Niemieckie media donoszą, że mimo sankcji nałożonych na Rosję po inwazji na Ukrainę, ponad sto samochodów wysokiej jakości marki BMW z zakładu w Hanowerze trafiło do klientów w Rosji. 

Zełenski oczekuje, że polska i duńska prezydencja w UE w 2025 roku będzie historyczna dla Ukrainy z ostatniej chwili
Zełenski oczekuje, że polska i duńska prezydencja w UE w 2025 roku będzie "historyczna dla Ukrainy"

Prezydent Wołodymyr Zełenski oznajmił w niedzielę, że w 2025 roku Ukraina musi poczynić jak największe postępy drodze do Unii Europejskiej i oczekuje, że polska i duńska prezydencja w tym okresie będzie historyczna dla jego kraju.

Po 3 latach Policja kończy operację zabezpieczania granicy polsko-białoruskiej pilne
Po 3 latach Policja kończy operację zabezpieczania granicy polsko-białoruskiej

Działania policjantów podczas operacji "Zapora" to przede wszystkim patrole skierowane całodobowo do nadzorowania punktów w odległości kilkudziesięciu/kilkuset metrów od pasa granicznego.

Co Polacy sądzą nt. działań PKW? [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Co Polacy sądzą nt. działań PKW? [SONDAŻ]

Zdaniem większości ankietowanych, Państwowa Komisja Wyborcza powinna uwzględnić orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego ws. odrzucenia przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania finansowego PiS. 

Kobieta spadła w jaskini z 6 metrów. Ratownicy wydobywali ją 72 godziny Wiadomości
Kobieta spadła w jaskini z 6 metrów. Ratownicy wydobywali ją 72 godziny

W jaskini Bueno Fonteno niedaleko Bergamo utknęła 32-latka. Jej wydobycie trwało 3 dni i konieczne było użycie ładunków wybuchowych, by poszerzyć przejście. W akcji brało udział 60 osób. Jak się okazuje, kobieta utknęła w tej jaskini nie pierwszy raz.

Andrzej Duda: Donald Trump nie zostawi Ukrainy na lodzie z ostatniej chwili
Andrzej Duda: Donald Trump nie zostawi Ukrainy "na lodzie"

Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla „Neue Zuercher Zeitung” powiedział, że nie obawia się, iż prezydent USA Donald Trump zostawi Ukrainę "na lodzie". Podkreślił, że kraje NATO muszą zwiększyć do 3 proc. PKB wydatki na obronę, aby powstrzymać Rosję.

Śmigłowiec ratownictwa uderzył w ścianę szpitala. Są ofiary śmiertelne pilne
Śmigłowiec ratownictwa uderzył w ścianę szpitala. Są ofiary śmiertelne

Cztery osoby zginęły w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji, gdy śmigłowiec pogotowia ratunkowego uderzył w budynek szpitala.

Długa kolejka na przejściu granicznym. Niemal dwie doby czekania pilne
Długa kolejka na przejściu granicznym. Niemal dwie doby czekania

47 godzin czekać muszą na odprawę na granicy z Białorusią w Terespolu podróżujący samochodami osobowymi. Na przejściach z Ukrainą w kolejkach stoją ciężarówki – m.in. w Dorohusku 34 godziny, a w Korczowej 39 godzin.

Tragedia w Przemyślu. Mężczyzna postrzelił znajomą w głowę Wiadomości
Tragedia w Przemyślu. Mężczyzna postrzelił znajomą w głowę

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej, siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla. Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala.

Popularny serial zniknie z anteny TVN Wiadomości
Popularny serial zniknie z anteny TVN

Nadchodzące dni przyniosą zmiany w emisji popularnego serialu. Sympatycy "Na Wspólnej" będą musieli uzbroić się w cierpliwość.

REKLAMA

Skandal obyczajowy w Gazecie Wyborczej. Jest nowe oświadczenie redakcji

Znany dziennikarz Gazety Wyborczej Marcin Kącki znalazł się w centrum obyczajowego skandalu.
Z ostatniej chwili! Skandal obyczajowy w Gazecie Wyborczej. Jest nowe oświadczenie redakcji
Z ostatniej chwili! / grafika własna

Zaczęło się od tego, że postanowił opublikować tekst, w którym miał się rozliczać ze swoją przeszłością.

Czytaj również: Gen. Polko: Wyraźnie widać, że Putin nie gra o Ukrainę

Tragiczny wypadek. Nie żyje znany aktor

 

"Kobiety źle kochane"

- Kochałem flirt, podbój i napięcie erotyczne, które buduje piętrowe zagadki na pół nocy, i wiem, że wiele kobiet tą tarczą i przez te noce poraniłem.

- pisze na łamach Gazety Wyborczej Marcin Kącki w tekście "Moje dziennikarstwo - alkohol, nieudane terapie, kobiety źle kochane, zaniedbane córki i strach przed świtem".

Znany reportażysta Gazety Wyborczej pisze o swojej pracy i napięciu, które się z tym wiąże, tłumacząc tym niejako swoje życiowe "przygody" - Urodziła mi się trzecia i czwarta córeczka, siostra prosiła o więcej, mama o częściej, ojciec na orbicie, książka o Maestro zdemolowała mi do reszty rodzicielskie wzorce, obce kobiety dawały poczucie bezpieczeństwa, i uciekam w reportaż, od czujności i polowania do literatury, do spokoju, do większego namysłu, i po alimenty (...) nie byłem przemocowcem, nie wykorzystywałem podwładnych, bo takich w zasadzie nie miałem, ale znałem morfologię wykorzystywania, bo, do cholery, trzy książki o tym napisałem, kilku zwierzaków do więzienia lub grobu odprowadziłem, a z mechanizmu patologicznych maszyn społecznych karmiących się trującym tabu mogłem pisać doktorat". W tekście Kącki napisał także o "rewolucji metoo" - pisze Kącki.

 

"Naplułeś mi w twarz"

Na tekst Kąckiego zareagowała dziennikarka Newsweeka Karolina Rogaska, która napisała: "JESTEM JEDNĄ Z OFIAR, NIE JEST WSZYSTKO W PORZĄDKU"

- Marcin, skoro byłeś tak szczery w swoim tekście, dlaczego nie napisałeś wprost, co zrobiłeś mi i innym dziewczynom? Czemu nie napisałeś, że moje wielokrotne "NIE" potraktowałeś jak niebyłe, czemu nie padło, jak rzuciłeś do mnie, że 'teraz odmawiasz, a po trzydziestce nie będziesz już tak wybrzydzać i będziesz ruchać się, jak popadnie'? Jak za stosowne uznałeś rozebranie się i masturbację mimo mojego ewidentnego przerażenia? Obrzydliwe zachowanie

- pisze na swoim profilu na Facebooku Rogaska

- I myślisz sobie: nie ma dla nas ratunku. Nigdy nikt nas poważnie nie będzie traktował. (...) To on jest odważny. A jego tekst jest "niewygodny i poruszający". Jego tekst to "prezent dla wielu ludzi w podobnej sytuacji" i "może pomóc im coś zrozumieć". No i oczywiście "przede wszystkim jak to jest napisane". (...) To, że kobiety, które obrażał, które traktował jak kretynki z biustem, które mają go słuchać, to jest nieważne, proszę pani. Niech pani zobaczy ile w tym odwagi, ile POKORY. Czego?

napisała mniej więcej w tym samym czasie u siebie na profilu na Facebooku, nie wymieniając nazwiska Kąckiego dziennikarka i rysownik Małgorzata Halber.

- Kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że została skrzywdzona przez Marcina Kąckiego. Odsunęliśmy go od pracy ze studentkami i studentami

- pisze w oświadczeniu Instytut Reportażu.

- A teraz krótki test na wyobraźnię. Taki jak Kącki jest akurat w Republice i dziś wszyscy czytają o jego patologicznych zachowaniach.

Co by się stało? I czy Wyborcza może liczyć na podobną reakcję sponsorów?

- komentuje dziennikarz Salonu24 i Gazety Polskiej Grzegorz Wszołek.

 

Nowe oświadczenie redakcji Wyborczej

Wcześniej redakcja Wyborczej opublikowała oświadczenie, w którym pisała, że „Oświadczenia te traktujemy bardzo poważnie, sprawę wyjaśnimy na naszych łamach”, teraz opublikowała obszerniejsze wyjaśnienie.

- Aż do sobotniego wpisu Karoliny Rogaskiej, a później oświadczenia Polskiej Szkoły Reportażu nikt w redakcji „Gazety Wyborczej" nie miał świadomości, że Marcin Kącki został oskarżony przez Karolinę Rogaską o napaść seksualną i że został on zawieszony przez Polską Szkołę Reportażu.

Marcin Kącki, oddając gotowy tekst, nikogo o tym nie poinformował, czym nadużył zaufania naszego i Czytelników. W efekcie redakcja „Gazety Wyborczej" opublikowała jego „spowiedź" nieświadoma, że może mieć drugie dno - wyprzedzające usprawiedliwienie własnych występków.

- czytamy w oświadczeniu. Redakcja Wyborczej postanowiła Kąckiego zawiesić.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe