Działania UE w walce z koronawirusem były bardzo mocno spóźnione

Polecam lekturę mojego wywiadu dla WIO - Warszawskiego Informatora Obywatelskiego. Poświęcony był on COVID-19 w kontekście międzynarodowym, w tym reakcji UE na pandemię, a także działania (lub jego braku) największych państw członkowskich Unii. Rozmowę ze mną przeprowadził red. Paweł Dąbrowski.

Paweł Dąbrowski: Jakie działania podjęła Unia Europejska w walce z koronawirusem? Jak Pan je ocenia? 

- Ryszard Czarnecki: Działania te były bardzo mocno spóźnione. UE była za to ostro krytykowana, szczególnie w krajach, mających największa zachorowalność, takich jak Włochy. Warto podkreślić, że miażdżącej krytyce Unia została poddana także przez środowiska lewicowo-liberalne - dotychczas najbardziej euroentuzjastyczne i w zasadzie bezkrytyczne wobec Brukseli. Tym razem nawet włoski odpowiednik „Gazety Wyborczej” - „La Reppublica” piórem swojego zastępcy redaktora naczelnego totalnie skrytykowała Unię za bezczynność, indolencję i ucieczkę od wielkiego wyzwania ,jakim była i jest pandemia koronawirusa. Jednocześnie ten opiniotwórczy włoski dziennik zaatakował dwa największe kraje członkowskie UE: Niemcy i Francję za zablokowanie przez te państwa pomocy medycznej dla Italii. 

Ostatecznie Bruksela pod naporem krytyki w mediach oraz ze strony państw członkowskich równo przed tygodniem podjęła decyzję stworzeniu funduszu CRII (Coronovirus Response Investment Iniciative), który ma służyć pomocą finansową tym państwom – członkom UE, które zostały w szczególny sposób zaatakowane przez pandemię. Kwoty -na pierwszy rzut oka- wyglądają nawet imponująco. Rzecz w tym, że są to głównie środki już wcześniej przyznane, na przykład Polsce, tyle, że przeznaczone na inne cele. Teraz Polska może je wykorzystać w trzech obszarach, niezależnie od ich pierwotnego przeznaczenia. 

 Pierwszy obszar to oczywiście pomoc medyczna. Drugi - wsparcia dla MSP (małe i średnie przedsiębiorstwa). Wreszcie trzeci – pomoc dla ludzi, którzy stracili pracę. Fundusz ten początkowo -w zeszły wtorek- miał do dyspozycji 25 miliardów euro. Tylko dla Polski miało przypaść 1 miliard euro czyli 4 proc tej kwoty. Już jednak pod koniec tygodnia znacząco podwyższono CRII i to o połowę, do kwoty 37,5 miliarda euro. Polska dostanie wiec nie 4 procent, a około 20 procent (!). W przeliczeniu oznacza to 7,4 miliardów euro. 

 Harmonogram prac jest na stepujący: poniedziałek – polski rząd skierował do prac w tym funduszu swego przedstawiciela, w środę ma nastąpić konferencja z udziałem reprezentantów wszystkich zainteresowanych państw członkowskich, a do końca tego tygodnia poszczególne rządy mają przedstawić listę priorytetów i wydatków. Na początek nasz kraj ma otrzymać 1,1 miliarda euro. W sytuacji bodaj najwyższego w historii kursu euro w Polsce oznacza to, że najpierw otrzymamy kwotę niemal 5 miliardów złotych , a w sumie 33,3 miliarda PLN. 

Uważam, że Unia zareagowała bardzo późno. Nastąpiło to pod ostrą presją mediów i krajów członkowskich UE . Poprzez takie działania, a raczej ich brak w początkowej, a wiec bezsprzecznie decydującej fazie epidemii Unia Europejska generuje sobie jeszcze większą liczbę eurosceptyków. To proste: eurorealiści stają się eurosceptykami, a euroentuzjaści - eurorealistami. Można dostrzec to również w Polsce. To wszystko prowadzi do jeszcze większego spadku autorytetu instytucji UE i zmniejsza możliwość realnego, praktycznego oddziaływania Unii na kraje członkowskie. Zapewne może to doprowadzić do powiększenia się tendencji odśrodkowych, które tradycyjnie wykorzystuje Federacja Rosyjska. 

Polski rząd szybko zareagował wprowadzając liczne ograniczenia. Jednak nie wszystkie państwa tak zareagowały. Anglicy czy Niemcy postępują inaczej. Proszę o ocenę działań rządu Polskiego na tle innych państw. 

 - To była słuszna decyzja polskich władz. Nasz rząd zareagował bardzo szybko - w porównaniu z innymi krajami, takimi jak Włochy, Hiszpania, Francja, Szwajcaria czy Belgia – i bardzo zdecydowanie. Ostre reguły gry wprowadzone przez władze RP zyskały absolutne poparcie – ponad podziałami politycznymi - polskiej opinii publicznej. Warto podkreślić nie tylko fakt, że władze Rzeczypospolitej maiły dobry przegląd sytuacji, a także określoną strategię postępowania – pokazały one, że Państwo Polskie sprawnie działa na szczeblu i centralnym i lokalnym. A jednocześnie polskie społeczeństwo pokazało niebywałą dojrzałość, odpowiedzialność, mądrość i solidarność. Kiedyś Cyprian Kamil Norwid pisał, że w Polsce naród jest jak sto, a społeczeństwo – jak trzy. Sytuacja z koronawirusem pokazała, że w Polsce A. D. 2020 społeczeństwo jest już – tak, jak naród – jak sto. 

Działania władz, a i zwykłych ludzi – Polaków, możemy porównać z sytuacją swoistej abdykacji państwa, jaka miała miejsce i w Republice Włoskiej i w Królestwie Hiszpanii, czy też przez długi czas w Królestwie Belgii i Republice Francuskiej. Tamtejsze władze nie reagowały w ogóle, albo w sposób bardzo spóźniony, a tamtejsze społeczeństwa podchodziły do epidemii, która przeistaczała się w pandemię z lekceważeniem, pokazując kompletny brak wyobraźni. 

W Europie działania rządów możemy podzielić na trzy postawy. Pierwsza to Polska i niektóre inne kraje naszego regionu: działania ostre, zdecydowane, wręcz restrykcyjne, zamknięcie granic, szkół, przedszkoli, itd. -w odpowiednim czasie i wcześniej zapowiedziane. Druga grupa, to kraje w dużym stopniu już wymienione, które podejmowały działania bardzo spóźnione (głownie państwa Europy Południowej), co zaowocowało bardzo dużymi liczbami i zachorowań, i zgonów. Wreszcie grupa trzecia z Wielką Brytanią (do niedawna), Holandią i Szwecją – to kraje, które w sposób świadomy skupiły się na zapewnieniu w miarę „normalnego ” funkcjonowania gospodarki, które postawiły na rozwój ekonomiczny, w mniejszym stopniu przywiązując wagę do zagwarantowania zdrowia i życia obywateli. Wpisują się w to wypowiedzi zarówno kanclerz Angeli Merkel, jak i premiera Jej Królewskiej Mości Borisa Johnsona epatujące olbrzymimi liczbami potencjalnych zachorowań, a nawet wypadków śmiertelnych, ale tez brak restrykcji odnośnie zamykania sklepów, szkół, przedszkoli, etc. Widoczny w tych trzech królestwach (brytyjskim, holenderskim i szwedzkim) sposób postępowania na naszych oczach został zamieniony na jednak ostatecznie pójście „polską” drogą i wprowadzenie formalnych, daleko idących ograniczeń kontaktów międzyludzkich. Okazało się, że nasza ojczyzna była w walce z koronawirusem swoistym „trendsetterem” – wytyczyła właściwą drogę i adekwatne do sytuacji działania władz różnego szczebla i służb. Dzięki temu wygraliśmy pierwszą rundę w wojnie z pandemią – niestety: przed nami jeszcze niejedna bitwa. 


 

POLECANE
Wykłady nt. wpływu myśli chrześcijańskiej na społeczeństwo i gospodarkę Wiadomości
Wykłady nt. wpływu myśli chrześcijańskiej na społeczeństwo i gospodarkę

Powszechny Uniwersytet Nauczania Chrześcijańsko-Społecznego (PUNCS) to działanie edukacyjne prowadzone przez fundację Instytut Myśli Schumana.

Siemoniak przyznał: W Wyrykach spadła nasza rakieta z ostatniej chwili
Siemoniak przyznał: "W Wyrykach spadła nasza rakieta"

Tomasz Siemoniak w rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24 przyznał, że w Wyrykach spadła polska rakieta wystrzelona z F-16. Dom został uszkodzony, a mieszkańcy mogą wrócić tylko na parter. Minister tłumaczy się, że „świat nie jest taki prosty”.

Jak protestować przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców - jest raport gorące
Jak protestować przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców - jest raport

W środę 17 września Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris opublikował swój nowy raport pod tytułem „Podstawy sprzeciwu wobec koncepcji Centrów Integracji Cudzoziemców. Odpowiedzialna polityka migracyjna wymaga selekcji, deportacji i asymilacji”.

Planowali zamachy terrorystyczne w Polsce i Europie. Litewska prokuratura ujawnia szokujące szczegóły pilne
Planowali zamachy terrorystyczne w Polsce i Europie. Litewska prokuratura ujawnia szokujące szczegóły

Litewska prokuratura wraz z policją rozbiły groźną siatkę terrorystyczną, która przygotowywała cztery zamachy w krajach Europy. W ręce służb trafili obywatele Litwy, Rosji, Łotwy, Estonii i Ukrainy, a tropy prowadzą wprost do rosyjskich służb specjalnych. Część śmiercionośnych ładunków trafiła do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Polski.

Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie Wiadomości
Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: "Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie"

Według doradcy szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolaka atak dronów na Polskę to był test dla natowskich systemów obrony przeciwrakietowej. W jego opinii obnażył on brak skuteczności polskiej obrony.

Dla Niemca wszystko tylko u nas
Dla Niemca wszystko

Niemieckie media piszą, że wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie „niesie potencjał konfliktu”. Konflikt? Nie – to przypomnienie długu, którego Niemcy od dekad unikają.

Kurski do Tuska: Mścij się na mnie, zostaw syna Wiadomości
Kurski do Tuska: "Mścij się na mnie, zostaw syna"

Były prezes TVP Jacek Kurski oskarża Donalda Tuska o polityczną zemstę. Prokuratura w Toruniu postawiła jego synowi zarzuty, a Kurski nie ma wątpliwości: to zemsta premiera, a nie wymiaru sprawiedliwości.

Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta pilne
Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta

– W środę rząd przyjął projekt ustawy o utworzeniu Parku Doliny Dolnej Odry – poinformowała minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. Nowy park ma powstać w województwie zachodniopomorskim w 2026 r. i objąć teren 3,8 tys. ha. Przeciwnicy alarmują: to cios w żeglugę, gospodarkę i porty Szczecina.

PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji Wiadomości
PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji

PiS złożył w Sejmie projekt uchwały dotyczącej pilnego zabezpieczenia terenu wokół Ministerstwa Obrony Narodowej. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że chodzi m.in. o wywłaszczenie rosyjskiej ambasady w Warszawie.

Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi z ostatniej chwili
Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi

Nominowany na ambasadora USA w Polsce Tom Rose uzyskał w środę poparcie senackiej komisji spraw zagranicznych, choć nie poparł go żaden polityk Demokratów. Nominacja Rose'a wciąż musi uzyskać większość głosów w Senacie.

REKLAMA

Działania UE w walce z koronawirusem były bardzo mocno spóźnione

Polecam lekturę mojego wywiadu dla WIO - Warszawskiego Informatora Obywatelskiego. Poświęcony był on COVID-19 w kontekście międzynarodowym, w tym reakcji UE na pandemię, a także działania (lub jego braku) największych państw członkowskich Unii. Rozmowę ze mną przeprowadził red. Paweł Dąbrowski.

Paweł Dąbrowski: Jakie działania podjęła Unia Europejska w walce z koronawirusem? Jak Pan je ocenia? 

- Ryszard Czarnecki: Działania te były bardzo mocno spóźnione. UE była za to ostro krytykowana, szczególnie w krajach, mających największa zachorowalność, takich jak Włochy. Warto podkreślić, że miażdżącej krytyce Unia została poddana także przez środowiska lewicowo-liberalne - dotychczas najbardziej euroentuzjastyczne i w zasadzie bezkrytyczne wobec Brukseli. Tym razem nawet włoski odpowiednik „Gazety Wyborczej” - „La Reppublica” piórem swojego zastępcy redaktora naczelnego totalnie skrytykowała Unię za bezczynność, indolencję i ucieczkę od wielkiego wyzwania ,jakim była i jest pandemia koronawirusa. Jednocześnie ten opiniotwórczy włoski dziennik zaatakował dwa największe kraje członkowskie UE: Niemcy i Francję za zablokowanie przez te państwa pomocy medycznej dla Italii. 

Ostatecznie Bruksela pod naporem krytyki w mediach oraz ze strony państw członkowskich równo przed tygodniem podjęła decyzję stworzeniu funduszu CRII (Coronovirus Response Investment Iniciative), który ma służyć pomocą finansową tym państwom – członkom UE, które zostały w szczególny sposób zaatakowane przez pandemię. Kwoty -na pierwszy rzut oka- wyglądają nawet imponująco. Rzecz w tym, że są to głównie środki już wcześniej przyznane, na przykład Polsce, tyle, że przeznaczone na inne cele. Teraz Polska może je wykorzystać w trzech obszarach, niezależnie od ich pierwotnego przeznaczenia. 

 Pierwszy obszar to oczywiście pomoc medyczna. Drugi - wsparcia dla MSP (małe i średnie przedsiębiorstwa). Wreszcie trzeci – pomoc dla ludzi, którzy stracili pracę. Fundusz ten początkowo -w zeszły wtorek- miał do dyspozycji 25 miliardów euro. Tylko dla Polski miało przypaść 1 miliard euro czyli 4 proc tej kwoty. Już jednak pod koniec tygodnia znacząco podwyższono CRII i to o połowę, do kwoty 37,5 miliarda euro. Polska dostanie wiec nie 4 procent, a około 20 procent (!). W przeliczeniu oznacza to 7,4 miliardów euro. 

 Harmonogram prac jest na stepujący: poniedziałek – polski rząd skierował do prac w tym funduszu swego przedstawiciela, w środę ma nastąpić konferencja z udziałem reprezentantów wszystkich zainteresowanych państw członkowskich, a do końca tego tygodnia poszczególne rządy mają przedstawić listę priorytetów i wydatków. Na początek nasz kraj ma otrzymać 1,1 miliarda euro. W sytuacji bodaj najwyższego w historii kursu euro w Polsce oznacza to, że najpierw otrzymamy kwotę niemal 5 miliardów złotych , a w sumie 33,3 miliarda PLN. 

Uważam, że Unia zareagowała bardzo późno. Nastąpiło to pod ostrą presją mediów i krajów członkowskich UE . Poprzez takie działania, a raczej ich brak w początkowej, a wiec bezsprzecznie decydującej fazie epidemii Unia Europejska generuje sobie jeszcze większą liczbę eurosceptyków. To proste: eurorealiści stają się eurosceptykami, a euroentuzjaści - eurorealistami. Można dostrzec to również w Polsce. To wszystko prowadzi do jeszcze większego spadku autorytetu instytucji UE i zmniejsza możliwość realnego, praktycznego oddziaływania Unii na kraje członkowskie. Zapewne może to doprowadzić do powiększenia się tendencji odśrodkowych, które tradycyjnie wykorzystuje Federacja Rosyjska. 

Polski rząd szybko zareagował wprowadzając liczne ograniczenia. Jednak nie wszystkie państwa tak zareagowały. Anglicy czy Niemcy postępują inaczej. Proszę o ocenę działań rządu Polskiego na tle innych państw. 

 - To była słuszna decyzja polskich władz. Nasz rząd zareagował bardzo szybko - w porównaniu z innymi krajami, takimi jak Włochy, Hiszpania, Francja, Szwajcaria czy Belgia – i bardzo zdecydowanie. Ostre reguły gry wprowadzone przez władze RP zyskały absolutne poparcie – ponad podziałami politycznymi - polskiej opinii publicznej. Warto podkreślić nie tylko fakt, że władze Rzeczypospolitej maiły dobry przegląd sytuacji, a także określoną strategię postępowania – pokazały one, że Państwo Polskie sprawnie działa na szczeblu i centralnym i lokalnym. A jednocześnie polskie społeczeństwo pokazało niebywałą dojrzałość, odpowiedzialność, mądrość i solidarność. Kiedyś Cyprian Kamil Norwid pisał, że w Polsce naród jest jak sto, a społeczeństwo – jak trzy. Sytuacja z koronawirusem pokazała, że w Polsce A. D. 2020 społeczeństwo jest już – tak, jak naród – jak sto. 

Działania władz, a i zwykłych ludzi – Polaków, możemy porównać z sytuacją swoistej abdykacji państwa, jaka miała miejsce i w Republice Włoskiej i w Królestwie Hiszpanii, czy też przez długi czas w Królestwie Belgii i Republice Francuskiej. Tamtejsze władze nie reagowały w ogóle, albo w sposób bardzo spóźniony, a tamtejsze społeczeństwa podchodziły do epidemii, która przeistaczała się w pandemię z lekceważeniem, pokazując kompletny brak wyobraźni. 

W Europie działania rządów możemy podzielić na trzy postawy. Pierwsza to Polska i niektóre inne kraje naszego regionu: działania ostre, zdecydowane, wręcz restrykcyjne, zamknięcie granic, szkół, przedszkoli, itd. -w odpowiednim czasie i wcześniej zapowiedziane. Druga grupa, to kraje w dużym stopniu już wymienione, które podejmowały działania bardzo spóźnione (głownie państwa Europy Południowej), co zaowocowało bardzo dużymi liczbami i zachorowań, i zgonów. Wreszcie grupa trzecia z Wielką Brytanią (do niedawna), Holandią i Szwecją – to kraje, które w sposób świadomy skupiły się na zapewnieniu w miarę „normalnego ” funkcjonowania gospodarki, które postawiły na rozwój ekonomiczny, w mniejszym stopniu przywiązując wagę do zagwarantowania zdrowia i życia obywateli. Wpisują się w to wypowiedzi zarówno kanclerz Angeli Merkel, jak i premiera Jej Królewskiej Mości Borisa Johnsona epatujące olbrzymimi liczbami potencjalnych zachorowań, a nawet wypadków śmiertelnych, ale tez brak restrykcji odnośnie zamykania sklepów, szkół, przedszkoli, etc. Widoczny w tych trzech królestwach (brytyjskim, holenderskim i szwedzkim) sposób postępowania na naszych oczach został zamieniony na jednak ostatecznie pójście „polską” drogą i wprowadzenie formalnych, daleko idących ograniczeń kontaktów międzyludzkich. Okazało się, że nasza ojczyzna była w walce z koronawirusem swoistym „trendsetterem” – wytyczyła właściwą drogę i adekwatne do sytuacji działania władz różnego szczebla i służb. Dzięki temu wygraliśmy pierwszą rundę w wojnie z pandemią – niestety: przed nami jeszcze niejedna bitwa. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe