SEC - nowi jeźdźcy, nowy kraj, nowa lokalizacja...
To, że Speedway Euro Championship (SEC), czyli Indywidualne Mistrzostwa Europy był w ostatnich dwóch latach pod względem sportowym ciekawszy niż Speedway Grand Prix (SGP), czyli Indywidualne Mistrzostwa Świata – to wiadomo! Rzecz w tym, że w kolejnym, trzecim już pod rząd sezonie ten kontrast między IME a IMŚ może się jeszcze pogłębić na rzecz mistrzostw Starego Kontynentu. Wynika to nie tylko ze sprawności organizacyjnej i z wyboru torów do ścigania - a nie jazdy gęsiego - przez One
Sport, ale też z głupoty Discovery, która wyeliminowała z GP 2024 brązowego medalistę IMŚ 2022 Macieja Janowskiego oraz innego świetnego jeźdźca Duńczyka Andersa Thomsena.
Co zatem zrobi ta słynna polsko-duńska para? Oczywiście wystartuje w eliminacjach SEC. Dla nich będzie to szansa na powalczenie o powrót do SGP w roku 2025 – pod warunkiem, że któryś z nich wygra cykl SEC. Natomiast nie trzeba mówić, że to jeszcze bardziej podniesie sportową i rynkową wartość imprezy organizowanej przez polską firmę ONE Sport. Mogę sobie też śmiało wyobrazić, że w eliminacjach pojedzie mający za sobą drugi pod rząd świetny sezon Jarosław Hampel. Do tego dochodzi piątka, która utrzymała się z cyklu SEC 2023 czyli polsko-duńska armada (Janusz Kołodziej, Patryk Dudek, Mikkel Michelsen oraz Leon Madsen) uzupełniona o zagończyka z Łotwy (czyli Andrzeja Lebiediewsa). Choćby ten skład już na „dzień dobry” powoduje, że lista startowa niewiele będzie różnić się od tej z GP, a rywalizacja może być ciekawsza albo znacznie ciekawsza niż w IMŚ.
Dodajmy również, że zapewne wśród organizatorów pojawi się nowy kraj, w którym dotąd nie było SEC. Jaki? Wiem, ale nie powiem. Ale jak ktoś wykona „telefon do przyjaciela” – to podpowiem, że chodzi o jedno z państw V-4, czyli Grupy Wyszehradzkiej. Do tego również dojdzie, być może, sensacyjna lokalizacja w Polsce.
Nic, tylko oglądać SEC!
*tekst ukazał się na portalu magazynzuzel.pl (21.11.2023)